Wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak, poinformował, że na podwyżki dla służb podległych resortowi obrony przeznaczy w przyszłym roku 340 milionów złotych. 215 milionów będzie przeznaczone na wzrost wynagrodzeń żołnierzy, oraz funkcjonariuszy wywiadu i kontrwywiadu. 125 milionów trafi na podwyżki dla pracowników cywilnych wojska.
Kolejne 390 milionów złotych w przyszłorocznym budżecie rząd chce przeznaczyć na podwyżki uposażeń w służbach mundurowych podległych MSW. Wynagrodzenie funkcjonariuszy podległych ministerstwu wzrośnie średnio o 4 procent, a pracowników cywilnych o 6 procent.
Szefowa MSW podkreśliła jednak, że podwyżki nie będą takie same dla każdego funkcjonariusza. Komendanci główni służb przekażą określone kwoty na podległe im komendy powiatowe.
W ostatnim czasie kilka tysięcy funkcjonariuszy pikietowało przed kancelarią premiera właśnie w sprawie podwyżek wynagrodzeń. Związkowcy twierdzą, że cztery lata temu Donald Tusk obiecał im wzrost pensji jeszcze do końca kadencji tego parlamentu. Poza tym związki domagają się także wprowadzenia 90-dniowego okresu pełnopłatnych zwolnień lekarskich i włączenia funkcjonariuszy służby celnej do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego.
Komentarze (31)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePO-dziękuje w październiku. Teraz wiemy ile warte są służby dla pani premier
No cóż jedno Ministerstwo Sprawiedliwości co roku sędziowie dostawali podwyżki nawet jak w buzetówce była kasa zamrożona skoro jedni ciągle dostają to innym trzeba zabrać budżet nie jest z gumy.
Należy sądzić, ze "Antek" nie będzie gorszy ... i też Ci COŚ da,
jak Go prezes Kaczyński wypuści ... z "kozy"