Belgia nie akceptuje dokumentów pracowników mobilnych, które poświadczają, że opłacają oni składki na ubezpieczenia społeczne w innym państwie członkowskim (tzw. formularz A1). Kieruje się własnymi przepisami. KE uważa, że są one niezgodne z unijnym prawem.
– Belgijska ustawa daje tamtejszym instytucjom prawo do jednostronnego uznawania, że druk A1 sporządzony przez zagraniczny organ rentowy – np. ZUS – jest nieważny. W konsekwencji oznacza to konieczność zastosowania wobec pracowników delegowanych belgijskich przepisów ubezpieczeniowych i to nawet bez informowania o tym państwa, które wydało formularz A1 – wyjaśnia Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy. I komentuje, że w ten sposób Belgowie niszczą fundamenty europejskiego porządku prawnego, który opiera się na solidarnej współpracy organów rentowych i wzajemnym respektowaniu ich decyzji.
Druki A1, poświadczane przez dane państwo członkowskie, potwierdzają prawo odprowadzania składek do jego organu rentowego. Są one wydawane pracownikom delegowanym czasowo do pracy w innym kraju UE oraz osobom pracującym w kilku państwach jednocześnie. Zgodnie z unijnymi regulacjami inne państwa są zobowiązane do akceptowania takich dokumentów, o ile nie zostały one wycofane lub uznane za nieważne przez instytucję, która je wydała.

6647 - tylu pracowników tymczasowych jest delegowanych do Belgii przez agencje zatrudnienia

W skardze do TSUE Komisja podkreśla, że w celu ochrony przed nadużyciami i oszustwami w Unii obowiązują konkretne i jasne zasady sprawdzania, czy dokumenty te są ważne. Następuje to w postępowaniu prowadzonym we współpracy z państwem członkowskim, które poświadczyło formularz A1. Ale prawo belgijskie umożliwia omijanie tej procedury.
– Gdy instytucja państwa przyjmującego podejrzewa, że doszło do nadużycia, ma obowiązek poinformować o tym instytucję, która druk wydała. Ta z kolei musi niezwłocznie podjąć czynności kontrolne i poinformować o ich wyniku instytucję państwa przyjmującego. Jeśli w ich trakcie zostanie wykryte nadużycie, ZUS ma obowiązek wycofać druk A1. Działania te są wykonywane niezwłocznie, najczęściej w ciągu kilkunastu dni, więc trudno się zgodzić z argumentem – często podnoszonym przez Belgię – że są one skomplikowane i długotrwałe – podkreśla Stefan Schwarz.
Kontrowersyjne przepisy obowiązują w Belgii od 2013 r. We wrześniu 2014 r. Komisja wystosowała już do Belgów uzasadnioną opinię w tej sprawie, wskazując na uchybienia tego państwa i niezgodność jego regulacji z prawem UE. W związku z brakiem odpowiedniej reakcji KE była uprawniona do skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.
– Wygląda na to, że Komisja Europejska nie zamierza biernie przyglądać się przypadkom przymusowego wcielania pracowników delegowanych do belgijskiego systemu ubezpieczeń społecznych – wskazuje dr Marek Benio z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Od początku obowiązywania kontrowersyjnych przepisów wiadomo było, że łamią one prawo unijne. Miejmy nadzieję, że Trybunał Sprawiedliwości zdąży to potwierdzić, zanim upadną firmy bezprawnie zmuszane do opłacania podwójnej składki na ubezpieczenie społeczne za swoich pracowników. Kwestionowana praktyka ustawodawcza jest sprzeczna z zasadami UE, godzi w zasadę zaufania obywateli do prawa i zmierza do zablokowania swobody przemieszczania się i swobody świadczenia usług na wewnętrznym rynku – dodaje.