Obecnie większość pracowników nie ma szans na etat. W Polsce na umowach cywilnoprawnych jest zatrudniony nawet co szósty pracownik. Europa jest największym rynkiem dla agencji zatrudnienia. 36,5 proc. z 35 milionowej armii pracowników tymczasowych to właśnie mieszkańcy Starego Kontynentu. Biznes ten jest wart rocznie 299 mld euro.
Pracownicy tymczasowi dzielą się na dwie grupy. Z jednej strony są to osoby o najniższych kwalifikacjach, ale z drugiej bardzo często stanowią dobrze wykwalifikowaną siłę roboczą, która łączy w sobie zalety wiedzy „etatowca” i elastyczność, którą zgodnie z ostatnimi badaniami PARP ceni 42 proc. pracodawców. Kończy się więc mit pracownika tymczasowego jako tego mniej wykształconego. Amerykański Bloomberg pisze o agencji Kelly Services, która znalazła pracę dla setki pracowników tymczasowych (w tym naukowców i prawników), którzy w ciągu roku zarobili po 250 000 dolarów. W Europie mówi się o interim managerach, czyli wysoko wykwalifikowanej kadrze zarządzającej, zatrudnionej w niepełnym wymiarze godzin na kontraktach czasowych. Zarobki interim managerów sięgają 800 euro dziennie.
Socjologowie i specjaliści od zarządzania przewidują, że ten trend będzie się pogłębiał. Już dzisiaj mówi się o korporacyjnych Cyganach, czyli specjalistach zatrudnionych na niepełny etat z elastycznym czasem pracy. - W miarę ewolucji struktur organizacyjnych akcent w budowaniu kapitału ludzkiego organizacji będzie się przesuwał. Coraz rzadziej pracownik będzie przychodził do biura, a częściej – wykonywał telepracę. Także „korporacyjnych Cyganów” będzie coraz więcej, bo ich zatrudnianie jest korzystniejsze dla firm – twierdzi dr Mariusz Cielemęcki.
Wbrew deklaracjom pracodawcy coraz rzadziej inwestują w pracowników. Przygotowując się do rekrutacji szukają ludzi, którzy będą gotowi do wdrożenia się do nowych obowiązków „od zaraz”. Stąd bardzo często w ogłoszeniach o pracę znajdują się wymagania, które są od siebie tak odległe, że bardzo trudno jest je spełnić: - Współcześnie zatrudnienie w przedsiębiorstwach jest mniej stabilne, a jego czas może ograniczać się do realizacji jednego projektu. W związku z tym od pracownika wymaga się znajomości zasad wykonywania zadań bez konieczności szczegółowych instruktaży przed wykonaniem każdego z nich. Ten model będzie się pogłębiał, ponieważ firmy będą dążyły do redukcji kosztów ograniczając liczbę pracowników zatrudnionych na etacie przy jednoczesnym zapewnieniu zasobu kwalifikacji niezbędnych do funkcjonowania firmy – dodaje Cielemęcki.
Młodzi pracownicy z tzw. pokolenia Y, które dopiero co weszło na rynek pracy oczekuje właśnie takiej organizacji życia zawodowego. Chcą elastycznych godzin pracy, możliwości pracy z domu, wzięcia urlopu dłuższego niż dwa tygodnie. Do niedawna pracodawcy obawiali się ich zatrudniania. Dziś również mają opory, ale do 2025 r. pokolenie Y będzie stanowiło 75 proc. siły roboczej, co wymusza zmiany w podejściu pracodawców do pracowników.
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJeśli Ci sienie podoba to zatrudnij się na umowę cywilno - prawną, w której wykluczysz tego typu praktyki. Albo załóż własna działalność. A jak liczyć gotowość 24h właścicieli i pracowników w jednym mikroprzedsiebiorstw ? Może z budżetu? Nieroby zawsze narzekają zamiast pracować.
Nigdy bym się nie zgodził na taką pracę. Jeśli mam pracować doraźnie, to jako prywatna firma na własnych zasadach, a nie jako wypożyczany niewolnik.
To jak przed Rewolucją. 75% Biedoty z głodową pensją bez perspektyw i reszta bezpieka i 2% Oligarchów...
...Wyśniona Przyszłość psia ich mać...
co zostało ogłoszone w ustawie KODEKS PRACY w artykule : ---Art. 151. (ze znaczkiem5) ---§ 1. Pracodawca może zobowiązać pracownika do pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy o pracę w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę (dyżur). ...(np w domu) § 2. Czasu dyżuru nie wlicza się do czasu pracy, jeżeli podczas dyżuru pracownik nie wykonywał pracy. § 3. Za czas dyżuru, z pełnionego w domu nie przysługuje czas wolny - --BRAWOO!!! BRAWO SEJM -BRAWO Rząd --- Przecież to Legalne NIEWOLNICTWO!!!--- Twój pracownik-Twój niewolnik
O ile wiem nakaz przebywania w domu (dyżur) ma stanowić w połączeniu z obrożą elektroniczną jedną z form wykonywania kary pozbawienia wolności.
Tym samym nakaz przebywania w określonym miejscu pełnienia dyżuru, nawet poza zakładem pracy, trudno uznać za czas wolny pracownika za który nie należy mu się żadne godne wynagrodzenie tylko najniższe wg stawek PSEUDOLiberała kapitalisty.