W nocy z soboty na niedzielę przechodzimy na czas zimowy. Wskazówki zegara trzeba będzie cofnąć z godziny 3.00 na 2.00.

Oznacza to, że osoby zatrudnione w sytmie ośmiogodzinnych dniówek na zmianie od 22.00 do 6.00 przepracują nie 8 ale 9 godzin. "W efekcie będzie to równoznaczne z pracą w godzinach nadliczbowych, którą pracodawca ma obowiązek zrekompensować" - wyjaśnia Danuta Rutkowska z Państwowej Inspekcji Pracy. Jak mówi IAR, może to zrobić albo poprzez dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za tę dodatkowo przepracowaną godzinę, albo udzielając pracownikowi czasu wolnego.

Danuta Rutkowska przypomina, że zgodnie z prawem w porze nocnej nie mogą być zatrudniane kobiety w ciąży, osoby niepełnosprawne, młodociane a także rodzice
opiekujący się dzieckiem, które nie ukończyło 4 lat.


Z kontroli PIP wynika, że największą trudność w przestrzeganiu czasu pracy sprawia pracodawcom niespójność i zagmatwanie przepisów. W efekcie wielu pracowników nie otrzymuje wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.