Małe związki stracą prawo do wszczynania sporu
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje też nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 ze zm.).
Nowym rozwiązaniem, które znajdzie się w ustawie, będzie wprowadzenie kryteriów reprezentatywności w sporach zbiorowych. Oznacza to, że małe związki stracą prawo do wszczynania sporu czy organizowania strajku w firmie.
– Proponujemy ujednolicenie przepisów zbiorowego prawa pracy w taki sposób, aby wspierać organizacje reprezentatywne. W ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych powinny mieć zastosowanie standardy przewidziane w kodeksie pracy na potrzeby wyłaniania reprezentacji załogi do negocjowania i zawierania układów zbiorowych – mówi Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej.
W ocenie ekspertów resort pracy mógłby nawet pokusić się o podniesienie progów reprezentatywności, by spór zbiorowy mogły wszczynać tylko organizacje cieszące się poparciem dużej części załogi.
– Pracodawca miałby konkretnego partnera do rozmów. Ponadto wysoki próg reprezentatywności wymuszałby na związkach kooperację. Obecnie mały związek może angażować pracodawcę w spór, a to często prowadzi do awanturnictwa – mówi Janusz Żołyński, radca prawny.
Nowością będzie także wprowadzenie mechanizmów pozwalających na kontrolę legalności sporu zbiorowego. Na takie rozwiązanie oczekują zarówno pracodawcy, jak i strona związkowa. Kluczowe dla oceny tego rozwiązania będzie tempo i tryb, w jakim stwierdzana będzie legalność sporu.
Resort pracy zapowiada także wydłużenie terminu na spełnienie przez pracodawcę roszczeń, które mogą być przedmiotem sporu zbiorowego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami pracodawca ma 3 dni na spełnienie żądań związków zawodowych.
– Uważam, że pracodawca powinien mieć co najmniej 14 dni na odniesienie się do postulatów wysuwanych przez załogę. Bardzo często firmy mają rozbudowaną korporacyjną strukturę. Trudno praktycznie z dnia na dzień zorganizować spotkanie i rzetelnie odnieść się do postulatów – uważa Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.
– Bywa, że związek zgłosi postulaty w piątek i już w poniedziałek oczekuje ich realizacji. Przy okazji można doprecyzować zasady liczenia terminów. Najprościej byłoby odwołać się w tej materii do rozwiązań wynikających z postępowania cywilnego – dodaje Janusz Żołyński.
Rozważany jest też pomysł polegający na wprowadzeniu czasowego ograniczenia trwania sporu zbiorowego.
– Od lat postulowaliśmy wprowadzenie instytucji przedawnienia sporu zbiorowego. Zdarza się, że trwa on nawet 10 lat. Oczywiście jego intensywność jest zmienna. W zależności od sytuacji na doraźne potrzeby jest eskalowany, a potem wyciszany, by po jakimś czasie znowu do niego powrócić – tłumaczy Monika Gładoch. Dodaje, że dobrym rozwiązaniem będzie, jeśli spór niezakończony porozumieniem czy spisaniem protokołu rozbieżności wygaśnie z mocy prawa.
– Myślę, że w naszych realiach powinno to nastąpić po 18–24 miesiącach od wszczęcia sporu – twierdzi Monika Gładoch.
Strona związkowa uważa, że wprowadzenie ram czasowych na prowadzenie sporu będzie niekorzystne dla realizacji oczekiwań załogi.
– Wiele sporów na tle płacowym trwa latami i cały czas postulaty wysuwane przez stronę związkową są aktualne. Wydaje się, że automatyczne ich wygaszanie z mocy prawa byłoby nieuzasadnione – uważa prof. Marcin Zieleniecki, ekspert NSZZ „Solidarność”.
Dodaje, że wprowadzenie terminu, w jakim spór powinien być zakończony, sprawi, że pracodawcy będą tak przeciągać sprawę i utrudniać porozumienie, by w efekcie upłynął ustawowy termin.
Plany zmian w przepisach o sporach i strajkach
● Wprowadzenie kontroli legalności sporu
● Wprowadzenie kryteriów reprezentatywności w sporach zbiorowych
● Ograniczenie czasu trwania sporu zbiorowego
● Nowy tryb zakończenia sporu – zakończy się, gdy porozumienie podpiszą organizacje reprezentatywne
● Wydłużenie terminu spełnienia przez pracodawcę żądań związku
● Wprowadzenie mediacji prewencyjnej
● Zmiana liczby pracowników, których zgoda jest wymagana do proklamowania strajku – 50 proc. plus 1 uprawnionych do głosowania
● Rozszerzenie prawa do strajku na pracowników służby cywilnej i administracji publicznej