DGP publikuje pierwsze kompleksowe dane pokazujące, jak długo chorują mundurowi. Pracownicy większości służb mundurowych w 2013 r. byli zdrowsi niż w poprzednim roku. Wyjątek stanowią Biuro Ochrony Rządu i wojsko. Trend najpewniej będzie się pogłębiał, bo od 1 czerwca obowiązują znowelizowane ustawy o policji, AW, ABW, służbie wojskowej żołnierzy zawodowych i pozostałych służbach. Uposażenia mundurowych na zwolnieniach lekarskich obniżono ze 100 do 80 proc
/>
Wśród analizowanych przez nas służb szczególnym przypadkiem jest CBA. Jeszcze w 2012 r. pracownik biura przebywał średnio na zwolnieniu prawie 25 dni w roku. W roku ubiegłym było to już tylko nieco ponad 15 dni.
Wśród ośmiu formacji, których dane sprawdziliśmy, bardziej chorowici niż rok wcześniej byli jedynie pracownicy BOR i wojskowi (oprócz żołnierzy należy do nich doliczyć funkcjonariuszy Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a częściowo także Agencji Wywiadu, przypisanych do wojska). Średnio pracownik BOR w 2013 r. spędził na chorobowym 17,5 dnia (o 0,8 więcej niż rok wcześniej), a żołnierz aż 27 dni (o dwa dni więcej niż w 2012 r.). Najzdrowsi w służbach są szpiedzy z Agencji Wywiadu (6 dni na chorobowym w roku) i strażacy (9 dni). Policjant przebywał średnio 20 dni na L4.
Z informacji ZUS dotyczącej firm zatrudniających do 20 pracowników wynika, że przeciętna długość zwolnień lekarskich pracownika wynosiła w 2013 r. 12,3 dnia.
Prawie sześć tygodni. Tyle na zwolnieniu chorobowym przebywał średnio żołnierz w 2013 r. To o dwa dni więcej niż w 2012 r. Na drugim biegunie jeśli chodzi o chorowitość są: Państwowa Straż Pożarna i Agencja Wywiadu. Średnio funkcjonariusz AW na zwolnieniu chorobowym spędza tylko sześć dni w roku. Z czego wynika tęgie zdrowie polskich szpiegów? – Część pracowników jest zatrudniona w innych miejscach, np. w Jednostce Wojskowej nr 3164. Stąd być może te dane są niepełne – zastanawia się były pracownik Agencji Wywiadu. – Z drugiej strony ta praca jest tak ciekawa, że naprawdę nie chce się chodzić na zwolnienie z byle powodu. Na pewno specyficzny też jest typ ludzi, którzy tam pracują. Oni przeszli tak szczegółową weryfikację, że raczej nie znajdzie się tam obiboków – dodaje. Co ciekawe, jakiś czas temu wprowadzono zasadę, że jeśli funkcjonariusz AW przebywa na zwolnieniu chorobowym dłużej niż trzy miesiące, to zostaje zbadany przez wewnętrzny zespół lekarski. Wcześniej takie badanie odbywało się po sześciu miesiącach.
Dane o liczbie dni pochodzą z wypowiedzi szefa Agencji Wywiadu. W trakcie dyskusji nad zmianą świadczeń na zwolnieniu chorobowym szefowie służb sprzeciwiali się obniżeniu należnych świadczeń ze 100 do 80 proc. podstawowego uposażenia. Wtedy zwierzchnik agencji stwierdził, że jego pracownicy na zwolnieniu chorobowym przebywają tylko sześć dni w roku. Ale mimo kilkukrotnych próśb AW nie podała nam oficjalnych wyliczeń.
Jeśli chodzi o cywilów, to z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (dotyczą firm do 20 pracowników) wynika, że przeciętna długość zwolnień lekarskich, które pracownik przyniósł, wynosiła 12,46 dnia w 2012 r. i 12,3 w 2013 r.
Dlaczego Polacy, którzy noszą mundur, częściej chodzą na zwolnienia chorobowe niż cywile? – To często stresująca praca, która wymaga wysokiej sprawności fizycznej. Więc trudno się dziwić, że nawet przy drobnych objawach choroby mundurowi idą na zwolnienie. Ten stres przekłada się także na częstsze sięganie po używki jak papierosy czy alkohol, co dodatkowo obniża ogólną odporność organizmu – wyjaśnia dr Piotr Zawadzki z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. – Inną przyczyną, dla której mundurowi chętniej idą na zwolnienia lekarskie, jest to, że pracodawca państwowy nie zwalnia. Jeśli ktoś nadużywa tego typu zwolnień, to na pewno szybciej straci pracę w sektorze prywatnym niż w publicznym – dodaje politolog.
Być może to zmiany na rynku pracy wpływają na to, że m.in. pogranicznicy są coraz zdrowsi. – Tendencja jest dobra, ponieważ w 2011 r. średnio nasz funkcjonariusz spędził 28 dni na urlopie zdrowotnym, rok później 27, a w 2013 r. już tylko 24 dni – mówi st. chor. Agnieszka Golias. – Dlaczego chorujemy częściej niż inne służby? Praca na granicy jest naprawdę ciężka. Wielogodzinne leżenie zimą na śniegu i obserwacja terenu potrafią dać w kość – dodaje rzeczniczka prasowa Straży Granicznej.
Od 1 czerwca funkcjonariusze służb na zwolnieniu chorobowym dostają tak jak cywile 80 proc. swojego uposażenia. To także może się przyczynić do zmniejszenia liczby dni, kiedy przebywają na zwolnieniu chorobowym.