Urzędom pracy brakuje pieniędzy na aktywizację zawodową bezrobotnych w wieku 25–49 lat.
Gros środków, jakimi dysponują pośredniaki, przeznaczone są na aktywizację uprzywilejowanych grup bezrobotnych. Mało jest zaś pieniędzy dla osób najlepszych dla rynku pracy – twierdzą dyrektorzy urzędów pracy i analitycy.
– W tym roku blisko 75 proc. środków przyznanych nam na aktywizację bezrobotnych pochodzi z unijnego Europejskiego Funduszu Społecznego – informuje Irena Lebiedzińska, wicedyrektor PUP w Opolu. Dodaje, że w połowie można je przeznaczyć tylko na przywracanie na rynek pracy osób w wieku do 25 lat oraz w wieku 50 lat i więcej.
Bezrobotnych w wieku 25–49 lat jest w całym kraju o 27 proc. więcej niż młodszych od nich i starszych osób bez zajęcia – wynika z danych GUS. – U nas też jest więcej. W tej sytuacji spodziewamy się, że zabraknie nam pieniędzy dla tej grupy bezrobotnych m.in. na staże, roboty publiczne i prace interwencyjne czy na tworzenie biznesu – twierdzi Irena Lebiedzińska.
Tym bardziej że, jak przekonuje, z pozostałych 25 proc. środków, jakie przyznano urzędowi na podstawie algorytmu w oparciu o liczbę bezrobotnych i stopę bezrobocia, niewiele pozostało. – Musieliśmy je w dużym stopniu wydać na pokrycie ubiegłorocznych zobowiązań, ponieważ w końcu ubiegłego roku wysyłaliśmy bezrobotnych na przykład na staże, które jeszcze trwają i za które trzeba płacić – wyjaśnia Lebiedzińska.
Znacznie gorzej jest w Kwidzynie. – Ostatnio powiedziałem 25-letniej bezrobotnej, że nie otrzyma wsparcia z urzędu pracy, bo jest za stara – twierdzi dyrektor PUP Jerzy Bartnicki. Usprawiedliwia się, że musiał tak powiedzieć, ponieważ nie ma obecnie środków na aktywizację zawodową osób w wieku 25–49 lat. – Kobieta była zszokowana, bo jak stwierdziła, pierwszy raz w życiu ktoś jej powiedział, że jest na coś za stara – ujawnia Bartnicki.
Podkreśla, że trudno mu zrozumieć, dlaczego skąpi się pieniędzy na aktywizację najlepszej grupy dla rynku pracy, bo tworzą je osoby, które mają doświadczenie zawodowe i są w sile wieku. – Warto w nie inwestować, gdyż szybko się zrewanżują, płacąc podatki, podczas gdy na przykład młodsze lub starsze osoby z różnych powodów częściej wracają do bezrobocia – uważa Bartnicki. – Będziemy mieli wielki problem, jeśli minister pracy nie dołoży środków ze swojej rezerwy na aktywizację tej grupy bezrobotnych – dodaje Zdzisław Szramowski, dyrektor PUP w Ostródzie.
Co ważne, na wsparcie urzędów pracy mogą liczyć bezrobotni nie tylko ze względu na wiek, ale także np. z powodu niepełnosprawności lub okresu pozostawania bez etatu. – Z przerażeniem patrzę na to, że za moment będziemy mieli uciśnioną grupę osób w najlepszych latach do wykonywania zawodu, tylko dlatego że nie należą do grup uprzywilejowanych w urzędach pracy – ocenia prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego.