Gdy organizacje związkowe nie będą spełniać procentowych kryteriów reprezentatywności, załoga przedsiębiorstwa w głosowaniu będzie wskazywać tę, która w ich imieniu może prowadzić rozmowy
Gdy organizacje związkowe nie będą spełniać procentowych kryteriów reprezentatywności, załoga przedsiębiorstwa w głosowaniu będzie wskazywać tę, która w ich imieniu może prowadzić rozmowy
Na dzisiejszym posiedzeniu zespołów prawa pracy i dialogu społecznego partnerzy społeczni rozmawiać będą o zmianie zasad wyłaniania reprezentatywnych organizacji związkowych. DGP dotarł do propozycji resortu pracy, które będą stanowić podstawę do ustalenia nowych zasad. Wbrew obawom nie wyłączają one małych związków z kręgu podmiotów uprawnionych do rokowań dotyczących układów zbiorowych, regulaminów itp. Ministerstwo nie chce przekazania tych kwestii wyłącznie w ręce dużych centrali, bo z analiz, jakimi dysponuje wynika, że mogłoby to naruszać konstytucję.
/>
Zgodnie z propozycjami resortu pracy uprawnionymi do prowadzenia rokowań byłyby wszystkie działające wspólnie lub tworzące wspólną reprezentację organizacje związkowe. W razie braku zgody na takie działanie uprawniona byłaby organizacja reprezentatywna, tj. wybrana przez załogę w tajnym głosowaniu.
– Rozpatrujemy propozycje resortu pracy. Wydaje się, że strona rządowa zbyt łatwo szafuje przeszkodami natury konstytucyjnej przy ewentualnych zmianach dotyczących wzmocnienia uprawnień organizacji związkowych. Nie tak wyobrażamy sobie ostateczne rozwiązania w kwestii wyłaniania partnerów do rozmów – podkreśla Barbara Surdykowska, ekspert NSZZ „Solidarność”.
I dodaje, że projekt nie zawiera rozwiązań, które w znaczący sposób wzmocniłyby pozycje dużych związków.
NSZZ „Solidarność” w trakcie dotychczasowych prac w komisji trójstronnej poświęconych reprezentatywności domagała się, aby sprawy z zakresu zbiorowego prawa pracy (np. uzgadnianie regulaminów) należały do kompetencji wyłącznie dużych organizacji. Małe zajmowałyby się indywidualnymi sprawami swoich członków. Mogłyby one wszczynać spór dopiero po uzyskaniu poparcia wśród załogi po przeprowadzeniu referendum.
Z kolei OPZZ chce utrzymać dotychczasowy poziom reprezentatywności dla związków obecnych w komisji trójstronnej i znacznie go podnieść dla pozostałych organizacji.
Konkretne propozycje zmian w przepisach ministerstwo przedstawiło w zakresie wyłaniania partnera do rozmów z pracodawcą w przypadku sporu zbiorowego. Resort ma bowiem plan ujednolicenia przepisów dotyczących wyłaniania reprezentacji pracowniczej na potrzeby prowadzenia rokowań w sprawach innych niż układ zbiorowy pracy. Wydaje się, że postulat zmian w ustawie o sporach zbiorowych może być pierwszym krokiem do dalszych zmian w prawie. Jeżeli metoda wyłaniania reprezentatywnych przedstawicieli załogi zostanie przyjęta przez centrale związkowe i organizacje pracodawców, wówczas mogłaby być przeniesiona także na inne przepisy prawa pracy.
Rząd chce, aby w zakładzie, w którym działa więcej niż jedna organizacja, związek występujący z żądaniami miał obowiązek powiadomić inne, żeby wspólnie toczyli rokowania. Jeżeli to się nie uda, spór zbiorowy będzie prowadzony przez związki, które będą chciały rozmawiać z pracodawcą, ale przynajmniej jeden z nich będzie musiał spełniać kryteria reprezentatywności. Propozycja resortu nie określa odsetka załogi, jaki musi należeć do związku, by mógł być on za taki uznany. Odrębny ma być próg dla organizacji związkowych w komisji trójstronnej, a inny dla pozostałych. W przypadku gdy żadna z organizacji nie spełni kryteriów reprezentatywności, to zgodnie z projektem resortu pracy uprawniony do prowadzenia rokowań ma być związek, który uzyska poparcie większości pracowników wyrażone w głosowaniu.
– Niepokojące jest pominięcie obecnie obowiązującego rozwiązania, zgodnie z którym jeżeli żadna z zakładowych organizacji nie spełnia procentowych kryteriów reprezentatywności, to za taką automatycznie uznawana jest ta zrzeszająca największą liczbę pracowników. Nie wiem, czemu ma służyć propozycja resortu. Może jedynie skutkować dodatkowymi napięciami w zakładzie – przekonuje Paweł Śmigielski, ekspert OPZZ.
Pracodawcy przyglądają się problemowi, uważając jednak, że w dużej mierze jest to wewnętrzna sprawa związków zawodowych.
– Jesteśmy zainteresowani rozwiązaniem kwestii reprezentatywności, chociażby dlatego że wielość organizacji nie sprzyja dialogowi – twierdzi Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan.
Dodaje, że silna strona reprezentująca większość załogi znacznie ułatwi porozumienie. Jest to ważne chociażby w podejmowaniu działań antykryzysowych dotyczących wydłużania okresów rozliczeniowych.
/>
Zmiany ułatwia dialog społeczny
Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej
Konieczność przemodelowania zbiorowego prawa pracy przejawia się przede wszystkim w postulatach partnerów społecznych m.in. w zakresie reprezentatywności i uprawnień zbiorowych związków zawodowych. Procedury w tym zakresie powinny być przejrzyste, łatwe w stosowaniu i interpretowaniu, tak aby nie powodowały dodatkowych napięć pomiędzy stronami sporu. Dokonanie odpowiednich zmian przyczyni się do wzrostu zaufania wszystkich stron dialogu społecznego, a także pozytywnie wpłynie na kształtowanie polityki państwa we współpracy z partnerami.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama