Siódma edycja raportu "Niedobór talentów", opublikowanego w poniedziałek przez agencję doradztwa personalnego ManpowerGroup pokazuje, że wykwalifikowani pracownicy fizyczni, dotychczas w badaniach w Polsce zajmujący pozycję pierwszą, w tegorocznym sondażu znaleźli się na drugiej, po inżynierach.
Za nimi, pośród najbardziej poszukiwanych zawodów, pracodawcy wskazali kolejno: techników (3 miejsce), kierowców (4.) oraz przedstawicieli handlowych (5.) - ta grupa po trzech latach wróciła do pierwszej dziesiątki, co wskazuje na popyt na doświadczonych sprzedawców.
Co trzecia firma deklaruje niedobór kadr
Ponad jedna trzecia firm (37 proc.) deklaruje niedobór kadr, co umieszcza nasz kraj na 17. pozycji spośród 41 badanych. Autorzy raportu wskazują na nieznaczny trend malejący (w 2011 r. było to 40 proc., a w 2010 r. 51 proc.).
Zdaniem Krzysztofa Zajkowskiego z firmy doradztwa personalnego Adecco Poland, ciągły niedobór pracowników jest związany ze sposobem zatrudniania, czyli umowami czasowymi. "Większość przedsiębiorców, znajdując wykwalifikowane osoby, podpisują z nimi umowy np. na dwa lata, na czas realizowanego kontraktu. Tylko duże firmy mogą pozwolić sobie na utrzymanie stałego zespołu na umowach bezterminowych, bo zawsze znajdą dla ludzi zajęcie" - uważa Zajkowski.
Zdaniem Iwony Janas, dyrektor generalnej ManpowerGroup w Polsce, przedłużająca się stagnacja na rynku pracy sprawia, że pracodawcy ostrożniej planują rekrutacje i zmiany w polityce personalnej.
Najbardziej brakuje pracowników fizycznych
Z rankingu obejmującego 21 państw Europy oraz Izrael i Republikę Południowej Afryki wynika, że najbardziej poszukiwani są w tych krajach wykwalifikowani pracownicy fizyczni, po nich inżynierowie, a następnie przedstawiciele handlowi.
Autorzy badania zwrócili uwagę, że mimo niedoboru kadr, w tym roku tylko 13 proc. pracodawców na świecie deklarowało zaniepokojenie wpływem tego problemu na relacje z klientami i inwestorami; rok wcześniej było to 20 proc. Może to wskazywać, że firmy przyzwyczaiły się do niedoboru. "To bardzo niepokojąca oznaka, która w przyszłości może spowodować narastające kłopoty w utrzymaniu jakości usług oraz renomy firm na właściwym poziomie" - stwierdzono w raporcie.
W przeprowadzonym w pierwszym kwartale br. badaniu wzięło udział prawie 40 tys. respondentów z 41 krajów świata, w tym 750 z Polski. Odpowiadającymi były osoby odpowiedzialne za politykę personalną w małych, średnich i dużych firmach.
ManpowerGroup, jedna z większych światowych firm rekrutacyjnych istnieje w Polsce od 2001 roku. Firma jest członkiem-założycielem Polskiego Forum HR (wcześniej Związek Agencji Pracy Tymczasowej). Współpracuje z organizacjami, które wpływają na rozwój biznesu: Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Amerykańską Izbą Handlową i Francuską Izbą Przemysłowo-Handlową.