Nie zmienia się liczba spraw sądowych z tytułu naruszenia zasad równego traktowania. Od kilku lat sądy pracy rozstrzygają ok. 300 spraw tego rodzaju. Większość dotyczy dyskryminacji mężczyzn – w pierwszej połowie 2011 r. sądy zakończyły 111 spraw wniesionych przez panów i 86 skierowanych przez kobiety. Rzadziej trafiają do nich sprawy o odszkodowanie w związku z molestowaniem seksualnym. W ciągu pierwszych 6 miesięcy ubiegłego roku takich postępowań było zaledwie 16.
Okazuje się też, że na liczbę spraw kierowanych przez osoby dyskryminowane nie wpłynęła nowa ustawa z 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (Dz.U. nr 254, poz. 1700). W ubiegłym roku na jej podstawie do sądów rejonowych trafiły tylko 24 pozwy.
W styczniu tego roku Polskie Towarzystwo Prawa Administracyjnego rozpoczyna monitoring stosowania przez polski wymiar sprawiedliwości przepisów prawa antydyskryminacyjnego.
Celem nowego projektu ma być skontrolowanie tego, jak sądy i wymiar sprawiedliwości w Polsce wdrażają standardy równouprawnienia oraz współpracują z organizacjami pozarządowymi działającymi na rzecz praw człowieka. Przedmiotem zainteresowania PTPA będą akta sądowe spraw o dyskryminację.
– Problemem w praktycznym stosowaniu przepisów o dyskryminacji może być otwarty katalog kryteriów, ze względu na które różnicuje się sytuację pracowników. Stwarza to zagrożenie, że ludzie będą się porównywać według absurdalnych cech, np. bruneci z blondynami – mówi Maciej Chakowski z kancelarii Chakowski & Ciszek.
Polskie sądy pracy nie są też zasypywane lawiną pozwów przez osoby mobbingowane. Być może sprawy takie kierują osoby faktycznie poszkodowane, bo rośnie liczba tych, w których pracownik występujący z roszczeniami uzyskuje korzystne dla siebie rozstrzygnięcia. W 2010 roku sądy rejonowe zajęły się 326 sprawami o mobbing. W 34 przypadkach (10 proc.) zapadły orzeczenia uwzględniające w całości lub części roszczenia, a w 25 sprawach doszło do zawarcia ugody. Jeszcze kilka lat temu sukces w sądzie odnosiła co 20. osoba walcząca z mobbingiem.
– Skończyła się moda na sprawy o mobbing. Brakuje spektakularnych wyroków i odszkodowań dla ofiar, więc ludzie bardziej racjonalnie oceniają swoją sytuację, choć nadal wiele osób nie jest w stanie właściwie ocenić tego, co się wokół nich dzieje – uważa Marcin Wojewódka, Wojewódka i wspólnicy.
Możliwe, że do zmniejszenia liczby spraw o odszkodowanie za mobbing przyczyniła się skuteczniejsza polityka antymobbingowa firm. Wkrótce na stronie pełnomocnika rządu ds. równego traktowania będzie dostępny wzór wewnątrzzakładowej polityki, którą przedsiębiorca będzie mógł wdrożyć w firmie.
DGP przypomina
Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Jeśli zatrudniony wskutek nękania rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę powinno nastąpić na piśmie z podaniem przyczyny (mobbingu) uzasadniającej rozwiązanie umowy.