Rośnie dynamika zatrudnienia; za część tego wzrostu odpowiadają powroty pracowników m.in. z zasiłków opiekuńczych, chorobowych oraz zwiększanie wymiaru etatów - wskazuje Ministerstwo Rozwoju, komentując środowe dane GUS.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w środę, że przeciętne zatrudnienie w lipcu rok do roku spadło o 2,3 proc., a w poprzednim miesiącu spadek wynosił 3,3 proc.

Jak zaznaczyli analitycy MR, w lipcu drugi miesiąc z rzędu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło, pozostaje jednak wciąż poniżej poziomu sprzed roku. "W zestawieniu z innymi sygnałami płynącymi z rynku pracy sytuacja w tym obszarze wydaje się stabilizować" - ocenili.

MR zwróciło uwagę, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wyniosło 6252 tys., co oznacza 1,1-proc. wzrost w stosunku do czerwca. "Rośnie dynamika trendu" - podkreślił resort, który uznaje dane GUS za dobre. MR zwraca uwagę, że za część wzrostu odpowiadają powroty pracowników z zasiłków opiekuńczych, chorobowych czy też bezpłatnych urlopów oraz zwiększanie wymiaru etatów.

Analitycy przypomnieli, że wstępne dane MRPiPS dotyczące bezrobocia rejestrowanego za lipiec wskazują na utrzymanie się jego poziomu w stosunku do czerwca. "Stabilizację potwierdza również liczba ogłoszeń o pracę pojawiających się na portalach internetowych (Grant Thornton) oraz badania ankietowe przedsiębiorstw, które wskazują na utrzymywanie się skłonności do zwalniania na poziomie 4-6 proc. ogółu firm (PIE, PARP)" - wskazali.

Resort rozwoju odniósł się też do środowych danych GUS dot. przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, które wyniosło 5381,65 zł brutto. "Oznacza to wzrost zarówno w ujęciu miesięcznym (1,8 proc.), jak i rocznym (3,8 proc.). Skalę wzrostu w ujęciu miesięcznym należy ocenić pozytywnie".

Według GUS podwyżki są skutkiem m.in. kontynuacji wypłat premii, nagród kwartalnych, rocznych i jubileuszowych oraz odpraw emerytalnych, a także w części jednostek podwyżkami pensji oraz przywracaniem wysokości wynagrodzeń do poziomu sprzed pandemii.