Na tak surowe konsekwencje musi być przygotowany ten pracodawca, który chce skorzystać z nowych dopłat do pensji. Tymczasem przy dofinansowaniu opartym na wcześniejszych zasadach trzeba w zasadzie oddać tylko pieniądze przyznane na konkretną osobę.

Więcej na ten temat: Restrukturyzacja firmy poprzez elastyczne formy zatrudnienia >>>

W czerwcu wojewódzkie urzędy pracy odnotowały najniższą liczbę planowanych zwolnień grupowych od początku pandemii. Prawie 5 tys. zgłoszonych do zwolnienia pracowników to prawie o połowę mniej niż w maju czy kwietniu. To skutek działania tarcz antykryzysowych, ale też koniunktury sezonowej. W okresie pandemii łącznie przymierzano się do zwolnienia w ten sposób ok. 33 tys. osób. Sytuacja może się pogorszyć pod koniec roku, gdy skończy się rządowa kroplówka i zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Mniej zwolnień to efekt m.in. tego, że firmy, które korzystają ze wsparcia, zobowiązują się, że nie będą redukować etatów. Obecnie niektóre z nich będą musiały zwrócić pieniądze otrzymane na wszystkich pracowników, nawet jeśli zwolnią tylko jednego. Tak wynika z opinii przesłanej nam przez resort pracy.
Problem dotyczy zwrotu dopłat w sytuacji, gdy pracodawca naruszy zakaz wypowiedzenia umowy o pracę z osobami, na które to wsparcie jest udzielone. Z wyjaśnień uzyskanych od Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że nawet jeśli zwolnimy tylko jednego pracownika, na którego uzyskaliśmy dofinansowanie, to trzeba będzie zwracać również pieniądze przyznane na pozostałych zatrudnionych objętych dopłatami.
Stanowisko resortu odnosi się do nowej dotacji do wynagrodzeń pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, które wprowadziła tarcza antykryzysowa 4.0 (Dz.U. poz. 1086). Co ciekawe, firmy, które z niego skorzystają, są de facto w gorszej sytuacji od tych, które pobierają dofinansowania z FGŚP na podstawie wcześniejszych regulacji.

Dodatkowa możliwość

Przed 24 czerwca dofinansowania do pensji pracowników były wypłacane na podstawie art. 15g specustawy o COVID-19 (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 ze zm.). Przepis ten umożliwia pozyskanie dopłat na pracowników objętych przestojem ekonomicznym lub z obniżonym etatem. Tarcza 4.0 wprowadziła dodatkową możliwość – mianowicie pozwoliła, aby dotację z FGŚP otrzymali również ci, którzy na wprowadzenie żadnego z tych rozwiązań się nie zdecydowali (a także nie objęli zatrudnionych zwykłym przestojem z kodeksu pracy – więcej o tym dziś w dodatku dla prenumeratorów Kadry i Płace).
W nowej regulacji wątpliwości budzą m.in. skutki niewywiązania się przez pracodawcę z zakazu wypowiadania umów o pracę (z przyczyn niedotyczących pracownika w okresie pobierania świadczeń). Jeśli pracodawca naruszy ten zakaz, musi zwrócić „całość otrzymanej pomocy”. Zapytaliśmy więc resort pracy, czy chodzi tu o wsparcie uzyskane na zwolnionych pracowników, czy też na wszystkich zatrudnionych objętych dotacją. Zdaniem MRPiPS przepis przewiduje ten drugi skutek. A to oznacza, że choćby firma zwolniła tylko jednego „dotowanego” pracownika, to będzie musiała zwrócić pomoc np. na tysiąc innych, na których również przyznano wsparcie.
– Ta interpretacja jest rygorystyczna, ale muszę przyznać, że czytając przepis, dochodzę do tego samego wniosku, co MRPiPS. Wykładnia językowa w tym przypadku nie pozwala na przyjęcie, że obowiązek zwrotu byłby ograniczony do pomocy otrzymanej na niektórych, tj. zwolnionych pracowników. Wydaje się zresztą, że taki właśnie był cel ustawodawcy – nie można przecież dopuszczać do sytuacji, w której ktoś pobiera dotację, a następnie wypowiada umowy – zauważa dr Magdalena Zwolińska, adwokat, partner w kancelarii NGL Wiater.
– To podejście jest niekorzystne dla pracodawców, ale ma umocowanie w przepisach – potwierdza Łukasz Kuczkowski, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski.

Inaczej niż było

Jest tu jednak niekonsekwencja, bo dotychczas, tj. w przypadku dofinansowania do pensji z art. 15g (które, jak już wspomniano, przysługuje tylko na pracowników objętych przestojem ekonomicznym lub z obniżonym etatem), zwrot środków z powodu naruszenia zakazu zwolnień dotyczył w zasadzie tylko kwot przekazanych na konkretnego pracownika.
– Umowy o to dofinansowanie, zawierane z wojewódzkimi urzędami pracy, wprost przewidywały w swojej treści, że w razie niewywiązania się z zakazu wypowiedzenia umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika w okresie pobierania świadczeń, pracodawca będzie zobowiązany do zwrotu tej części środków, która była przeznaczona na dofinansowanie świadczeń tych pracowników, z którymi pracodawca rozwiązał umowę w tym trybie – mówi Paweł Sych, radca prawny z kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter.
Jego zdaniem zmiana, która nastąpiła w przypadku nowego dofinansowania z art. 15gg, wskazuje na to, że ochronę pracowników, która była przewidziana poprzednio – przy dotacji z art. 15g – najwyraźniej uznano za niewystarczającą. – Biorąc pod uwagę, że zakaz wypowiadania umów dotyczy wyłącznie okresu pobierania świadczeń, a nie jak pierwotnie planowano, również odpowiedniego okresu po jego zakończeniu, obowiązek zwrotu środków przyznanych wyłącznie na zwolnionego pracownika nie jest zbyt wielką dolegliwością – zauważa Paweł Sych.
De facto mamy więc sytuację, w której pracodawcy korzystający z różnych rodzajów dofinansowań (z art. 15 g i 15gg) są nierówno traktowani w analogicznej sytuacji.
– Zasady w obu przypadkach powinny być jednolite. Jeśli więc przyjęto już jakieś reguły wcześniej, to powinno się je utrzymać – twierdzi Paweł Sych.
O nierównym traktowaniu możemy mówić, o ile przyjmiemy, że zapis z umów z WUP-ami jest w tym przypadku wiążący. Tymczasem sprawa nie jest jednoznaczna. Przy „starym” dofinansowaniu z art. 15g mamy bowiem odesłanie do ustawy z 2013 r. o ochronie miejsc pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 669). A w nim mowa jest z jednej strony o obowiązku zwrotu całości dofinansowania, z drugiej zaś o zwrocie dotacji w części, w takim zakresie, w jakim wykorzystano dotację niezgodnie z przeznaczeniem.
– Można więc czytać to tak, że środki powinny być przeznaczone na ochronę miejsc pracy, a więc na utrzymanie danego stanowiska, a zatem wypowiedzenie stosunku pracy oznacza, że wykorzystano je niezgodne z przeznaczeniem. Choć jest to tylko jedna z interpretacji – zauważa Łukasz Kuczkowski.

Jest wyjście

Zdaniem Pawła Sycha nowa regulacja przyniesie wprawdzie większą ochronę miejsc pracy, jednak w obecnym czasie sankcja z art. 15gg jest jednak zbyt daleko idąca. – Jesteśmy przecież w kryzysie, a wobec tego pracodawcy powinni mieć możliwość bardziej elastycznego reagowania, w tym również jeśli chodzi o redukcję etatów – stwierdza.
Łukasz Kuczkowski podpowiada jednak, że jest pewne wyjście z tej sytuacji.
– Wystarczy, że firma zrezygnuje z dofinansowania na danego pracownika np. po jednym lub dwóch z trzech miesięcy pobierania wsparcia – do czego ma przecież prawo. Oczywiście musi o tym poinformować urząd. Jednak od chwili, gdy dana osoba nie jest już objęta dotacją, można wypowiedzieć jej umowę – wyjaśnia. ©℗
Stanowisko MRPiPS z 30 czerwca 2020 r. dla DGP w sprawie zwrotu dofinansowania z art. 15gg specustawy o COVID-19
Pytanie DGP: Czy niedotrzymanie zakazu wypowiedzenia umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika w okresie pobierania świadczeń (art. 15gg ust. 8 ustawy o COVID-19) wobec jednego pracownika skutkuje koniecznością zwrotu całości otrzymanej pomocy wraz z odsetkami (art. 15gg ust. 23), tj. uzyskanej na wszystkich pracowników, czy też na tego jednego pracownika?
Odpowiedź MRPiPS: Zgodnie z art. 15gg ust. 23 ustawy COVID pracodawca, który nie wywiązał się z obowiązku określonego w ust. 8, tj. wypowiedział umowę o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika w okresie pobierania świadczeń na dofinansowanie wynagrodzenia tego pracownika, jest obowiązany do zwrotu na rachunek bankowy wojewódzkiego urzędu pracy, z którego otrzymał środki, całości otrzymanej pomocy wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych, liczonymi od dnia przekazania środków wykorzystanych niezgodnie z warunkami określonymi w ustawie. Powyższe oznacza, że pracodawca w razie niespełnienia warunku, o którym mowa w art. 15gg ust. 8 ustawy COVID, zobowiązany jest do zwrotu pomocy otrzymanej na wszystkich pracowników, nie tylko na tego pracownika, któremu wypowiedział umowę o pracę. Jeżeli rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem nastąpi z przyczyn dotyczących pracownika (np. wypowiedzenie umowy przez pracownika itp.), wtedy przedsiębiorca powinien zwrócić jedynie niewykorzystaną część świadczenia.
Pytanie DGP: Czy zakaz wypowiedzenia umowy dotyczy tutaj wyłącznie pracowników objętych dofinansowaniem, czy wszystkich zatrudnionych u danego pracodawcy?
Odpowiedź MRPiPS: Zakaz wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika dotyczy wyłączne pracowników objętych dofinansowaniem.