Wśród funkcjonariuszy publicznych nie ma osób, którym można udowodnić wydanie błędnych decyzji. Do prokuratury wpływają pojedyncze zawiadomienia o rażącym naruszeniu prawa, ale aktów oskarżenia nie ma
W styczniu minie dziewięć lat od uchwalenia ustawy z 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1169). Jedynym jej skutkiem dla urzędników jest doprowadzenie do tego, że niektórzy z nich – przede wszystkim ci, którzy zajmują się wydawaniem decyzji administracyjnych – zdecydowali się wykupić specjalne ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. W efekcie na wprowadzeniu tego prawa zyskały wyłącznie firmy ubezpieczeniowe.

Ustawowy straszak