Pomoc w remontowaniu świetlic w małych miejscowościach, praca przy akcjach charytatywnych, wspieranie seniorów czy osób z niepełnosprawnościami, opieka nad zwierzętami w schroniskach… Można też podzielić się swoją wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem związanym z pracą zawodową. Tak wygląda dziś wolontariat. To już nie tylko moda, to styl życia, potrzeba dzielenia się z innymi.

Polacy stają się coraz bardziej aktywni społecznie, angażują się w działania na rzecz potrzebujących, pracują jako wolontariusze, działają w różnego rodzaju organizacjach i stowarzyszeniach. 5 grudnia, czyli w Dniu Wolontariusza, będzie świętować wiele osób – według GUS co trzeci dorosły Polak uczestniczy w jakiś sposób w akcjach wolontariackich. Także dane CBOS pokazują, że poziom deklarowanego zaangażowania obywatelskiego nad Wisłą systematycznie rośnie. W 2018 roku 40 proc. badanych zadeklarowało aktywną pracę pro bono.

Potrzebę pomagania innym, angażowania się w życie społeczne, chęć współdecydowania o otaczającym nas świecie, z powodzeniem można realizować w miejscu pracy. Jak mądrze wspierać aktywność pracowników?

Praca i wolontariat – można to pogodzić

Coraz częściej lokalne społeczności mogą liczyć na pomoc wolontariuszy z firm, które działają na danym terenie. Program wolontariatu pracowniczego prowadzą m.in. odzieżowy gigant LPP, do którego należą takie marki jak np. Mohito czy Reserved, ale także banki: Citi oraz Santander, czy firmy telekomunikacyjne, np. Orange Polska. Wspierają pracowników-wolontariuszy na wiele sposobów, organizacyjnie czy finansowo.

Bezinteresowna pomoc jest zazwyczaj źródłem ogromnej satysfakcji i szansą zaspokojenia potrzeb, które praca zarobkowa nie zawsze jest w stanie dać. Co ciekawe, według badania Centrum Wolontariatu, większość uczestników programów wolontariackich twierdzi, że w ten sposób podnoszą kompetencje, które doceniane są też przez pracodawcę: umiejętność komunikacji, przywództwa czy zarządzania projektem.

Firmy oferujące pracownikom możliwość pracy wolontariackiej zwykle działają w bardzo przemyślany i spójny sposób. Jeden z największych programów wolontariatu pracowniczego prowadzi Orange Polska. Co roku w działania na rzecz innych włącza się około 3 tysięcy wolontariuszy. Przez 16 lat pracownicy operatora przepracowali na rzecz lokalnych społeczności już ponad 200 tysięcy godzin.

Wolontariat kompetencji, czyli podziel się swoją wiedzą

Czym zajmują się wolontariusze? Możliwości są niezliczone: pomoc w remontowaniu świetlic w małych miejscowościach, praca przy akcjach charytatywnych, wspieranie seniorów czy osób z niepełnosprawnościami, opieka nad zwierzętami w schroniskach… Można też podzielić się swoją wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem związanym z pracą zawodową. Przykładowo, pracownicy Orange uczą dzieci mądrego korzystania z Internetu, pokazują, jak twórczo z korzystać z technologii. Tylko w 2018 roku z takich lekcji skorzystało blisko 10 tys. dzieci.

Pracownicy telekomu mogą też przygotować własny projekt wolontariacki, pomagając w ten sposób np. społeczności, w której mieszkają i ubiegać się o grant na jego realizację. Co roku firma finansuje około stu takich projektów. Długą tradycję ma też np. „Gwiazdka z Fundacją Orange”, kiedy to wolontariusze w strojach Mikołajów odwiedzają dzieci w szpitalach i domach dziecka.

Ciekawym przykładem wolontariatu kompetencji był zorganizowany tej jesieni #Ideathon na rzecz Fundacji Integracja. W tym przypadku wolontariusze zrekrutowani spośród pracowników 9 dużych firm dzielili się doświadczeniem, kreatywnością, zaangażowaniem i energią, by w ciągu intensywnych dwudniowych warsztatów pracować nad rozwiązaniami, które mogą pomóc osobom z niepełnosprawnościami w znalezieniu pracy, a pracodawcom – w zrozumieniu potrzeb takich pracowników.

Miejsce pracy w rękach pracowników

Jeszcze innym sposobem na mądrze skierowaną aktywność pracowników są budżety partycypacyjne. Mechanizm jest podobny do tego, który znamy z samorządów. Mieszkańcy danej gminy czy miasta mogą zadecydować, czy z określonej puli środków wybudować na przykład plac zabaw, a pracownicy – wpłynąć na środowisko, w którym na co dzień pracują.

Taką możliwość oferują w Polsce np. wyższe uczelnie. Na Politechnice Gdańskiej obok budżetu przeznaczonego na projekty zgłaszane przez pracowników, działa także budżet rozdzielany przez studentów na ich potrzeby, takie jak zadaszone parkingi rowerowe czy system kolejkowy do dziekanatu. W Szkole Głównej Handlowej w Warszawie zrealizowano trzy edycje budżetu partycypacyjnego, pracownicy mogli zgłaszać pomysły na polepszenia infrastruktury uczelni, warunków socjalnych czy inicjatywy związane z rozwojem zawodowym. Projekty do realizacji wybierane są w głosowaniu – to pracownicy decydują, co jest dla nich w danej edycji ważniejsze: pomieszczenia kuchenne, uczelniana sieć rowerowa, czy może strefa cichej pracy.

Pomysły na działania zwiększające komfort pracy mogą zgłaszać też np. pracownicy Orange. W firmie od 2012 roku funkcjonuje program Przyjazne Środowisko Pracy, w ramach którego pracodawca przeznacza rocznie ok. 4,5 mln zł na różne działania, których pomysłodawcami są pracownicy – projekty te wyłania się np. podczas analizowania badań satysfakcji. Z kolei na realizację projektów wybranych w ramach Budżetu Partycypacyjnego wydano w zeszłym roku prawie 700 tys. zł.