Nie wierzę w głosy ekspertów, którzy mówią, że po wprowadzeniu przez Niemcy ustawy ułatwiającej imigrację zarobkową pracowników spoza UE 60 proc. obywateli Ukrainy wyjedzie z Polski – powiedział w czwartek wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed.

Niemiecki rząd przyjął w środę projekt ustawy ułatwiającej wykwalifikowanym pracownikom spoza UE imigrację do Niemiec. Proponowane rozwiązanie ma zmniejszyć niedobór rąk do pracy, na który narzekają niemieccy przedsiębiorcy.

"Nie wierzę w głosy ekspertów, którzy mówią, że 60 proc. obywateli Ukrainy wyjedzie z Polski, nie wyjedzie" – podkreślił w Polskim Radiu 24 wiceminister, odnosząc się do zmian w niemieckim prawie. Jego zdaniem Polska ma przewagę nad Niemcami, ponieważ Ukraińcy łatwiej się asymilują i uczą języka w Polsce niż u naszych zachodnich sąsiadów. "W Niemczech na pewno jest z tym gorzej" – ocenił.

Według Szweda jedynym argumentem przy wyborze przez Ukraińców kraju, w którym planują pracować, będzie kwestia wynagrodzeń. "Różnicy płac nie jesteśmy w stanie zniwelować. Jeżeli będzie jakiś argument dla tych osób, to będzie to kwestia związana z płacami" – mówił.

Zwrócił uwagę, że rozwiązania, które chcą wprowadzić Niemcy, już funkcjonują w Polsce. "Mamy specjalną ścieżkę dla (pracowników – PAP) z sześciu państw: Ukraina, Rosja, Białoruś, Gruzja, Armenia, Mołdawia, która pozwala na przyjazd do Polski na krótkoterminowe okresy zatrudnienia. Mamy prace sezonowe, dziewięć miesięcy w roku i mamy specjalną ścieżkę dla wykwalifikowanych pracowników, grupy zawodów. To jest 286 zawodów, które mają uprzywilejowaną ścieżkę, jeśli chodzi o zatrudnienie" – wyjaśniał wiceszef resortu rodziny i pracy.

Odniósł się też do kwestii wyjazdów Polaków do pracy za granicę. Zwrócił uwagę, że coraz mniej naszych rodaków ze względy na brexit wyjeżdża do Wielkiej Brytanii. "Tym państwem, które jest wiodącym są Niemcy" – podkreślił. Zaznaczył, że ułatwienia wprowadzane w tym kraju nie mają wpływu na podejmowane przez Polaków decyzję o wyjeździe. "Ten rynek jest otwarty" – wyjaśniał.

W środę rząd RFN przyjął też drugi projekt ustawy, chroniący osoby, których podanie o azyl zostało wprawdzie odrzucone, ale które są dobrze zintegrowane. Przy spełnieniu określonych warunków nie będzie im groziła deportacja z Niemiec. Wśród tych warunków jest m.in. posiadanie "od dłuższego czasu" pracy.