Zgodnie z porozumieniem zawartym po sporze zbiorowym dodatkowe środki mają trafić do pracowników w grudniu. Wolne środki z funduszu wynagrodzeń zostaną przeznaczone na nagrody w wysokości i na zasadach uzgodnionych ze związkami. Na razie nie wiadomo, na jaką pulę środków pracownicy będą mogli liczyć - trwa szacowanie finansowych możliwości Zakładu.
"Na pewno na początku grudnia - po wypłatach za listopad łącznie z godzinami nadliczbowymi - wyliczenia możliwości finansowych Zakładu będą na tyle zaawansowane, że będziemy mogli już wstępnie podejmować decyzje co do nagród za te prace" - wyjaśniła Uścińska.
"Podziękować trzeba przede wszystkim ludziom, którzy mimo padających z różnych stron sugestii, że ZUS nie podoła wyzwaniom, pokazali swój profesjonalizm i zaangażowanie, udowadniając, że Zakład jest instytucją godną najwyższego zaufania społecznego" - powiedziała PAP.
Prezes ZUS przypomniała, że pracownicy Zakładu, w zależności od stażu, dostali 1 tys. lub 1,5 tys. zł z okazji Dnia Pracownika ZUS. Wcześniej przeprowadzone zostały dwie podwyżki - jedna z wyrównaniem od stycznia i druga należna od sierpnia. "W sumie było to średnio 350 zł. Dodajmy do tego podwyżkę 150 zł w ubiegłym roku; razem więc w roku 2016 i 2017 wynagrodzenia w ZUS wzrosły średnio o 500 zł" - powiedziała. Zaznaczyła, że fundusz płac ustalony tegorocznymi podwyżkami jest zagwarantowany w ustawie budżetowej na 2018 r.(PAP)