Pismo pracodawcy do pracownika, które zawiera sformułowania wskazujące na karę inną niż przewidziana w przepisach prawa pracy, to wykroczenie.
Dyrektor firmy wręczył podległej mu pracownicy pismo zatytułowane „pouczenie dyscyplinujące”. W dokumencie zarzucił jej postępowanie szkodzące zakładowi pracy i zagroził konsekwencjami służbowymi. Powodem było to, że kobieta stawiła się na rozmowę dotyczącą jej stosunku pracy z adwokatem. A to nie spodobało się pracodawcy. W jego ocenie zachowanie kobiety złamało porządek i dyscyplinę pracy. Innego zdania była natomiast pracownica, która zakwestionowała samo pismo, jako niezgodne z prawem.
Sąd I instancji przyznał jej rację. Uznał, że dyrektor firmy naruszył art. 281 pkt 4 kodeksu pracy. Zgodnie z nim pracodawca nie może zastosować kary, która nie została przewidziana w przepisach prawa pracy o odpowiedzialności porządkowej pracownika. Dlatego za popełnione wykroczenie pracodawca otrzymał grzywnę w wysokości 1 tys. zł.
Z tym wyrokiem nie zgodziła się firma. Argumentowała, że dokument miał wyłącznie walor informacyjny, nie mogło więc dojść do naruszenia przepisów kodeksu pracy.
Sąd II instancji uznał jednak apelację za bezzasadną. W uzasadnieniu przypomniał, że uprawnienia i obowiązki pracodawcy wobec pracownika reguluje przede wszystkim kodeks pracy, a także układy i porozumienia zbiorowe, regulaminy i statuty. Żadne z tych regulacji nie znają pojęcia „pouczenia dyscyplinującego”.
W sytuacji złamania przez pracownika ustalonej organizacji i porządku pracy, przepisów BHP, regulacji przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w firmie oraz usprawiedliwiania swojej nieobecności pracodawca może stosować upomnienie lub naganę, a także karę pieniężną.
Ponadto przepisy gwarantują osobie zatrudnionej wysłuchanie przed nałożeniem kary, uprawniają też do złożenia od niej sprzeciwu, a w razie jego nieuwzględnienia przewiduje wystąpienie do sądu pracy o jej uchylenie. Pracodawca może uznać też karę za niebyłą na warunkach i w terminach określonych w art. 113 k.p.
Sąd uznał, że w niniejszej sprawie dyrektor firmy działał poza prawem. Już sam tytuł pisma „pouczenie dyscyplinujące” wskazywał na intencję dyscyplinowania pracownika, czyli karania za popełnione przez niego delikty. W dokumencie tym pracodawca negatywnie ocenił sposób wykonywania przez zatrudnioną obowiązków służbowych i ukazał ją jako kogoś niezdyscyplinowanego. Pismem tym pracownica poczuła się skrzywdzona, a tryb zastosowany przez pracodawcę nie dał jej możliwości odwołania się w oparciu o przepisy przewidziane w kodeksie pracy. W ocenie sądu przekreśla to pogląd apelującego o braku społecznej szkodliwości czynu.
Sąd uznał również, że skarżący myli się, argumentując, że pismo miało wyłącznie walor informacyjny dla pracownika. W związku z powyższym orzekł, że uznanie winy pracodawcy w zaskarżonym wyroku było jedynym trafnym rozstrzygnięciem końcowym.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy z 6 września 2017 r., sygn. akt IV Ka 433/17).