Przy okazji prac w Radzie Dialogu Społecznego nad zaproponowaną przez prezydenta nowelizacją kodeksu pracy pojawił się pomysł, by dokonać przeglądu przepisów przewidujących szczególną ochronę przed zwolnieniem dla wybranych, uprzywilejowanych grup pracowników. Obecnie ich liczba z pewnością przekracza czterdzieści.
Weryfikacja przepisów ochronnych to karta przetargowa pracodawców za jedną ze zmian proponowanych w projekcie nowelizacji, jaką ma być uzupełnienie kodeksu pracy o przepisy chroniące przed rozwiązaniem stosunku pracy w przypadku „innych członków najbliższej rodziny” opiekujących się dzieckiem zamiast matki.
Okazuje się jednak, że hasło przeglądu regulacji zakazujących bądź obostrzających możliwość zwolnienia pracownika jest rozumiane odmiennie przez partnerów społecznych. Organizacje pracodawców chcą zmniejszenia liczby chronionych – m.in. o rodziców na urlopach wychowawczych czy społecznych inspektorów pracy, natomiast związki zawodowe rozszerzenia ochrony na kolejne grupy pracowników – m.in. na sygnalistów, czyli osoby, które zgłaszają nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy.
W takich realiach konsensus niewątpliwie trudno będzie osiągnąć. Przy czym każda z grup ma tu mocne argumenty. Pracodawcy wskazują, że na zbytnim uprzywilejowaniu niektórych pracowników traci cała firma, a także ci zatrudnieni, którzy takiej ochrony nie mają (m.in. dlatego są im oferowane umowy śmieciowe). Z kolei związkowcy bronią status quo, wskazując, że pracownik musi mieć ustawową ochronę w sytuacji, gdy naraża się pracodawcy ze względu na pełnioną funkcję.
O tym, że zmiany w przepisach dotyczących grup szczególnie chronionych są potrzebne, przekonują eksperci. Ich zdaniem przegląd tych regulacji powinien nastąpić na podstawie takich kryteriów, jak np. współmierność ochrony wobec ryzyka zwolnienia w związku z wykonywaną funkcją.