Kancelaria Prezydenta RP przygotowała projekt nowelizacji kodeksu pracy, który zmienia m.in. przepisy dotyczące wydawania świadectw pracy. To już kolejna propozycja modyfikacji tej ustawy w ostatnim czasie. Nowe projekty zmieniające przepisy prawa pracy pojawiają się wręcz jak grzyby po deszczu, choć komisja kodyfikacyjna przygotowuje już zupełnie nowy kodeks.
Kancelaria Prezydenta RP przygotowała projekt nowelizacji kodeksu pracy, który zmienia m.in. przepisy dotyczące wydawania świadectw pracy. To już kolejna propozycja modyfikacji tej ustawy w ostatnim czasie. Nowe projekty zmieniające przepisy prawa pracy pojawiają się wręcz jak grzyby po deszczu, choć komisja kodyfikacyjna przygotowuje już zupełnie nowy kodeks.
Oczywiście można wyjść z założenia, że załatać dziury w obowiązujących regulacjach trzeba jak najszybciej, nawet mimo planowanej, szeroko zakrojonej reformy prawa pracy. I taka też myśl zapewne przyświecała autorom przy opracowaniu prezydenckiego projektu. Jedną ze zmian, które wpisują się w ten obraz, jest propozycja wprowadzenia do kodeksu pracy możliwości wystąpienia do sądu w celu uzyskania orzeczenia zastępującego świadectwo pracy. Nowe rozwiązanie miałoby pomóc zwłaszcza tym pracownikom, którzy nie są w stanie uzyskać tego dokumentu, bo zatrudniająca ich w przeszłości firma faktycznie zaprzestała działalności, choć formalnie nadal figuruje w rejestrach.
Zaproponowana zmiana wychodzi naprzeciw oczekiwaniom byłych pracowników, którzy często bez tego dokumentu nie są w stanie udowodnić przed ZUS wszystkich okoliczności związanych z zatrudnieniem, a przez to stają się poszkodowanymi beneficjentami niższych emerytur i innych świadczeń niż te, które otrzymaliby, gdyby dokumentacja od pracodawców była kompletna.
I choć eksperci twierdzą, że prezydencka propozycja może być krokiem w dobrym kierunku, to zarazem dodają, że o żadnej rewolucji nie może być mowy. Od 8 września 2016 r. do kodeksu cywilnego wprowadzono bowiem przepisy, które mogą wywrzeć taki sam skutek, który teraz chce osiągnąć prezydent. Kodeks ten pozwala mianowicie na uzyskanie orzeczenia zastępującego oświadczenie woli, a od czasu niedawnej nowelizacji przewiduje, że regulacje dotyczące tych oświadczeń mogą być stosowane również do oświadczeń wiedzy – a jest nim np. świadectwo pracy. Przed tą zmianą takie podejście nie było możliwe. Teraz eksperci skłaniają się ku temu, by uznać, że w oparciu o kodeks cywilny można uzyskać orzeczenie zastępujące świadectwo pracy.
Jest jednak kilka „ale”. Po pierwsze i chyba najbardziej istotne – sądy, a zwłaszcza Sąd Najwyższy, niekoniecznie przychylą się do tego, by na podstawie kodeksu cywilnego wydawać orzeczenia zastępujące świadectwa pracy. Jego przepisy stosuje się bowiem odpowiednio dopiero wtedy, gdy w przypadku danego zagadnienia jest luka w prawie pracy. Mogą więc przyjąć, że uprawnienia pracownika w razie niewydania świadectwa pracy są wyczerpująco uregulowane w kodeksie pracy. Jeśli jednak sądy przyjmą odwrotną praktykę, to proponowana przez prezydenta nowelizacja będzie zbędna. To podobna historia, jak z propozycją wypowiadania umów o pracę e-mailem. Ministerstwo z tego zrezygnowało, bo, jak informowaliśmy, przepisy już dziś na to pozwalają.
Eksperci zwracają również uwagę na wciąż niewyjaśnione kwestie proceduralne. Najważniejsza jest przy tym odpowiedź na pytanie, kogo należy pozwać w przypadku, gdy zakład pracy już nie istnieje albo faktycznie zaprzestał działalności. Dziś jej udzielenie jest niemożliwe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama