Umowę o współodpowiedzialności pracowników za powierzone im mienie należy zawierać na piśmie pod rygorem nieważności. Tak wynika z ustawy z 16 grudnia 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców (Dz.U. poz. 2255; nowelizuje ona m.in. art. 125 k.p.). Weszła ona w życie 1 stycznia 2017 r.
Nowe przepisy doprecyzowują, że wspomniana umowa jest nieważna, jeśli nie została zawarta na piśmie. Do końca ubiegłego roku art. 125 par. 1 k.p. wskazywał, że powinna być ona pisemna, ale nie zawierał rygoru nieważności. W doktrynie przyjęto jednak, że mimo braku ustawowego zastrzeżenia ustna umowa o współodpowiedzialności (lub zawarta w sposób dorozumiany) będzie nieważna. Ustawa z 16 grudnia potwierdza stosowaną do tej pory praktykę.
Jak tłumaczy Izabela Zawacka, radca prawny i wspólnik w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, dzięki zmianie lepiej zabezpieczony będzie interes pracowników. Zyskają oni całkowitą pewność, że zasady łącznego powierzenia mienia przez pracodawcę muszą być określone na piśmie (te ustne nie mają znaczenia). To ważne, bo w takiej sytuacji zatrudnieni ponoszą odpowiedzialność za ewentualną szkodę w majątku firmy (np. za niedobór towarów).
– Odpowiadają w częściach określonych w umowie. Jednakże za całość niedoboru lub określoną jego część mogą odpowiadać tylko sprawcy szkody, o ile możliwe jest potwierdzenie, że została ona przez nich spowodowana – tłumaczy Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe.
Przypomina jednocześnie, że nie zmieniły się inne zasady zawierania takiego zobowiązania. Łączne powierzenie pracownikom mienia może nastąpić np. w firmach zajmujących się sprzedażą lub świadczeniem usług. – Ich pracownicy mogą przyjąć wspólną odpowiedzialność za szkody, o ile spełnione są wymogi co do liczby zatrudnionych mających dostęp do powierzonych dóbr – dodaje Małgorzata Lorenc.
Eksperci podkreślają jednak, że ustawodawca mógł przyjąć bardziej komplementarne zmiany w omawianym zakresie.
– W przypadku tej nowelizacji wykazał się niekonsekwencją. Nie przewidział bowiem rygoru nieważności, np. przy umowie o zakazie konkurencji. A niedotrzymanie jej postanowień też oznacza poniesienie odpowiedzialności odszkodowawczej przez pracownika – zauważa Izabela Zawacka.