WOT będą piątym rodzajem sił zbrojnych - obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Ich dowódca będzie powoływany przez prezydenta z kontrasygnatą premiera i na co dzień będzie podlegał bezpośrednio szefowi MON, a nie dowódcy generalnemu.
Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. MON chce, by w 2019 r. w nowej formacji służyło ponad 50 tys. żołnierzy.
WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych.
Pierwszeństwo w przyjęciu do WOT będzie przysługiwać członkom organizacji paramilitarnych i absolwentom klas wojskowych. Po trzech latach służby w WOT żołnierze ci będą nabywać pierwszeństwo w powołaniu do służby kandydackiej i zawodowej służby wojskowej. Żołnierze nie będą już musieli pytać przełożonego o zgodę na przynależność do stowarzyszeń i innych organizacji, wystarczy, że pisemnie poinformują o tym dowódcę. Bez zmian pozostanie zakaz działalności w partiach politycznych.
Niektóre stanowiska w WOT wymagające specjalistycznej wiedzy, np. informatycznej, będą mogli zajmować żołnierze posiadający również kategorię zdrowia D. Chodzi o pozyskanie np. specjalistów w dziedzinach komputerowych. Służba ma trwać od 12 miesięcy do 6 lat (dwa pełne okresy szkoleniowe), z możliwością przedłużenia o kolejny okres.
Ustawa przewiduje wypłacanie świadczeń żołnierzom WOT w podobnym zakresie jak żołnierzom rezerwy powołanym na ćwiczenia wojskowe. Oprócz tego ma być przyznawany comiesięczny dodatek "za gotowość bojową". Łącznie ma to być miesięcznie ponad 500 zł dla żołnierza i ponad 600 zł dla oficera.
Zgodnie z ustawą żołnierze mieliby obowiązek przechowywania umundurowania i ekwipunku wojskowego, stawiennictwa do służby rotacyjnej w umundurowaniu, zawiadamiania o zmianach pobytu.
Wojska Obrony Terytorialnej mają w 2018 r. liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 jest mowa o 53 tys. Do tego czasu koszty tworzenia i funkcjonowania WOT rząd szacuje na 3,6 mld zł. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie i dwie na Mazowszu). W pierwszej kolejności mają powstać brygady w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz cztery bataliony - w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.
Dotychczas obrona terytorialna liczyła 30 batalionów złożonych z samych rezerwistów - osób, które mają za sobą służbę wojskową. Koncepcja obrony terytorialnej przyjęta przez MON po objęciu funkcji ministra przez Antoniego Macierewicza wzbudziła zastrzeżenia opozycji. PO i Nowoczesna uznały ją za próbę budowania "prywatnej armii" Macierewicza, nad którą szef MON będzie miał pełną kontrolę, kosztem modernizacji technicznej i zwiększania rzeczywistych zdolności obronnych sił zbrojnych. Zastrzeżenia budziło także rozpoczęcie formowania WOT i rekrutacji do nich jeszcze zanim ustawa została uchwalona.