Zbliża się okres, w którym najczęściej organizowane są wesela. Wiosna i lato to pory roku, w których restauracje i strażackie remizy w weekendy stoją właśnie pod znakiem wesel. Dostaliście zaproszenie i zastanawiacie się, ile dać do koperty? Czy nie będzie za mało? Czy jeśli inni wrzucą do koperty więcej, to powinniśmy się wstydzić?
Świadkowie, rodzice chrzestni, znajomi. Ile powinni dać?
Otóż sprawa jest bardzo prosta. Tyle, na ile ich stać. To miło ze strony państwa młodych, że zaprosili nas na wesele, ale niezależnie od tego kim dla nich jesteśmy, nie mamy żadnych "widełek" płacowych. Nie musimy się odpłacać za zaproszenie, wydając ponad nasz stan, biorąc chwilówkę czy rezygnując przykładowo z własnych wakacji.
Oczywiście, jeśli już zostaliśmy zaproszeni i planujemy wybrać się na wesele, wypada co nieco zapłacić. W końcu państwo młodzi i ich rodziny wykosztowali się mocno organizując taką imprezę. Koszty to jedno, a wiele miesięcy przygotowań i stresu to drugie. Tak więc nieeleganckim zachowaniem byłoby przyjście bez prezentu albo wrzucenie do koperty 10 zł.
Warto jednak zaznaczyć, że jeśli jesteśmy zaproszeni na wesele, to nie mamy obowiązku w nim uczestniczyć. Możemy niekoniecznie dobrze czuć się na takich imprezach lub po prostu nie stać nas na wydanie sporej sumy pieniędzy. Jednak, jeśli już decydujemy się wziąć udział w weselu, to warto dowiedzieć się jaka jest cena za talerzyk. Na podstawie tego możemy poznać odpowiedź na nurtujące nas pytanie: "ile wrzucić do koperty"?
Wesele 2024. Ile za talerzyk?
W ostatnich latach inflacja nie oszczędza żadnej branży. Choć w ostatnich miesiącach ceny nie rosną już tak szybko jak w poprzednich dwóch latach, to koszty organizacji wesel również wzrosły.
Uśredniając, kwota za tzw. "talerzyk", czyli tyle, ile państwo młodzi wydają na jednego gościa, to kwota w przedziale 150-500 zł. Zależy od miejsca, w którym odbywa się impreza. Czy jest to wesele w małej miejscowości (przykładowo w remizie), czy w dużym mieście w eleganckiej restauracji.
Osoba towarzysząca na weselu. Płaci za siebie?
To już indywidualna sprawa, należy się po prostu dogadać. Jeśli idziecie na wesele w roli osoby towarzyszącej i oprócz waszego towarzysza nie znacie totalnie nikogo, to trudno byłoby wymagać wykosztowywania się. W takiej sytuacji często koszty za dwie osoby pokrywa osoba, która nas zaprosiła.
Niemniej jednak, jeśli czulibyście się niekomfortowo idąc na wesele bez jakiegokolwiek banknotu, należy po prostu wcześniej ustalić te kwestie z osobą, której będziemy towarzyszyć. Wtedy unikniemy niekomfortowych dla każdej ze stron sytuacji.