Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych - wskazał TSUE.

Wyrok TSUE ws. frankowiczów - konsumenci mogą żądać od banku rekompensaty

Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych - orzekł w wyroku ogłoszonym w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

"Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów" - dodał Trybunał.

Sprawa o sygnaturze C-520/21 dotyczy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu CHF. Chodzi z jednej strony o to, czy banki mogą domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, z drugiej zaś – o dochodzenie od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych.

W kwestii tej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwrócił się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatrujący sprawę jednego z "frankowiczów".

Wyrok TSUE: Sąd może zarządzić zawieszenie spłaty rat kredytu

Ochrona zagwarantowana konsumentom przez regulacje unijne wymaga, aby sąd krajowy miał możliwość zarządzenia odpowiedniego środka tymczasowego - w tym zawieszenia spłat kredytu - jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków umownych - uznał w wydanym w czwartek wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE. Sprawa dotyczyła kredytów we frankach szwajcarskich.

"Ochrona zagwarantowana konsumentom przez dyrektywę 93/13 wymaga, aby sąd krajowy miał możliwość zarządzenia odpowiedniego środka tymczasowego, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków umownych" - czytamy w wyroku.

W ocenie Trybunału, "odmowa zawieszenia spłaty rat kredytu w ramach środków tymczasowych, może uczynić, przynajmniej w części, nieskutecznym ostateczne orzeczenie do co nieważności umowy".

"Orzeczenie to nie prowadziłoby bowiem do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku nieuczciwej klauzuli, skoro następnie musiałby on wystąpić z kolejnym powództwem o zapłatę kwot uiszczonych, w toku pierwszego procesu na podstawie unieważnionej umowy. Innymi słowy, skutek restytucyjny wyroku stwierdzającego nieważność umowy nie zostałby w pełni osiągnięty. Doszłoby w ten sposób do ograniczenia skuteczności ochrony przewidzianej w dyrektywie 93/13" - orzekł TSUE.

Wyrok TSUE to ostateczny cios w sektor bankowy - komentarz

Wyrok TSUE to z mojej perspektywy ostateczny cios w sektor bankowy, który spodziewał się rekompensaty za stosowanie względem swoich klientów konsumentów nieuczciwych postanowień umownych. Trybunał kategorycznie wskazał, że w sytuacji uznania umowy kredytu frankowego za nieważną, bank nie może domagać się od kredytobiorcy nic ponad kwotę udostępnionego w złotych polskich kredytu.

Oznacza to, że jeżeli klient zaciągnął przykładowo tzw. kredyt frankowy na kwotę 400 tysięcy złotych, to tylko tę kwotę musi zwrócić do banku. Oczywiście z potrąceniem wszystkich dotychczasowych wpłat w postaci rat kapitałowo – odsetkowych, prowizji, ubezpieczeń i innych opłat. Co istotne i co było dużą niewiadomą, Trybunał stanął na stanowisku, że przepisy dyrektywy 93/13 nie stoją na przeszkodzie temu, aby to konsument kredytobiorca żądał od banku rekompensaty z tytułu uznania jego umowy za nieważną.

Oczywiście ostateczna decyzja czy i w jakiej formie taka rekompensata miałaby być frankowiczom zasądzana, będzie należała do polskich Sądów, które orzekając w tego rodzaju sprawach, będą musiały kierować się zasadą proporcjonalności, o której mowa w Dyrektywie. Ten wyrok może oznaczać nowe otwarcie w wieloletnich sporach frankowiczów z bankami, ponieważ kredytobiorcy, którzy obawiali się pozwać bank z uwagi na zagrożenie pozwem banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, po dzisiejszym wyroku takich obaw mieć już nie powinni. Z kolei kredytobiorcy, którzy uzyskali wyroki uznające ich umowy za nieważne, mogą zastanowić się, czy chcą pozwać bank o wynagrodzenie.

Drugi wyrok w polskiej sprawie jest równie korzystny dla środowiska kredytobiorców, ponieważ TSUE wskazał, że przepisy Dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, aby Sąd mógł oddalić wniosek kredytobiorcy o udzielenie zabezpieczenia w postaci zwolnienia z obowiązku płacenia rat, szczególnie kiedy jest to konieczne dla skuteczności wykonania takiego orzeczenia. Jest to dobra informacja dla wszystkich kredytobiorców frankowych, którzy jeszcze spłacają raty kredytowe, a także dla kredytobiorców z Getin Noble Bank S.A., którzy w tym kontekście są w najtrudniejszej sytuacji.

Rozstrzygnięcie TSUE w sprawie 287/22 oznacza, że polskie Sądy powinny w zdecydowanie szerszym zakresie zwalniać frankowiczów z obowiązku płacenia rat kredytu na czas trwania procesu. To orzeczenie jest niezwykle istotne, ponieważ pozwoli ujednolicić polskie orzecznictwo, szczególnie że od 1 lipca 2023 roku Sądy wyższych instancji będą rozpoznawały zażalenia na postanowienia o zabezpieczeniu. Podsumowując, oba orzeczenia są skrajnie korzystne dla środowiska frankowego i potwierdzają, że praktyki banków, które proponowały tego rodzaju produkty hipoteczne, były jednoznacznie nieuczciwe.

adwokat Karolina Pilawska, reprezentuje frankowiczów

Wyrok TSUE jest sprzeczny z celem dyrektywy - komentarz ZBP

TSUE stwierdził, że dyrektywa dotycząca ochrony konsumenckiej nie reguluje bezpośrednio skutków nieważności umowy zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem po usunięciu nieuczciwych warunków.

Innymi słowy, TSUE jest konsekwentny, że materia dotycząca skutków stwierdzenia nieważności nie jest regulowana przepisami prawa unijnego. Określenie skutków, jakie pociąga za sobą stwierdzenie nieważności umowy, należy do państw członkowskich. Do sądów w indywidualnej sprawie należy ocena czy i w jakich okolicznościach roszczenia związane ze stwierdzeniem nieważności przysługują obu stronom,

W zakresie roszczeń konsumenta TSUE odesłał do przepisów prawa krajowego. Do sądu odsyłającego należy dokonanie oceny czy uwzględnienie tego rodzaju roszczeń konsumenta jest zgodne z zasadą proporcjonalności.

W opinii ZBP konsument nie spełnia wobec banku żadnej usługi. Spłacając raty, kredytobiorca jedynie oddaje bankowi tylko pieniądze, wypłacone wcześniej przez bank. Konsument nie może domagać się od banku roszczeń wykraczających poza zwrot rat.

Wyrok TSUE jest sprzeczny z celem dyrektywy 93/13 w odniesieniu do roszczeń banków, której celem było przywrócenie równowagi stron.

Nawet jeśli sąd unieważnił umowę kredytu, nie zmienia to faktu, że usługa została wykonana, i klient realnie korzystał przez lata z udzielonego kapitału. Nieruchomość, którą nabył poprzez pozyskanie od banku kapitału, weszła w skład jego majątku, a wartość domu czy mieszkania wzrosła. Czy takie rozwiązanie jest uczciwe i zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej w porównaniu do kredytobiorcy złotowego?

W naszej ocenie wyrok TSUE prowadzi do sytuacji, kiedy część klientów banków może uzyskać darmowe kredyty, podczas gdy kredytobiorcy złotówkowi ponoszą i nadal będą ponosić koszty swoich kredytów. Koszty tego rozstrzygnięcia poniosą wszyscy klienci banków.

dr Tadeusz Białek, Prezes Związku Banków Polskich

Wyrok TSUE kładzie kres szantażowi banków - komentarz

Dzisiejszy wyrok TSUE jest pełnym sukcesem konsumentów. Kładzie kres szantażowi banków: „Jeżeli nawet zakwestionujecie umowę i ona się okaże tak nieuczciwa, że aż nieważna, to i tak będziecie musieli zapłacić jakieś ogromne dodatkowe wynagrodzenie”. TSUE powiedział wprost, że nieuczciwy przedsiębiorca nie ma prawa do żadnego dodatkowego wynagrodzenia.

Oznacza to również, że jedyna sensowna ugoda z bankiem obecnie to rozliczenie kwot nominalnych bez żadnych dodatkowych wynagrodzeń. Choć TSUE przyznał, że prawo europejskie nie zakazuje, aby konsument dochodził od banku dodatkowego wynagrodzenia chociażby za korzystanie z jego kapitału przez kilkanaście lat czy za wyrządzone w tym czasie szkody. Bank twierdził, że zadłużenie kredytobiorcy jest ogromne, co pozbawiło konsumenta możliwości zarządzania swoją nieruchomością czy uniemożliwiło realizację planów życiowych, spowodowało obciążenia, choroby psychiczne, depresję, także rozwody, bo taka niestety jest smutna rzeczywistość części kredytobiorców frankowych.

Orzeczenie TSUE kładzie temu kres. Jednocześnie powoduje, że banki przegrają kilkanaście tysięcy spraw, które wytoczyły. To sprawy Banku Millenium, PKO BP, mBANKu, które pozywają kredytobiorców o tzw. dodatkowe wynagrodzenie. Oczywiście, zostać odwołany lub podać się do dymisji powinien przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego [przyp. red. Jacek Jastrzębski], który forsował wynagrodzenie za korzystanie z kapitału sprzeczne z prawem europejskim. To były prawnik banku PKO BP, więc można powiedzieć, że grali w jednej lidze, jednak konsekwencje powinny zostać wyciągnięte.

Dla kredytobiorców oczywiście to pełne zwycięstwo. Natomiast należy pamiętać, że Trybunał Sprawiedliwości nie powiedział, że kredytobiorcom należy się jakieś dodatkowe wynagrodzenie. To zależy od prawa krajowego, jednak prawo europejskie nie stoi temu na przeszkodzie. W związku z tym ostateczna decyzja, czy kredytobiorcy mogą się ubiegać o coś dodatkowego, będzie należała do polskich sądów. Ta kwestia będzie sporna i można spodziewać się długiej dyskusji na ten temat.

Jacek Czabański, Kancelaria Adwokacka Jacek Czabański, reprezentuje frankowiczów

Wyrok TSUE ws. frankowiczów - komentarz KNF

Rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. C-520/21 sprowadzające się w swojej treści do zwolnienia konsumenta z poniesienia kosztu wieloletniego udostępnienia mu przez bank kapitału, ma negatywny wymiar z punktu widzenia polskiego sektora bankowego oraz całej polskiej gospodarki, ale także z punktu widzenia pewności prawa, interesu publicznego oraz elementarnych zasad sprawiedliwości społecznej, przyznając preferencyjne warunki traktowania wąskiej grupie kredytobiorców w postaci „darmowego kredytu”. W ocenie UKNF rozstrzygnięcie TSUE sprzeciwia się zasadom proporcjonalności oraz równowagi pomiędzy ochroną wartości chronionych dyrektywą 93/13, a nadrzędnymi wartościami takimi jak stabilność i bezpieczeństwo systemu finansowego. Wykracza także poza to, czego może wymagać zasada skuteczności stosowana w odniesieniu do postanowień dyrektywy 93/13.

UKNF oczekuje od banków uwzględnienia rozstrzygnięcia TSUE w ich modelach tworzenia rezerw na ryzyko prawne związane z portfelem hipotecznych kredytów walutowych. Nadzór nadal oczekuje także aktywnej postawy banków w zakresie systemowego rozwiązania problemu walutowych kredytów mieszkaniowych w postaci oferowania swoim klientom ugód, których istotą jest tzw. propozycja Przewodniczącego KNF z grudnia 2020 r., zakładająca konwersję kredytów frankowych na złotowe na takich zasadach, aby kredyt frankowy był traktowany tak, jakby od początku był kredytem złotowym. W ocenie UKNF, z punktu widzenia klientów, ugoda jest najbardziej atrakcyjną i racjonalną alternatywą dla kosztownej i długotrwałej ścieżki sądowej.

Sprawa frankowiczów z Polski

Sprawa, którą zajął się ostatecznie TSUE, dotyczyła sytuacji prawnej frankowiczów z Polski z roku 2008. Polskie małżeństwo zawarło z Bankiem M. umowę kredytu hipotecznego na budowę domu. Kwotę kredytu wyrażono i wypłacono w złotych, przy czym – podobnie jak w przypadku tysięcy innych kredytów hipotecznych udzielonych konsumentom w Polsce od początku pierwszej dekady XX wieku – kwota ta była indeksowana do franka szwajcarskiego (CHF). Miesięczne raty kredytu miały być spłacane w złotych po przeliczeniu zgodnie z kursem sprzedaży CHF opublikowanym w tabeli kursów wymiany banku obowiązującej w dniu wymagalności każdej miesięcznej raty kredytu.

Wyrok TSUE w sprawach frankowiczów. Co oznacza?

Według TSUE, po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki, konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; ustalenie, czy mają takie prawo, należy do sądu krajowego. Zarazem banki nie mogą dochodzić dodatkowych roszczeń od konsumentów po unieważnieniu umowy, gdyż stoi temu na przeszkodzie prawo UE.

Trybunał stwierdził, że po unieważnieniu przez sąd umowy kredytu żądanie przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jak również odsetek za opóźnienie, jest nie tylko sprzeczne z celami unijnej dyrektywy 93/13/EWG i udzielonej konsumentowi na jej podstawie ochronie, ale również nie znajduje oparcia w przepisach prawa krajowego.

Skutkiem ewentualnego uwzględnienia takiego żądania banku przez sąd byłoby wytworzenie sytuacji prawnej i ekonomicznej, w której przedsiębiorca stosujący niedozwolone postanowienia umowne nie tylko nie odniósłby negatywnych skutków związanych z ich stosowaniem, ale uzyskałby nawet większą korzyść niż z wykonania umowy zawierającej postanowienia niedozwolone.

Lutowa opinia rzecznika TSUE w sprawach frankowiczów

16 lutego 2023 roku opinię w tej sprawie przedstawił rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins. Według zaproponowanego przez niego rozstrzygnięcia TSUE - po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Banki nie mają tego prawa.

Rzecznik Generalny wskazał, że przedsiębiorca naruszając ciążące na nim obowiązki w efekcie traci zysk, który spodziewa się osiągnąć z umowy kredytu.

Dodał, iż przepisy Dyrektywy 93/13 nie stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy zasądził frankowiczowi od banku wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Zdaniem Rzecznika hipotetycznie państwo członkowskie mogłoby zezwolić kredytobiorcom, w razie uznania umowy kredytu za nieważną, na dochodzenie od banków roszczeń wykraczających poza zwrot zapłaconych na jej podstawie rat kredytu, powiększonych o odsetki ustawowe za opóźnienie. W tym przypadku sąd krajowy musi jednak ustalić, czy w świetle polskich przepisów konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnąć o ich zasadności.

Warto zaznaczyć, że do czasu rozstrzygnięcia TSUE nie było wyroku, który zasądzałby wynagrodzenie bankowi i byłby wyrokiem prawomocnym.

Wyrok TSUE dla sektora bankowego nie pozostawia już złudzeń, jeżeli chodzi o możliwość uzyskania od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, niezależnie do formy tego wynagrodzenia.

Wyrok TSUE C-520/21