Unia chce lepszej ochrony konsumenta na rynku usług finansowych świadczonych zdalnie. Zmianę przepisów uzgodnili ministrowie państw członkowskich tworzący Radę UE ds. konkurencyjności

Sprzedaż usług finansowych w sieci rozwija się coraz lepiej. Nie trzeba już wychodzić z domu, by wziąć kredyt, zainwestować w akcje i inne instrumenty finansowe. To jest wygodne, ale może być groźne. Dlatego regulatorzy rynków krajowych informują o niebezpieczeństwach, a UE dostrzega konieczność zmiany przepisów. Obecne pochodzą bowiem z 2002 r. Prace legislacyjne zmierzają do uchylenia dyrektywy 2002/65/WE i nowelizacji dyrektywy 2011/83/UE.
Podejście ogólne, które uzgodniła Rada ds. Konkurencyjności, daje krajom członkowskim możliwość obciążenia przedsiębiorców surowszymi obowiązkami informacyjnymi niż przewidziane w obecnie obowiązującej dyrektywie. Według projektowanych przepisów przedsiębiorca powinien przekazać konsumentowi wszelkie informacje odpowiednio wcześnie przed związaniem go umową zawieraną na odległość, tak aby zainteresowany miał wystarczająco dużo czasu na podjęcie świadomej decyzji.
Projekt przewiduje, że informacje powinny być przekazywane na trwałym nośniku oraz w taki sposób, aby były łatwe do zrozumienia dla konsumenta. Muszą być też w czytelnym formacie, czyli napisane wyraźną czcionką, w wygodnym do odczytania rozmiarze i kolorach, które nie sprawią, że tekst stanie się mniej zrozumiały. Jeżeli informacje nie mogą zostać przekazane na trwałym nośniku przed zawarciem umowy, należy je przekazać niezwłocznie po zawarciu umowy.
Ustalono, że wymogi informacyjne powinny być dostosowane do możliwości nośników, na przykład wielkości ekranu telefonu komórkowego. Informacje identyfikujące przedsiębiorcę, a także główne cechy usługi i łączna cena powinny być dla klienta widoczne od razu, gdy zaczyna proces zawierania umowy. Jeśli cena będzie indywidualnie dostosowana do danego klienta, na podstawie automatycznego przetwarzania danych, przedsiębiorca będzie musiał go o tym poinformować.
Zgodnie z projektowanymi przepisami na odstąpienie od umowy zawieranej na odległość nadal ma być 14 dni kalendarzowych. Wyjątkiem mają być usługi finansowe związane z emeryturami, gdzie konsument ma mieć 30 dni na zmianę decyzji. Jeżeli nie otrzymał on niezbędnych informacji przed zawarciem umowy, okres na odstąpienie od niej powinien upływać najpóźniej 12 miesięcy i 14 dni kalendarzowych po zawarciu umowy na odległość. Czas na odstąpienie od umowy nie powinien wygasać w ogóle, jeżeli konsument nie został poinformowany o przysługującym mu prawie do odstąpienia od umowy na trwałym nośniku.
Uzgodniono, że procedura odstąpienia od umowy nie może być bardziej uciążliwa niż procedura zawierania umowy na odległość (ma to zapewnić skuteczne wykonywanie prawa do odstąpienia od umowy). Stąd wymóg, aby na stronie znajdował się widoczny dla klienta przycisk odstąpienia, oznaczony za pomocą słów „aby odstąpić od umowy, kliknij tutaj” lub podobnym sformułowaniem. Interfejs internetowy przedsiębiorcy powinien też zawierać przycisk potwierdzenia odstąpienia, oznaczony za pomocą słów „odstępuję od umowy”. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, w której konsument odstąpił od umowy pomyłkowo.
Autorzy nowelizacji dyrektywy przewidują też obowiązek zapewnienia klientowi zawierającemu umowę o usługę finansową na odległość kontaktu z człowiekiem, a nie tylko z botem. Klient musi mieć możliwość uzyskania wyjaśnień w rozmowie z człowiekiem.
Uzgodnione podejście ogólne jest formalnym stanowiskiem negocjacyjnym Rady UE. Na jego podstawie prezydencja rady będzie mogła przystąpić do negocjacji z Parlamentem Europejskim. Państwa członkowskie będą miały dwa lata od przyjęcia dyrektywy na wdrożenie jej przepisów. ©℗