Projekt prawa komunikacji elektronicznej, nad którym pracuje Sejm, zakłada ułatwienia dla osób, które stracą swoje telefony w wyniku kradzieży lub zgubienia. Odłączenie ich od sieci ma następować w szybkiej procedurze wymagającej tylko oświadczenia abonenta.
Obecnie, pod rządami ustawy – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1648 ze zm.), operatorzy są zobowiązani do tego, by uniemożliwiać używanie w ich sieci skradzionych „telekomunikacyjnych urządzeń końcowych”. Abonent musi najpierw zgłosić kradzież policji, a następnie z uzyskanym od niej poświadczeniem udać się do operatora. Tam przedstawia też dowód nabycia urządzenia lub inne dane jednoznacznie identyfikujące właściciela. Po dokonaniu takiego zgłoszenia firma w ciągu jednego dnia roboczego blokuje możliwość łączenia się urządzenia z jej siecią i przekazuje jego dane innym operatorom, którzy także mają obowiązek nałożenia blokady. W ten sposób skradziony sprzęt nie może połączyć się z żadną siecią na terytorium Polski.
Przy okazji implementacji unijnej dyrektywy ustanawiającej Europejski kodeks łączności elektronicznej rząd chce rozszerzyć możliwość blokowania urządzeń także na te, które użytkownik po prostu zgubił, a dodatkowo usunąć obowiązek uprzedniego kontaktu z policją. W procedowanym w Sejmie projekcie przyjęto, że odłączenie od sieci będzie następowało na żądanie abonenta w terminie jednego dnia roboczego „od dnia przedstawienia przez abonenta oświadczenia o kradzieży lub o zgubieniu”.
Pomysł krytykowały organizacje zrzeszające branżowe przedsiębiorstwa. W ramach konsultacji projektu ustawy Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji zwracała uwagę, że telekomy nie mają możliwości weryfikacji, czy urządzenie zostało rzeczywiście zagubione, skradzione czy też sprzedane. Konfederacja Lewiatan przestrzegała przed oszustwami z wykorzystaniem nowego mechanizmu blokady.
W reakcji na te głosy rząd dodał do projektu fragment, zgodnie z którym oświadczenie ma być składane przez abonenta pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia. Z obowiązku blokowania przez operatorów urządzeń nie tylko ukradzionych, lecz także zgubionych projektodawcy się jednak nie wycofali. Podobnie jak z wykreślenia warunku przedstawienia zaświadczenia od policji.
– Środowisko obawia się nadużyć i fałszywych oświadczeń. W przypadku urządzeń zagubionych zgłoszenie tego policji nie wchodzi w grę, bo nie ma tu kradzieży. Z drugiej strony w aktualnej wersji projektu, inaczej niż w pierwotnej, oświadczenie ma być składane z klauzulą o świadomości odpowiedzialności karnej za oświadczenie nieprawdy. Wydaje się, że jest to rodzaj kompromisu pomiędzy poświadczonym dowodem zgłoszenia kradzieży policji, które wymaga pewnej aktywności od konsumentów, a tym, by nie obciążać ich nadto dodatkowymi obowiązkami – ocenia Agata Pawlak, radca prawny z praktyki własności intelektualnej i nowych technologii w kancelarii CMS.
Sejmowa komisja ds. cyfryzacji ma zacząć zajmować się projektem w najbliższy poniedziałek, 6 lutego. Rząd zakłada, że przepisy wejdą w życie pół roku po ich ogłoszeniu. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt po I czytaniu w Sejmie