Lepiej poręczyć dług, niż na prośbę kredytobiorcy przystąpić do umowy z bankiem. Ryzyko jest takie samo, ale skutki ewentualnego umorzenia inne.
Poręczenie a przystąpienie do długu - różnice
/
Dziennik Gazeta Prawna
Ten, kto nie poręcza, tylko przystępuje do
umowy kredytowej, ma – w razie darowania długu przez bank – przychód, od którego musi zapłacić daninę.
Przekonał się o tym podatnik, który stojąc przed koniecznością zapłaty
PIT, zrezygnował z umorzenia – wolał nadal, jak do tej pory, spłacać co miesiąc dług za swojego niewypłacalnego kolegę.
Przystąpienie do długu było – jak sam przyznaje – jedną z najmniej roztropnych decyzji w jego życiu.
Błąd młodości
Umowę kredytu mieszkaniowego podpisał na prośbę przyjaciela. Chodziło o 420 tys. zł. Z pieniędzy skorzystał tylko kolega. Podatnik nie rościł sobie żadnych praw do kupionego przez niego domu. Był przekonany, że jedynie poręcza kredyt i – jak tłumaczył potem w korespondencji z urzędem skarbowym – nie miał świadomości tego, z jakimi skutkami łączy się przystąpienie do długu.
Gdy przyjaciel przestał w pewnym momencie spłacać kredyt, bank zażądał pieniędzy od drugiego dłużnika. Po otrzymaniu ponad 80 tys. zł, chciał jednak pójść mu na rękę i zaproponował umorzenie pozostałej części kredytu wraz z odsetkami. Ostrzegł go jednak, że umorzona część stanie się jego przychodem, od którego trzeba zapłacić
PIT.
Podatnik nie miał pieniędzy, by jednorazowo zapłacić daninę i z tego tylko powodu nie zgodził się na umorzenie. Wolał ugodę z bankiem, na mocy której nadal spłacał co miesiąc tysiąc złotych raty, ale w zamian za to bank zawiesił naliczanie mu dalszych odsetek.
Wrócił do bankowej propozycji, gdy okazało się, że dalsze regularne spłacanie rat staje się dla niego coraz większym obciążeniem (w tym czasie założył rodzinę). Miał nadzieję na to, że może jednak uniknie
podatku od umorzonej kwoty.
Odpowiedź
izby skarbowej szybko pozbawiła go złudzeń. Nie pomogły argumenty podatnika, że to nie on otrzymał kredyt, tylko jego przyjaciel, i że umorzenie – jeśli już ma być przychodem – to tylko znajomego.
W interpretacji z 6 marca 2014 r. (nr IPTPB2/415-743/13-4/JR) Izba Skarbowa w Łodzi stwierdziła, że skoro podatnik podpisał umowę, to stał się solidarnym dłużnikiem w rozumieniu art. 366 kodeksu cywilnego. To oznacza, że w razie umorzenia kredytu wraz z odsetkami uzyska przychód z innych źródeł i będzie musiał zapłacić podatek.
Inne urzędy i sądy
Podobne stanowisko fiskusa można znaleźć w interpretacjach: warszawskiej Izby Skarbowej z 24 stycznia 2013 r. (nr IPPB2/415-949/12-3/MG) oraz Izby Skarbowej w Poznaniu z 27 listopada 2009 r. (nr ILPB1/415-1019/09-2/AMN).
Wykładnię tę potwierdzają także sądy, m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z 21 listopada 2012 r. (sygn. akt I SA/Lu 363/12) oraz Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu z 10 maja 2013 r. (sygn. akt II FSK 1923/11).
Również Ministerstwo Finansów w odpowiedzi z 5 lipca 2013 r. na pismo rzecznika praw obywatelskich (nr RPO-727227/V/13/EG) stwierdziło, że rezygnacja przez bank z dochodzenia należności oznacza dla klienta powstanie opodatkowanego przychodu.
Co z tego wynika
Dominik Kaczmarski, konsultant w PwC, podkreśla, że według organów podatkowych przystępujący do długu nie odpowiada za niego jak za cudze zobowiązanie (jak poręczyciel), lecz jak za własne.
Maciej Górski, doradca podatkowy w Accace, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt urzędowych interpretacji – wynika z nich, że przysporzenie majątkowe dłużnika to także zwolnienie go z kosztów dalszej spłaty kredytu.
Dominik Kaczmarski zgadza się z tezą, że przysporzenie majątkowe może polegać nie tylko na zwiększeniu aktywów, ale także na zmniejszeniu pasywów (np. na skutek umorzenia kredytu). Z drugiej jednak strony – podkreśla – nie można zapominać o tym, że w razie spłaty kredytu przez przystępującego przysługuje mu roszczenie regresowe względem pierwotnego dłużnika, na podstawie art. 376 kodeksu cywilnego. Jeśli więc umorzenie długu miałoby skutkować przypisaniem przychodu takiej osobie, to tylko w wysokości kwoty długu, która na nią odpowiednio przypada.
– W celu zabezpieczenia się przed ewentualnymi niekorzystnymi konsekwencjami podpisania się pod umową kredytową współdłużnik powinien zadbać o umowne uregulowanie roszczenia regresowego, tak aby miał prawo dochodzić od pierwotnego dłużnika całej spłaconej za niego kwoty. W takim wypadku, gdyby dług został potem umorzony, nie powinien powstać po jego stronie przychód do opodatkowania – radzi ekspert PwC.
Faktyczne otrzymanie
Zdaniem Anny Pikulskiej, radcy prawnego w MDDP, umorzenie kredytu przez bank powinno być kwalifikowane jako przychód tylko po stronie tego kredytobiorcy, który faktycznie otrzymał pieniądze. Tylko po jego stronie pojawiło się bowiem faktyczne przysporzenie majątkowe. – Trudno uznać, aby pozostali współkredytobiorcy cokolwiek otrzymali od banku – zauważa ekspertka.
Podobne stanowisko wyraził poznański WSA w prawomocnym wyroku z 13 października 2010 r. (sygn. akt I SA/Po 407/10). Orzekł, że z punktu widzenia skutków podatkowych nie ma podstaw prawnych do odmiennego traktowania podatników, którzy dokonali zabezpieczenia kredytu w formie poręczenia lub przystąpienia do długu.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skoro zarówno poręczyciel, jak i przystępujący do długu nie skorzystali ze środków z udzielonego kredytu, to nie mogą mieć przychodu z tytułu umorzenia.
Poręczyciel ma lepiej
W lepszej sytuacji jest ten, kto poręcza cudzy dług – podkreśla Anna Pikulska. W takiej sytuacji nie powinno być bowiem wątpliwości, że umorzenie kredytu dłużnikowi nie powoduje powstania przychodu u poręczyciela – wyjaśnia ekspertka.
Potwierdził to m.in. NSA w wyroku z 27 lipca 2013 r. (sygn. akt II FSK 2220/11). Stwierdził, że sytuacja poręczającego różni się od dłużnika solidarnego, który przystąpił do długu.
Wniosek ten potwierdzają również interpretacje organów podatkowych, m.in. Izby Skarbowej w Warszawy (nr IPPB2/415-949/12-4/MG), która potwierdziła, że umorzenie długu powoduje powstanie przychodu dla współkredytobiorcy, ale nie rodzi żadnych skutków dla poręczyciela.
Prezes zadłużonej spółki
Monika Ławnicka, menedżer w Accreo, wskazuje przykład jeszcze innej interpretacji – Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 11 czerwca 2013 r. (nr ITPB2/415-303/13/TJ). Chodziło o spółkę, która zaciągnęła kredyt poręczony przez jej prezesa. Gdy dług nie został spłacony, wierzyciel zaczął domagać się pieniędzy od poręczyciela. Wtedy inny podmiot postanowił kupić od banku wierzytelność i ją umorzyć. Powstało pytanie, czy będzie to przychodem dla prezesa spółki. Izba odpowiedziała, że nie. Wyjaśniła, że na skutek umorzenia długu u poręczyciela nie nastąpi jakiekolwiek przysporzenie majątkowe, ponieważ to nie on korzystał z udzielonego kredytu.
Takie same stanowisko wynika z dwóch interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie: z 12 kwietnia 2012 r. (nr IPPB4/415-66/12-4/JK3) i z 31 stycznia 2011 r. (nr IPPB1/415-1074/10-3/EC).
Rezygnacja przez bank z dochodzenia należności oznacza dla klienta powstanie opodatkowanego przychodu