Podatnik, który nie musi spłacać kredytu lub pożyczki czy też odsetek od nich, bo bank albo inna instytucja umorzyły mu dług, uzyskuje z tego tytułu przychód. Fiskus twierdzi, że taka osoba jest w lepszej sytuacji, ponieważ inni, którzy biorą kredyty na rynku, muszą spłacać raty wraz z oprocentowaniem.
Podatnik, który nie musi spłacać kredytu lub pożyczki czy też odsetek od nich, bo bank albo inna instytucja umorzyły mu dług, uzyskuje z tego tytułu przychód. Fiskus twierdzi, że taka osoba jest w lepszej sytuacji, ponieważ inni, którzy biorą kredyty na rynku, muszą spłacać raty wraz z oprocentowaniem.
W ostatnich dniach na wokandę Naczelnego Sądu Administracyjnego trafiły dwie sprawy rolników, którzy zmagają się z podatkiem od niespłaconego kredytu.
Najpierw 14 marca sąd zajął się skargą emerytki (sygn. II FSK 1111/12), która w latach 90. ubiegłego wieku wraz z małżonkiem zaciągnęła pożyczkę na potrzeby prowadzonego przez nich gospodarstwa. Jednak z przyczyn osobistych nie byli w stanie jej spłacić. Zawarli w 2010 r. ugodę z bankiem, który umorzył im przeterminowane i karne odsetki w wysokości ponad 300 tys. zł. Instytucja wystawiła im jednak PIT-8C, w której wykazała kwotę przychodu. Na podstawie tego druku podatnicy mieli się rozliczyć z urzędem skarbowym i zapłacić podatek według skali (w tym przypadku według 32-proc. stawki).
Małżeństwo uważało, że podatek w ich przypadku nie wystąpi, ponieważ nie otrzymali nieodpłatnego świadczenia. Wynika to z tego, że w wyniku zawartej ugody interes wierzyciela (banku) został zaspokojony. Argumentów tych nie wzięły pod uwagę ani WSA w Gdańsku rozpatrujący sprawę w pierwszej instancji, ani też NSA. W ocenie sądów gdyby nie umorzenie odsetek, dłużnik byłby zobowiązany do ich uiszczenia, co powodowałoby uszczuplenie jego majątku. Przychodem są nie tylko aktywa, które ulegają zwiększeniu u podatnika, ale także pasywa, które się zmniejszają – wynika z zapadłych orzeczeń.
W innej sprawie rozpoznanej 20 marca (sygn. II FSK 884/12) NSA również zajął się przypadkiem rolnika, który na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku zaciągał kredyty na rozwój hodowli, ale na skutek zdarzeń losowych nie był w stanie ich spłacić. Jego gospodarstwo zostało zlicytowane, a zadłużenie przejęła Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, umarzając mu dług. Rolnik otrzymał PIT-8C, ale spytał ministra finansów, czy musi płacić od tego podatek i czy w tym przypadku nie mógłby skorzystać z ulgi wynikającej z art. 21 ust. 1 pkt 114 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). Przepis ten wprowadza zwolnienie dla otrzymanych nieodpłatnych świadczeń finansowanych ze środków budżetowych, w tym agencji rządowych.
Problem w tym, że izba skarbowa uznała, iż rolnik nie otrzymał nieodpłatnego świadczenia, a tylko przychód z innych źródeł, a więc ulga, na którą się powołuje, nie wchodzi w grę.
Innego zdania były sądy – zarówno WSA w Poznaniu, jak i NSA uznały, że to jest nieodpłatne świadczenie, a izba ma się wypowiedzieć co do możliwości skorzystania przez podatnika ze zwolnienia. Nie ma przy tym wątpliwości, że ARiMR jest agencją rządową, w związku z czym ulga powinna rolnikowi przysługiwać.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama