Uzyskanie darmowych porad prawnych według resortu finansów jest przychodem. Takie świadczenia nie powinny jednak podlegać PIT.
Na początku przyszłego roku Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie planuje otwarcie Centrum Pro Bono, czyli miejsca, w którym będzie można uzyskać bezpłatną poradę prawną. Takich inicjatyw w środowisku prawniczym jest wiele. Tymczasem Ministerstwo Finansów nie pozostawia wątpliwości – uzyskanie darmowej porady prawnej jest przychodem z nieodpłatnego świadczenia. W wyjaśnieniu na zapytanie poselskie (nr 10325) MF stwierdziło, że jest to przychód z innych źródeł, który należy wykazać w rocznym PIT. Udzielający bezpłatnej porady musi zatem ustalić jej wartość na podstawie cen stosowanych wobec innych odbiorców i wystawić PIT-8C. W odpowiedzi na nasze pytanie resort potwierdził aktualność tego kontrowersyjnego stanowiska.
Opodatkowanie nieodpłatnych porad / DGP
Mimo że ustawa o PIT (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.) nakazuje opodatkowanie nieodpłatnych świadczeń, a w przepisach brak jest zwolnienia dla wartości darmowych porad prawnych, to można sprzeciwiać się takiej kwalifikacji podatkowej.

PIT od dobroczynności

Zdaniem Marzeny Rączkiewicz, eksperta z Rödl & Partner, stanowisko fiskusa rodzi wiele wątpliwości i pytanie o zasadność opodatkowania bezpłatnej pomocy prawnej, udzielanej przeważnie osobom niezamożnym. Podkreśla, że Polska jest jedynym krajem UE, który ustawowo nie zagwarantował obywatelom bezpłatnej pomocy prawnej na etapie pozasądowym.
– Ponadto mamy najdroższe opłaty sądowe spośród wszystkich krajów unijnych, co zniechęca do wchodzenia na drogę sądową – dodaje ekspert z Rödl & Partner.
Stanowisko fiskusa może zatem pozbawić najbardziej potrzebujących dostępu do prawnika.
Na inne rozstrzygnięcie problemu opodatkowania bezpłatnych porad prawnych liczyli nie tylko ich odbiorcy. Sytuacja nie wygląda optymistycznie także z punktu widzenia podmiotu, który pomaga. Musi on za każdą udzieloną poradę wystawić formularz PIT 8-C i przekazać podatnikowi oraz urzędowi skarbowemu.
– Szacuje się, że każdego roku kancelarie udzielają kilkadziesiąt tysięcy darmowych porad prawnych – stwierdza Marzena Rączkiewicz.

Argumenty prawne

Jednak oprócz argumentów natury moralnej i społecznej związanych z tym, że darmowe porady są oczekiwane przez ludzi mniej zamożnych i prowadzone pro publico bono, istnieją także argumenty prawne przemawiające za brakiem opodatkowania tego typu świadczeń. Andrzej Marczak, doradca podatkowy, partner w KPMG, zwraca uwagę, że bezpłatne porady są często organizowane w ramach akcji społecznych, np. drzwi otwarte, i skierowane do nieokreślonego kręgu adresatów.
– W takiej sytuacji należałoby uznać, że w danym miejscu i czasie rynkowa wartość takiej usługi wynosiła 0 zł jako swego rodzaju promocja danej kancelarii, adresowana do społeczeństwa, a nie do konkretnej osoby – mówi Andrzej Marczak.
Podobnie gdy mamy do czynienia z poradą świadczoną dla grupy osób, np. w formie wykładu, tematycznego spotkania i wówczas nie można zindywidualizować wartości takiego świadczenia i go opodatkować.



Zwolnienie podatkowe

Ponadto – wbrew temu, co wynika ze stanowiska resortu finansów – wartość darmowej porady prawnej może być zwolniona z opodatkowania. Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy w MDDP, tłumaczy, że podstawą takiego zwolnienia jest art. 21 ust. 1 pkt 68a ustawy o PIT. Ma ono zastosowanie do świadczeń, których jednorazowa wartość nie przekracza kwoty 200 zł, otrzymanych w związku z promocją lub reklamą świadczeniodawcy.
– Działalność pro publico bono stanowi z reguły element kreowania pozytywnego wizerunku firmy, a więc spełnione jest kryterium działań promocyjnych – mówi Rafał Sidorowicz.
Eksperci są zgodni, że kancelarie biorące udział w tego typu akcjach promują siebie, budując własny wizerunek.
– Jeśli zatem prawnik, w ramach działań promocyjnych, wyceni swoją usługę w wartości nieprzekraczającej kwoty 200 zł, to będzie ona zwolniona z obowiązku zapłaty podatku – podkreśla Marzena Rączkiewicz.
Bez wątpienia jednak najwięcej wątpliwości może wynikać z ustalenia, czy wartość porady nie przekracza kwotowego limitu.
– Punktem odniesienia powinny być ceny stosowane przez kancelarię w podobnych sprawach, przy czym przepisy podatkowe nie obligują do przyjęcia cen zawartych w górnych widełkach cenowych – podkreśla Rafał Sidorowicz.
Ewa Suwińska, doradca podatkowy w Kancelarii KNDP, wyjaśnia, że w praktyce usługa jest wyceniana indywidualnie w stosunku do każdego z klientów, przy uwzględnieniu zawiłości problemu i czasu spędzonego nad jego rozwiązaniem.
Tam, gdzie zwolnienia zastosować się nie da, niewywiązanie się z obowiązków względem fiskusa może mieć przykre konsekwencje. Anna Kaźmierczak, konsultant podatkowy w Kancelarii Initium Krzysztof Biernacki, wyjaśnia, że niewykazanie przychodu przez podatnika skutkuje powstaniem zaległości podatkowej i koniecznością zapłaty podatku wraz z odsetkami. Z kolei uchylenie się od obowiązku wystawienia oraz przekazania urzędowi skarbowemu i podatnikowi informacji PIT-8C zagrożone jest grzywną przewidzianą w kodeksie karnym skarbowym.
Zdaniem Andrzeja Marczaka należy mieć nadzieję, że w przypadku opodatkowania bezpłatnych porad zwycięży zdrowy rozsądek, a administracja skarbowa nie będzie szukać wpływów do budżetu, które w tym przypadku mogą okazać się znikome.
– Nie wszystko w Polsce musi być opodatkowane – przekonuje Andrzej Marczak.
W praktyce kancelarie zwykle unikają wykazywania tego typu świadczeń. Są też niewielkie realne szanse na skuteczne kontrole fiskusa w tym zakresie, gdyż zwykle porady są udzielane ustnie bez ewidencjonowania, kto z nich skorzystał.
– Trudności mogą się pojawić przy dowodzeniu zarówno zakresu, jak też ceny konkretnej porady, gdyż prawnicy nie są zobowiązani do prowadzenia rejestru udzielanych porad – potwierdza Anna Kaźmierczak.
Ewa Suwińska dodaje, że w przypadku świadczenia bezpłatnej pomocy prawnej polegającej na doradztwie ustnym, ciężko jest wykazać, że doszło do świadczenia usługi i otrzymania bezpłatnego świadczenia.
– Niemniej, gdyby prawnik np. reprezentował swojego klienta przed sądem, ryzyko weryfikacji takiego przychodu znacząco rośnie – stwierdza Ewa Suwińska.

Brak korzyści

Andrzej Marczak jest zdania, że lepiej, aby fiskus nie był tak rygorystyczny w swoim podejściu. Może się bowiem okazać, że porady udzielane np. przez Krajową Informację Podatkową czy pomoc urzędników podczas drzwi otwartych w urzędach skarbowych również należy opodatkować.
– Tymczasem darmowe doradztwo to działanie na korzyść fiskusa – im lepiej podatnicy się wywiązują z obowiązków, tym mniej angażują organy podatkowe i jest mniej pomyłek – argumentuje Andrzej Marczak.
Marzena Rączkiewicz zwraca uwagę, że trudno byłoby oszacować ewentualne przychody budżetu państwa z tytułu opodatkowania porad prawnych. W opinii naszej rozmówczyni należy spodziewać się raczej niewielkich kwot i co gorsze – zmniejszenia zainteresowania działaniami o charakterze pro bono lub przeniesienia ich do szarej strefy.
Wskazuje to na konieczność systemowego uregulowania tej kwestii. MF nie prowadzi jednak obecnie żadnych prac, twierdząc, że dopóki w systemie prawa nie ma zdefiniowanej instytucji nieodpłatnej pomocy prawnej, nie można rozważać wprowadzenia stosownych rozwiązań podatkowych.