TK w składzie pięcioosobowym pochylił się nad skargą konstytucyjną wniesioną przez obywateli, którzy twierdzili, że naruszone zostało m.in. ich konstytucyjne prawo do sądu. Jak tłumaczyli, doszło do tego, gdyż nie przyjęto ich skargi kasacyjnej. SN stwierdził bowiem, że skarżący nie wykazali, aby w ich sprawie wystąpiło istotne zagadnienie prawne, co jest jedną z przesłanek przyjęcia skargi. Pozostałe to: potrzeba wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów oraz nieważność postępowania. Zaskarżony do TK przepis stanowi również, że skarga kasacyjna musi zostać przyjęta do rozpoznania, gdy jest „oczywiście uzasadniona”. Autorzy wystąpienia do TK uznali, że tak sformułowany art. 3989 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego narusza konstytucję w zakresie, w jakim uzależnia dostępność merytorycznego rozpoznania skargi kasacyjnej od spełnienia niedookreślonych i ocennych przesłanek.
Prawo do sądu nie zostało naruszone
Trybunał Konstytucyjny nie zgodził się z argumentami skarżących.
– Ocenę konstytucyjności zaskarżonych przepisów należy poprzedzić uwagą ogólną, że zarówno z konstytucji, jak i z przepisów Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności wynika, iż standardem minimalnym odnoszącym się do postępowania sądowego jest jego dwuinstancyjność. Wszystko, co przekracza ten standard, włącznie z instytucją skargi kasacyjnej, czy też kasacji i sposobem jej ukształtowania, jest swoistym naddatkiem, podwyższeniem standardu minimalnego – rozpoczął uzasadnienie wyroku Andrzej Zielonacki, sędzia sprawozdawca.
– To znaczy, że strona nie ma podstaw do roszczenia względem państwa o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałyby jej rozpoznanie każdej sprawy przez Sąd Najwyższy. Z przepisów konstytucyjnych nie można zatem wywodzić prawa do skargi kasacyjnej jako prawa do rozpoznania sprawy przez kolejną trzecią instancję – tłumaczył sędzia Zielonacki.
TK doszedł do wniosku, że skoro ustawa zasadnicza w pełni gwarantuje co najmniej dwuinstancyjny tryb postępowania, to nawet gdyby k.p.c. w ogóle nie przewidywał kontroli orzeczeń w trybie rozpatrywania skargi kasacyjnej, regulacja taka mieściłaby się w ramach konstytucyjnego modelu prawa do sądu.
– Konstytucja, w art. 178, formuje gwarancję prawa do zaskarżenia orzeczeń sądów I instancji, nie stoi natomiast na przeszkodzie uzależnieniu prawa do skargi kasacyjnej od dodatkowych kryteriów – zauważył sędzia sprawozdawca.
Istotne zagadnienie prawne
Andrzej Zielonacki przypominał, że przez istotne zagadnienie prawne, o którym mowa w zaskarżonym przepisie, rozumie się w orzecznictwie problem o charakterze prawnym powstały na tle konkretnego przepisu prawa, mający charakter rzeczywisty w tym znaczeniu, że jego rozwiązanie stwarza realne i poważne trudności.
– Istotne zagadnienie powinno się charakteryzować nowością, która uzasadniałaby potrzebę jego analizy ze strony SN. W tym kontekście istnienie samej przesłanki przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania prawa, czyli występowania istotnego zagadnienia prawnego, samo w sobie nie budzi wątpliwości konstytucyjnych – podkreślił Andrzej Zielonacki.
Choć Stanisław Piotrowicz, przewodniczący składu orzekającego, zaznaczył, że wczorajszy wyrok podlega niezwłocznemu ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw, można przypuszczać, że tak się nie stanie. Został on bowiem wydany z udziałem Jarosława Wyrembaka, który jest zaliczany do grona tzw. sędziów dublerów. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 27 maja 2025 r., sygn. akt SK 43/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia