Na przełomie marca i kwietnia opinię publiczną zbulwersowało wypuszczenie z zakładu karnego Ryszarda Cyby odbywającego karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo Marka Rosiaka, dokonane na tle politycznym w 2010 r. Skazany ma obecnie 77 lat, jest w stanie otępienia w stopniu głębokim, został uznany za niezdolnego do wykonywania kary więzienia i w związku z tym sąd penitencjarny zawiesił postępowanie wykonawcze. Skazanego zwolniono z zakładu karnego, a nie mając najbliższej rodziny gotowej się nim zająć, trafił on do schroniska dla bezdomnych z usługami opiekuńczymi, a następnie – wobec odmowy przyjmowania leków i agresywnego zachowania – do szpitala psychiatrycznego, potem do domu pomocy społecznej i ponownie do szpitala psychiatrycznego, na oddział o wzmocnionym zabezpieczeniu.
Ministerstwo Sprawiedliwości obarczyło częściową odpowiedzialnością za tę sytuację sąd opiekuńczy, przed którym toczyła się sprawa dotycząca umieszczenia skazanego w domu pomocy społecznej. Wskazało, że jeden z sądów nie wydał postanowienia w trybie postępowania zabezpieczającego, które skutkowałoby natychmiastowym umieszczeniem Ryszarda Cyby w placówce opiekuńczej na czas trwania postępowania o wydanie ostatecznego postanowienia, zgodnie z art. 737 kodeksu postępowania cywilnego przewidującym, że wniosek o wydanie zabezpieczenia rozpatruje się niezwłocznie, nie później niż w terminie siedmiu dni od daty jego wpłynięcia.
Czy istotnie winny jest sąd rodzinny? Z punktu widzenia sędziego rodzinnego budzi to pewne wątpliwości.
Wątpliwe podstawy prawne
Procedurę umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym albo domu pomocy społecznej, względnie także zakładzie opiekuńczo-leczniczym (choć tu regulacja jest jedynie przez analogię i nasuwa to wiele od lat sygnalizowanych problemów) ustawodawca określił w ustawie z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego. Ściśle ją przy tym sformalizował, dbając o szczególne zagwarantowanie praw uczestników – osób chorych psychicznie (wykazujących zaburzenia psychotyczne), upośledzonych umysłowo czy wykazujących inne zaburzenia czynności psychicznych (zaburzenia psychiczne). Duże zmiany ww. ustawy pod kątem gwarancji praw procesowych, dokonane w wyniku orzeczeń Sądu Najwyższego, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Konstytucyjnego, głosów środowisk pozarządowych oraz rzecznika praw obywatelskich, weszły w życie w 2016 r.
Umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym czy domu pomocy społecznej bez zgody uczestnika lub w sytuacji niemożności wyrażenia przez niego zgody wymaga spełnienia wielu przesłanek, a niektóre z nich muszą być bezwzględnie wykazane dowodem w postaci opinii biegłego sądowego z dziedziny psychiatrii. W dzisiejszych realiach istotnie wydłuża to postępowanie, ale jest to wymóg nie do pominięcia.
Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego nie zawiera przepisu o możliwości umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym czy domu pomocy społecznej uczestnika postępowania w trybie natychmiastowym i zabezpieczającym na czas trwania postępowania.
Zgodnie z art. 42 ustawy w postępowaniu przed sądem opiekuńczym w sprawach określonych w ustawie stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu nieprocesowym, ze zmianami wynikającymi z ustawy. I tu pojawia się najistotniejsze zagadnienie – czy w sprawach prowadzonych na podstawie ww. ustawy dopuszczalne jest umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym albo domu pomocy społecznej w trybie zabezpieczenia?
Kariera zabezpieczenia
Zgodnie z art. 755 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli przedmiotem zabezpieczenia nie jest roszczenie pieniężne, sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki uzna za odpowiedni stosownie do okoliczności, nie wyłączając sposobów przewidzianych dla zabezpieczenia roszczeń pieniężnych. Przepis ten wyszczególnia niektóre możliwości dokonania zabezpieczenia, przy czym nie wymienia możliwości pozbawienia strony wolności, lecz nie jest to katalog enumeratywny.
Postępowanie zabezpieczające – zwłaszcza w postępowaniach prowadzonych w wydziałach rodzinnych – zyskało w ostatnich latach taką popularność, o jakiej twórcom kodeksu zapewne nawet się nie śniło. Żądane przez strony od sądu opiekuńczego sposoby zabezpieczenia w zasadzie nie mają ograniczeń, łącznie np. z wydaniem zakazu opuszczania kraju i przesłania odpisu postanowienia Straży Granicznej – według wnioskodawców, skoro taki sposób zabezpieczenia byłby praktyczny i odpowiedni, to sąd może uwzględnić taki wniosek, bo… przecież może. Tymczasem sąd opiekuńczy jednak nie może wszystkiego, mając na uwadze unormowania praw i wolności obywateli zawarte w Konstytucji RP oraz cele i aksjologię ustaw szczególnych.
Sąd Najwyższy jednoznacznie wykluczył stosowanie przepisu art. 755 k.p.c. jako samoistnej podstawy pozbawienia wolności. I wydaje się, że powyższe orzeczenia należy odnosić również do spraw prowadzonych na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego
W tym miejscu należy przypomnieć historie związane z wejściem w życie ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (tzw. lex Trynkiewicz), stanowiącej w chwili jej wprowadzenia protezę dożywotniej izolacji osób, którym – w wyniku krótkowzroczności Sejmu okresu przełomu ustrojowego – zamieniono orzeczoną karę śmierci na karę 25 lat pozbawienia wolności. Ustawę opublikowano 7 stycznia 2014 r. i weszła w życie 22 stycznia, a koniec kary pierwszego z podlegających jej amnestionowanego w 1989 r. przypadał w połowie lutego, co uniemożliwiało uzyskanie prawomocnego orzeczenia w trybie ww. ustawy. Ministerstwo Sprawiedliwości wraz z podległymi mu służbami znalazło rozwiązanie zapobiegające wypuszczeniu skazanego na wolność w postaci art. 755 k.p.c. I sądy takie zabezpieczenie stosowały, umieszczając uczestników w trybie zabezpieczenia w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym, jednak w debacie publicznej pojawiały się głosy krytyczne.
W uchwale z 30 stycznia 2019 r. (sygn. akt III CZP 75/18) Sąd Najwyższy stwierdził, że stosowanie art. 755 k.p.c. w sprawach unormowanych w ustawie z 22 listopada 2013 r. jest możliwe tylko w drodze wielostopniowego odesłania do odpowiedniego stosowania prawa i w ten sposób dodatkowo dyskwalifikuje ten przepis jako podstawę pozbawienia wolności. Nakazy i zakazy wydawane w postępowaniu cywilnym w ramach postępowania zabezpieczającego nie mogą ingerować w chronioną przez Konstytucję RP wolność osobistą. Ponadto upatrywaniu w przepisach o zabezpieczeniu podstawy orzekania o pozbawieniu wolności sprzeciwiają się także funkcje i cechy konstrukcyjne cywilnego postępowania zabezpieczającego, wśród których na czoło wysuwa się poprzestanie na wymaganiu jedynie uprawdopodobnienia roszczenia (żądania). Pozbawienie wolności osobistej na podstawie takiej przesłanki w sposób rażący kolidowałoby z gwarancjami ochrony wolności ustanowionymi w konstytucji.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego w uchwale w składzie siedmiu sędziów z 9 marca 2021 r. (III CZP 89/19) potwierdziła to stanowisko, stwierdzając, że w postępowaniu toczącym się na podstawie ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1346 ze zm.) przepisy art. 2 ust. 3 tej ustawy w zw. z art. 730 par. 1 i art. 755 par. 1 k.p.c. nie stanowią podstawy prawnej do udzielenia zabezpieczenia przez umieszczenie osoby, której dotyczy to postępowanie, w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Sędziowie w pełni podzielili stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z 30 stycznia 2019 r. (III CZP 75/18), że w postępowaniu toczącym się na podstawie ustawy z 22 listopada 2013 r. jest niedopuszczalne udzielenie zabezpieczenia przez umieszczenie osoby, której postępowanie to dotyczy, w ośrodku, a także sformułowaną w jej uzasadnieniu zasadę, że nie można nikogo pozbawić wolności bez ustawy, określenia zasad i trybu, a w szczególności z odwołaniem się do analogii, odpowiedniego stosowania prawa lub wykładni rozszerzającej na niekorzyść.
W wyżej wymienionych orzeczeniach Sąd Najwyższy jednoznacznie wykluczył więc stosowanie przepisu art. 755 k.p.c. jako samoistnej podstawy pozbawienia wolności. I wydaje się, że powyższe orzeczenia należy odnosić również do spraw prowadzonych na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.
Czy sądy rodzinne w sprawach prowadzonych na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego stosują na podstawie art. 755 k.p.c. tryb zabezpieczenia poprzez umieszczenie w docelowej placówce? Autorce nie jest znany przypadek umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym na czas trwania postępowania o umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym. W przypadku gdy zachowanie uczestnika wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, osoba taka zwykle natychmiast zostaje przyjęta do szpitala psychiatrycznego w trybie art. 23 ustawy, a sąd opiekuńczy miejsca położenia szpitala następczo kontroluje zasadność przyjęcia. Przy czym sąd, przed którym toczy się postępowanie w trybie art. 29 ustawy, nie powinien jednak umarzać postępowania, gdyż przesłanki umieszczenia w szpitalu w tym trybie są odmienne i szersze. Jeżeli zaś chodzi o umieszczenie w domu pomocy społecznej na czas trwania postępowania, to niekiedy zdarzają się takie sytuacje motywowane jedynie dobrem osoby wymagającej pomocy, stanem zagrożenia utratą życia i niemożnością zapewnienia przez rodzinę i pomoc społeczną całodobowej opieki w miejscu zamieszkania uczestnika postępowania. Dotyczy to np. osób leżących, pozbawionych świadomości czy niedbających o higienę i niepotrafiących samodzielnie przyjmować posiłków. Każdy sędzia rodzinny zetknął się z sytuacjami wrośnięcia w skórę nieściąganych od kilku lat rajstop, zagłodzenia lub podobnymi. Nawet w takich przypadkach sędziowie mają wątpliwości, czy zabezpieczenie przez de facto pozbawienie wolności jest dopuszczalne, albo wręcz taką możliwość wykluczają, stosując zabezpieczenie np. poprzez zobowiązanie pomocy społecznej do całodobowych usług opiekuńczych. Czy i jak jest ono wykonywane, to odrębne zagadnienie.
Potrzeby zmian
W omawianym tu przypadku Ryszarda Cyby nasuwa się również pytanie, czy toczyło się lub toczy postępowanie o jego ubezwłasnowolnienie. Ubezwłasnowolnienie osoby, która nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem, i ustanowienie dla niej opiekuna ułatwia procedowanie postępowań dotyczących tej osoby. Według art. 16 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego w razie stwierdzenia, że dobro osoby chorej psychicznie lub upośledzonej umysłowo wymaga jej ubezwłasnowolnienia, kierownik podmiotu leczniczego udzielającego świadczenia zdrowotnego w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej zawiadamia o tym prokuratora. Ma on bowiem legitymację do złożenia wniosku o ubezwłasnowolnienie, jeżeli uzna istnienie po temu przesłanek, i często takie wnioski są składane właśnie przez prokuratora. Wydaje się, że i kodeks karny wykonawczy powinien zawierać analogiczny przepis, oczywiście – wobec projektu likwidacji instytucji ubezwłasnowolnienia – dotyczący już instytucji zamiennej.
Przepis art. 38 ustawy w zw. z art. 39 o ochronie zdrowia psychicznego przewiduje możliwość umieszczenia w domu pomocy społecznej osoby chorej psychicznej lub upośledzonej umysłowo. Praktyka jakoś musi sobie radzić z umieszczeniem w tych ramach otępienia. W ogóle wykładnia przepisów art. 38 i 39 ustawy, zwłaszcza na styku ze stosownymi przepisami ustawy o pomocy społecznej, nastręcza wiele wątpliwości i jest karkołomna, nie prowadząc niekiedy do logicznego zdekodowania norm, co powoduje rozbieżności w orzecznictwie.
Ustawodawca winien rozważyć nowelizację ustawy o ochronie zdrowia psychicznego i jednoznacznie potwierdzić (regulując tryb i przesłanki) albo wykluczyć możliwość stosowania trybu zabezpieczenia w sprawach prowadzonych na gruncie tej ustawy, zwłaszcza w przypadku wniosku o umieszczenie w domu pomocy społecznej, gdyż ten problem często występuje w praktyce.
Niezależnie od tego – oraz abstrahując od przypadku będącego przyczynkiem do niniejszego tekstu wobec nieznajomości szczegółów sprawy – zauważyć należy, że wynikający z art. 737 k.p.c. siedmiodniowy termin do rozpoznania wniosku o zabezpieczenie jest dostosowany do specyfiki zabezpieczeń w sprawach cywilnych i nie przystaje do większości spraw rodzinnych, w których sąd nie może się oprzeć wyłącznie na twierdzeniach wnioskodawcy i musi zgromadzić choćby minimalny materiał dowodowy, zwłaszcza w tak wrażliwych sprawach jak te dotyczące ochrony zdrowia psychicznego i pozbawienia wolności. W wielu przypadkach jedynym możliwym rozstrzygnięciem w terminie siedmiu dni byłoby oddalenie wniosku.
Podsumowując, sądy rodzinne nie są omnipotentne. Powszechne mniemanie, że mogą wszystko – i skoro mogą, to powinny, a skoro powinny, to natychmiast – jest błędne, a oczekiwania w tym względzie są niemożliwe do spełnienia. ©℗