Płace sędziów i prokuratorów w latach 2021–2023 zostały zamrożone na mocy ustaw okołobudżetowych. Zgodnie z nimi wysokość wynagrodzeń wskazanych dwóch grup zawodowych obliczana była w oparciu o sztywną, ustaloną odgórnie kwotę, a nie w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia brutto w II kw. poprzedniego roku ogłoszonym w komunikacie prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Efekt tego był taki, że sędziowie i prokuratorzy zaczęli masowo składać pozwy do sądów pracy. A te zasądzały na ich rzecz kwoty stanowiące różnicę między tym, co otrzymywali z tytułu wynagrodzenia, a tym, co byłoby im wypłacane, gdyby rząd nie wstrzymał waloryzacji ich płac.

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny w 2023 r. (wyrok z 8 listopada 2023 r., sygn. akt K 1/23) uznał przepisy ustawy okołobudżetowej na rok 2023 zamrażające pensje sędziów za niezgodne z ustawą zasadniczą.

Sytuacją osób, których dotknął problem nieprawidłowego wyliczania wynagrodzeń, zainteresowała się grupa posłów pod przewodnictwem Ewy Kołodziej (PO). Jak czytamy w interpelacji skierowanej do ministra sprawiedliwości, osoby takie ubolewają nad faktem, że każdorazowo o wyrównanie swojego wynagrodzenia muszą występować na drogę sądową. „Ta sytuacja powoduje, że sądy pracy przepełnione są sprawami, które, jak twierdzą zainteresowani, z góry skazane są na przegraną przez pracodawców, czyli sądy, a dodatkowo wzrasta suma konieczna do wypłacania roszczeń z tytułu odsetek oraz kosztów sądowych” – zauważa posłanka Kołodziej.

Minister finansów nie widzi podstaw

Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, udzielając odpowiedzi na interpelację, podkreślił, że wyrównania wynagrodzeń sędziów za rok 2023 zostały wypłacone w związku ze wspomnianym wyrokiem TK. Natomiast za lata 2021–2022 odbywało się to na podstawie wnoszonych do sądów pracy przez uprawnionych pozwów. Wiceminister zaznaczył przy tym, że dążąc do systemowego rozwiązania tej kwestii, minister sprawiedliwości zwracał się do ministra finansów jako gospodarza ustaw okołobudżetowych o kompleksowe uregulowanie przedmiotowego zagadnienia. Prosił go również o pozytywne ustosunkowanie się do możliwości zawierania przez sądy z sędziami ugód sądowych lub pozasądowych, a także o zabezpieczenie niezbędnych środków na ten cel w rezerwie celowej budżetu państwa. MF uznał jednak, że wyroki zapadające w sprawach indywidualnych nie stanowią obligatoryjnej podstawy do podjęcia działań o charakterze powszechnym, zarówno w drodze interwencji legislacyjnej, jak i innych działań systemowych zmierzających do wyrównania wynagrodzeń za lata 2021–2022.

Odnosząc się zaś do wyroku TK z 2023 r., Andrzej Domański uznał za dopuszczalną możliwość „zamrożenia wynagrodzeń sędziów w określonych przypadkach, mających charakter incydentalny, w których zachodzi konieczność uwzględnienia trudnej sytuacji finansowej państwa, zagrażającej równowadze budżetowej, stanowiącej wartość konstytucyjną konkurencyjną wobec wartości określonych w art. 178 Konstytucji RP”. Przepis ten stanowi, że sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.

Jeszcze 90 mln dla prokuratorów

Skoro więc nie będzie systemowego rozwiązania kwestii wyrównania wynagrodzeń sędziów za lata 2021–2022, roszczenia w tym zakresie, pisze Myrcha, powinny być potwierdzone prawomocnymi wyrokami sądów po wyczerpaniu dostępnej procedury odwoławczej. Odpowiadając na pytanie posłanki Kołodziej o szacowaną skalę niezaspokojonych z tego tytułu roszczeń, wiceminister informuje, że stanowią one, według stanu na dzień 15 lutego 2025 r., ok. 28,5 proc. łącznej wartości roszczeń dochodzonych na podstawie złożonych pozwów.

Jeśli zaś chodzi o wyrównanie wynagrodzeń prokuratorów, to Arkadiusz Myrcha podaje, że w 2024 r. prokuratury przeznaczyły na ten cel 128 mln zł. Pozostała szacowana kwota do wypłaty w 2025 r. oraz w latach kolejnych wynosi około 90 mln zł. Wydatki te pokrywane są w ramach środków własnych, pozostających w dyspozycji poszczególnych jednostek organizacyjnych prokuratury.