W sierpniu 2021 r. obywatel poskarżył się prezesowi UODO (w tym czasie był nim Jan Nowak) na bezprawne przetwarzanie jego danych przez spółkę. Pomimo wyraźnego sprzeciwu dane skarżącego były wykorzystywane do celów marketingowych. UODO przyjął skargę i już po tygodniu zwrócił się o wyjaśnienia do wskazanej spółki. Te, które otrzymał, zawierały braki formalne. Mimo tego przez ponad pięć miesięcy UODO nie podjął żadnych czynności w tej sprawie. Dopiero, gdy skarżący zapytał, co się z nią dzieje, przesłano kolejne pismo do spółki, domagając się usunięcia braków. Odpowiedź wciąż nie była wystarczająca, ale UODO przez kolejne 11 miesięcy nie zrobił nic w tej sprawie. Dopiero w styczniu 2023 r. zażądał od spółki dodatkowych wyjaśnień. Gdy je otrzymał, znów nastąpiła kilkumiesięczna cisza zakończona dopiero w październiku 2023 r. wydaniem decyzji administracyjnej.
Rażąca zwłoka organu
Skarżący miał dość oczekiwania i złożył skargę na bezczynność organu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie miał wątpliwości, że prezes UODO takiej bezczynności się dopuścił i co więcej, była ona rażąca. Dlatego też zasądził od niego 2 tys. zł rekompensaty dla obywatela (sygn. akt II SAB/Wa 592/23). Prezes UODO złożył skargę kasacyjną od tego wyroku, przekonując, że nie doszło do rażącej bezczynności, zaś zasądzona kwota jest zawyżona.
Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił żadnego z tych argumentów. Jego zdaniem nie może być żadnych wątpliwości, że doszło do bezczynności organu i była ona rażąca.
„W niniejszej sprawie od wpływu skargi (wniosku) z 24 sierpnia 2021 r. do dnia wydania decyzji (2 października 2023 r.) upłynęły ponad dwa lata. Odstępy czasowe pomiędzy podejmowanymi w sprawie czynnościami wynosiły od ponad pięciu do jedenastu miesięcy. Taki sposób procedowania organu wskazuje na oczywiste i rażące naruszenie zasady szybkości postępowania” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku.
Rekompensata za zwłokę
NSA określił zwłokę jako szczególnie drastyczną. W tej sytuacji kwota kompensacyjna dla skarżącego w wysokości 2 tys. zł nie tylko nie może być uznana za zawyżoną.
„Trudno mówić o skrajnym rygoryzmie sądu, który określa środek kompensacyjny w dolnych dopuszczalnych granicach. Zdaniem NSA sąd pierwszej instancji prawidłowo miarkował wysokość zastosowanego środka. Przede wszystkim należy mieć na uwadze to, że wysokość sumy pieniężnej ustawodawca pozostawił do uznania sądu” – podkreślono w uzasadnieniu wyroku. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 kwietnia 2025 r., sygn. akt III OSK 2528/24 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia