Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, domaga się uznania za niezgodny z konstytucją przepisu, który mówi o odwoływaniu sędziego z delegacji przez ministra sprawiedliwości
Zaskarżony przepis, a więc art. 77 par. 4 prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 334 ze zm.; dalej: u.s.p.) stał się podstawą do odwołania autorki skargi konstytucyjnej z delegacji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Decyzję tę podjął nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar; tłumaczył ją brakiem odpowiedniego stażu orzeczniczego i doświadczenia, które pozwalałyby orzekać Pawełczyk-Woickiej w sądzie apelacyjnym.
Argumenty przewodniczącej KRS
Autorka skargi uważa, że nie ma ścieżki pozwalającej jej uzyskać ochronę prawną,dlatego postanowiła zwrócić się do TK o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 77 par. 4 u.s.p., „w zakresie, w jakim pozwala ministrowi sprawiedliwości na odwołanie z delegowania sędziego sądu powszechnego, który został delegowany do innego sądu mającego siedzibę w innej miejscowości aniżeli miejsce służbowe sędziego na czas nieokreślony, bez okresu wypowiedzenia”. Gdyby zaś TK nie podzielił jej wniosku, Dagmara Pawełczyk-Woicka zwraca się o uznanie wskazanego przepisu za niezgodny z ustawą zasadniczą „w zakresie, w jakim pozwala ministrowi sprawiedliwości odwołać z delegacji sędziego sądu powszechnego pełniącego funkcję przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, o którym mowa w art. 187 ust. 2 konstytucji, do sądu powszechnego mającego siedzibę w innej miejscowości aniżeli miejsce służbowe sędziego, stanowiącej jednocześnie siedzibę KRS”.
Jak argumentuje skarżąca, zakwestionowany przepis ani nie określa żadnych kryteriów odwołania sędziego z delegacji, ani nie zawiera żadnych gwarancji proceduralnych dla odwoływanego. Sędzia nie może również odnieść się do przyczyn podjęcia przez MS takiej decyzji, nie ma również prawa do złożenia wyjaśnień. „Ustawodawca nie przewidział również udziału w procedurze odwołania sędziego z delegowania takich organów, jak KRS lub przynajmniej kolegium właściwego sądu” – czytamy w skardze. Z tych też powodów Dagmara Pawełczyk-Woicka uważa, że art. 77 par. 4 u.s.p. narusza wywodzone z art. 2 konstytucji prawo do dobrej administracji, którego podstawowym elementem jest prawo do bycia wysłuchanym.
Ponadto przewodnicząca KRS twierdzi, że zakwestionowany przepis jest niezgodny z art. 60 ustawy zasadniczej, który mówi o tym, że obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach. Tymczasem omawiany artykuł u.s.p. „pozostawia Ministrowi Sprawiedliwości pełną swobodę przy podejmowaniu decyzji o odwołaniu sędziego z delegowania do sądu wyższego rzędu, nie wskazując żadnych kryteriów ani przesłanek”.
Domaga się od Trybunału udzielenia zabezpieczenia
Oprócz orzeczenia o niekonstytucyjności zakwestionowanego przepisu Dagmara Pawełczyk-Woicka domaga się od trybunału, aby ten wydał również postanowienie tymczasowe i udzielił zabezpieczenia. Miałoby ono polegać na zawieszeniu obowiązywania aktu o odwołaniu jej z delegacji do SA w Warszawie oraz zakazaniu MS wydania innej decyzji o odwołaniu jej, bez jej zgody, z delegacji do tego sądu. Ponadto przewodnicząca KRS domaga się, aby TK nakazał prezesowi jej macierzystego sądu, a więc Sądu Okręgowego w Krakowie, wstrzymanie przydzielania jej spraw; z kolei prezesowi SA w Warszawie trybunał miałby nakazać, aby ten sprawy jej przydzielał. Takie zabezpieczenia miałyby obowiązywać, zgodnie z wnioskiem skarżącej, do zakończenia postępowania przed TK, jednak nie dłużej niż do 13 maja 2026 r. ©℗
Jak argumentuje skarżąca, zakwestionowany przepis ani nie określa żadnych kryteriów odwołania sędziego z delegacji, ani nie zawiera żadnych gwarancji proceduralnych dla odwoływanego