Sędzią Trybunału Konstytucyjnego od grudnia 2015 r., z kolei od grudnia 2016 r. prezesem TK.
Kiedy prezydent Andrzej Duda powoływał mnie na stanowisko prezesa, obowiązywała ustawa, która nie określała długości kadencji prezesa TK. Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK 1 marca 2023 r. stwierdziło brak podstaw do zwołania ZO STK w celu wyboru prezesa.
Trzeba zapytać sędziego Muszyńskiego.
Nie. Otrzymałam za to stanowisko, które sformułował sędzia TK Jakub Stelina, na które udzieliłam odpowiedzi. Nasza korespondencja była publicznie znana.
Sejm nie może podejmować wiążących uchwał podważających status sędziów TK ani określających kadencję prezesa TK. Konstytucja nie przewiduje takiej kompetencji dla Sejmu. Odsyłam wszystkich do orzeczenia TK z 28 maja 2024 r. w tej sprawie.
Tak poważna gazeta jak DGP nie powinna się tym zajmować. Powiem krótko: moje oficjalne kontakty z politykami, a więc przedstawicielami władzy publicznej, związane są z pełnioną funkcją i w żaden sposób nie wpływają na moją działalność w TK.
Rozmawiamy o TK, a nie o moim życiu prywatnym.
Trybunał nie bierze udziału w żadnym sporze politycznym. To nas próbuje się wciągać w spór polityczny.
Przez obywateli Rzeczypospolitej, którzy znają konstytucję i czują się odpowiedzialni za kraj? Tak.
Należałoby zapytać każdego indywidualnie. Uczestniczę w licznych spotkaniach, podczas których słyszę zarówno słowa uznania, szacunku i wsparcia, jak i krytyki oraz niestety wulgarne ataki.
(Odpowiedź na to pytanie została usunięta w autoryzacji – red.)
(Odpowiedź na to pytanie została usunięta w autoryzacji – red.)
(Odpowiedź na to pytanie została usunięta w autoryzacji – red.)
Czy mają państwo na myśli trybunał, którego prezes Andrzej Rzepliński wspólnie z sędziami trybunału pisał ustawę o TK? Czy myślą państwo o TK, którego prezes nie dopuszczał do orzekania trzech legalnie wybranych sędziów? A może mają państwo na myśli trybunał, w którym prezes wyznaczał ad hoc tylu sędziów do spraw, ile mu pasowało?
Powiem inaczej – nigdy nie uważałam, aby trybunał był niepoważny. W przeszłości zdarzyło się kilka zaskakujących sytuacji, o których wspominałam, jednak nawet wtedy nie podważałam wiarygodności TK.
To obecnie rządzący poprzez swoje bezprawne działania próbują zmarginalizować TK. W kwestii orzeczeń TK nic się nie zmieniło. Funkcjonujemy tak jak zawsze. Trybunał wydaje orzeczenia, których obecnie rządzący nie wykonują. Polacy pytają, co mają robić, gdy TK wydaje orzeczenia w ważnych dla nich sprawach, a rząd odmawia ich uznania.
Tamten wyrok nie dotyczył kwestii oceny legalności wyboru sędziów, a jedynie konstytucyjności przepisu, który był zaskarżony. Z kolei sprawa oceny indywidualnych uchwał dotyczących wyboru sędziów była przedmiotem rozpoznania przed TK dwukrotnie. W obu przypadkach trybunał uznał, że nie jest uprawniony do oceny indywidualnej uchwały dotyczącej wyboru sędziego TK przez Sejm. Proszę pamiętać, że Sejm w 2015 r. podjął indywidualne uchwały, które stwierdzały brak mocy obowiązującej wcześniejszych indywidualnych uchwał dotyczących wyboru sędziów TK, jeszcze przed złożeniem ślubowania przed prezydentem i podjęciem obowiązków sędziego.
TK nie jest organem uprawnionym do oceny indywidualnych uchwał Sejmu.
Nie ma tu żadnej nieścisłości. To dwie zupełnie różne materie.
W przypadku uchwały z 6 marca 2024 r. została podjęta przez Sejm próba wykreowania normy prawnej. Wykreowano nieznany konstytucji stan prawny. Uchwały Sejmu nie stanowią źródeł prawa powszechnie obowiązującego. Różne organy władzy publicznej bezprawnie powoływały się na tę uchwałę, traktując ją jako normę prawną. Dlatego TK ocenił tę uchwałę i wydał wyrok.
Nie można dokonywać oceny prac trybunału w takich kategoriach. Proszę pamiętać, że nie jesteśmy monolitem, wbrew wielu twierdzeniom. Sędziowie z powagą traktują wykonywanie swojego urzędu. Wydajemy mniej orzeczeń, ale – dla przykładu – liczba skarg konstytucyjnych dopuszczonych do merytorycznego rozpoznania była w czasie mojej kadencji najwyższa w historii TK. W ramach kontroli wstępnej trybunał wydaje rocznie kilkaset postanowień. To również należy do działalności trybunału. Każde z tych orzeczeń wymaga głębokiej analizy prawnej.
Nieprawda. Trybunał rozpoznaje zarówno wnioski, pytania prawne, jak i skargi konstytucyjne. W ostatnim czasie rozpoznaliśmy np. skargę w sprawie przeliczania świadczeń emerytalnych czy wniosek dotyczący funkcjonowania aptek. Podobnie zresztą orzekał Trybunał pod kierownictwem prezesa Rzeplińskiego, choćby w sprawach dotyczących ustaw o funkcjonowaniu TK czy OFE.
Każda sprawa jest indywidualna i możliwe, że w niektórych przypadkach trwa poszukiwanie odpowiedniego rozwiązania. Niestety w Polsce brakuje wykwalifikowanej grupy pełnomocników specjalizujących się w sprawach konstytucyjnych, jak ma to miejsce w Niemczech czy USA. Skargi konstytucyjne są dość skomplikowane. Nie zawsze przedmiot kontroli jest właściwie sformułowany. Sędziowie z powagą podchodzą do każdej z tych spraw, a w ostateczności, kiedy nie ma szans na jednoznaczne rozstrzygnięcie merytoryczne, przygotowują postanowienie o umorzeniu postępowania, w którym dają wskazówki, jak taka skarga powinna być sformułowana, by mogła zostać merytorycznie rozpoznana przez TK.
TK już zajął się sprawą, wydając postanowienie zabezpieczające. Etap kontroli wstępnej został zakończony, wyznaczony jest pięcioosobowy skład merytoryczny do rozpoznania skargi. Wyznaczony zostanie termin rozprawy, a następnie wydane orzeczenie w sprawie.
Mamy uchwałę Sądu Najwyższego, z której wynika, że jest nim prokurator Dariusz Barski.
TK działa na podstawie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, stosując przepisy Kodeksu postępowania cywilnego odpowiednio. Trybunał w pełnym składzie, jeszcze za czasów prezesa Rzeplińskiego, uznał przecież, że udzielając zabezpieczenia wnioskowi, ma prawo działać na podstawie procedury przewidzianej w KPC. Pytają mnie państwo o postanowienia zabezpieczające, a ja zapytałabym rządzących, dlaczego nie wykonują tych orzeczeń TK, które zgodnie z konstytucją są powszechnie obowiązujące.
Na jakiej podstawie tak twierdzą? Niech wskażą przepis konstytucji lub ustawy, który daje im prawo do takiego postępowania. Działają bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, naruszając obowiązujące w Rzeczypospolitej prawo. To oczywiste.
Czy ten wyrok explicite stwierdza, że któryś z obecnych sędziów został powołany niewłaściwie? Nie. W tej sprawie wypowiedział się TK prezesa Rzeplińskiego, umarzając postępowanie i stwierdzając, że trybunał nie jest władny, by oceniać indywidualne uchwały o wyborze sędziów. Jeśli ktoś kwestionuje prawo do orzekania w TK sędziów Jarosława Wyrembaka, Justyna Piskorskiego czy Mariusza Muszyńskiego, to proszę o przedstawienie orzeczenia TK, które kwestionuje ich status. Takiego orzeczenia nie ma. Zgodnie zaś z obowiązującym prawem sędzia TK obejmuje urząd po wybraniu przez Sejm, złożeniu ślubowania przed prezydentem i podjęciu obowiązków. W przypadku wszystkich sędziów powyższe przesłanki zostały spełnione, a prezes Rzepliński rozpoczął wypłacanie im wynagrodzeń, przydzielił im gabinety i przyjmował wnioski urlopowe. Jedynie bez konstytucyjnej i ustawowej podstawy uniemożliwiał orzekanie.
Odwołują się państwo do stwierdzenia prof. Marka Safjana, byłego prezesa TK, który uważa, że samo ogłoszenie orzeczenia przez trybunał już wiąże i jest obowiązujące? Przypominam, że zgodnie z obowiązującymi przepisami konstytucji orzeczenia TK są ostateczne, powszechnie obowiązujące i podlegają publikacji. Żaden przepis konstytucji ani ustawy nie daje Rządowemu Centrum Legislacji prawa do tego, aby ich nie publikować.
Ale zostało opublikowane.
Wyrok został ostatecznie opublikowany, więc obecnie nie ma już o czym mówić. Pojawiła się nowa okoliczność: RCL nie publikuje wszystkich orzeczeń TK, a obywatele pytają: Dlaczego państwo nie publikują orzeczenia, które stanowi dla mnie prawo do dochodzenia roszczeń czy świadczeń? Wielokrotnie zwracałam się do RCL z pytaniem o podstawę prawną powstrzymywania się od publikacji orzeczeń TK pomimo jasnego nakazu konstytucyjnego. Poza przytoczeniem przepisu, na podstawie którego publikuje się orzeczenia TK, nie otrzymałam żadnej merytorycznej odpowiedzi.
Nie przypominam sobie. Wyrok został opublikowany.
Nie wyobrażam sobie tego, ponieważ TK jest organem wyraźnie ustanowionym w konstytucji, a obowiązkiem władzy ustawodawczej i wykonawczej jest zapewnienie mu środków na funkcjonowanie. Konstytucja w art. 195 stanowi jasno o szczególnym statusie sędziów TK, którym powinno się stworzyć warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu. Te warunki obejmuje budżet, który nie jest wygórowany. Trybunał dysponuje samochodami mającymi ponad 10 lat. TK nigdy nie przesadzał z wydatkami. Znaczna część naszego budżetu przeznaczana jest na świadczenia z tytułu stanu spoczynku dla wszystkich byłych sędziów TK. Czy ci, którzy chcą ograniczenia budżetu trybunału, zamierzają pozbawić ich świadczeń?
Nie, z nikim nie rozmawiałam. Mam nadzieję, że ustawa budżetowa na przyszły rok będzie zgodna z konstytucją. ©℗