Nie trzeba podawać numeru rejestracyjnego w parkomacie.

Władze samorządowe mają problem. Głośne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego ze stycznia 2022 r. (sygn. akt II GSK 2467/21), w którym uznano, że brak numeru rejestracyjnego nie uprawnia do pobierania opłaty dodatkowej od kierowców, którzy opłacili parkowanie, stało się początkiem linii orzeczniczej. W konsekwencji stosowne postanowienia uchwał, w których miasta przewidują obowiązek podawania prawidłowego numeru rejestracyjnego i możliwość dodatkowego obciążania właścicieli aut, którzy tego nie robią, mogą coraz częściej okazywać się martwe.

W najnowszym wyroku (z 14 września 2024 r., sygn. akt III SA/Kr 451/24) argumentację NSA podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Pewien kierowca uiścił w parkomacie opłatę, ale zamiast numeru rejestracyjnego wpisał XXXX. Miejscy urzędnicy nałożyli na niego opłatę – jakby nie opłacił parkowania. Gdy odmówił jej uiszczenia, skierowali sprawę do egzekucji. Samorządowe kolegium odwoławcze, które rozpatrywało sprawę, podtrzymało stanowisko prezydenta Krakowa. Odwołało się do uchwały Rady Miasta Krakowa, zgodnie z którą: „przed wniesieniem opłaty należy wprowadzić (wpisać) numer rejestracyjny pojazdu, dla którego postój jest opłacany. Obowiązek ten dotyczy wszystkich form płatności, które taką funkcję posiadają”.

Kierowca w skardze do WSA w Krakowie odwołał się do ochrony danych osobowych wynikających z RODO oraz wskazanego wcześniej orzeczenia NSA. To ostatnie zdecydowało o rozstrzygnięciu w tej sprawie. WSA nie rozbudowywał motywów swojego wyroku, poprzestając na przywołaniu wspomnianego wyroku NSA. Przyznał przy tym, że sankcja w postaci kary za brak podania numeru rejestracyjnego została przewidziana w krakowskiej uchwale.

„Jednakże wyrokiem NSA z dnia 12 stycznia 2022 r. wydanym w sprawie II GSK 2467/21 stwierdzono nieważność par. 3 ust. 7 powyższej uchwały, uznano bowiem, że przesłankę ustawową do obciążania podmiotów opłatą dodatkową stanowi stwierdzenie obiektywnie istniejącego faktu parkowania pojazdu bez uiszczenia opłaty parkingowej, a nie domniemanie wysnute na podstawie okoliczności umieszczenia dowodu opłaty bez podania numeru rejestracyjnego lub bez prawidłowo podanego numeru rejestracyjnego” – można przeczytać w opublikowanym niedawno uzasadnieniu wyroku. „W związku z tym organ nie może uznać, że sam fakt niewpisania numeru rejestracyjnego na dowodzie opłaty jest równoznaczny z jej nieuiszczeniem. Mechanizm taki został bowiem zakwestionowany w powołanym wyżej orzeczeniu” – dodał WSA w Krakowie.

Dlaczego sądy kwestionują prawo miast do nakładania kar za brak podania numeru rejestracyjnego? NSA w przywołanym orzeczeniu odwołał się do przepisów ustawy o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 320 ze zm.). Wprowadza ona obowiązek ponoszenia ustalonych przez rady gminy (rady miasta) opłat za parkowanie, a nie za niewłaściwe, niepełne dokumentowanie dopełnienia tego obowiązku poprzez wyłożenie za szybą auta biletu bez podanego numeru rejestracyjnego lub też z błędnym numerem (art. 13b ust. 4 pkt 3 ustawy).

„Rada gminy (miasta) nie ma prawa do stanowienia aktów prawa miejscowego regulujących zagadnienia inne niż wymienione w powyższych przepisach ani też podejmowania regulacji w inny sposób niż wskazany przez ustawodawcę, gdyż oznaczałoby to wykroczenie poza zakres delegacji ustawowej. Uchwalając akt prawa miejscowego, w oparciu o normę ustawową, organ stanowiący musi ściśle uwzględniać wytyczne zawarte w upoważnieniu” – podkreślił NSA. ©℗