Brakuje narzędzi do poszukiwania rachunków maklerskich w toku postępowania upadłościowego konsumenta.

Jednym z podstawowych celów postępowania upadłościowego jest likwidacja majątku upadłego i rozdysponowanie uzyskanych środków między wierzycieli. Oczywiste jest jednak, iż aby dany składnik majątku mógł zostać zlikwidowany, syndyk musi o nim wiedzieć. Czy obowiązujące regulacje umożliwiają syndykowi skuteczne odnalezienie kompletnego majątku upadłego? W świecie postępującej globalizacji, cyfryzacji i rozwoju rynków finansowych przepisom prawa coraz trudniej nadążyć za realiami. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na rachunki maklerskie, których posiadaczami mogą być upadli.

Poruszanie się po rynkach kapitałowych i inwestowanie w instrumenty finansowe nie kojarzy się z osobami niewypłacalnymi. Dłużnik, będąc osobą, która nie dysponuje wystarczającym kapitałem, aby spłacić wszystkich swoich wierzycieli, prawdopodobnie nie będzie dysponował środkami przeznaczonymi na inwestycje. Zasadne jest jednak założenie, iż w najbliższych latach ucieczka z majątkiem na rachunki maklerskie może stawać się coraz popularniejszym sposobem na uchylanie się od egzekucji. Tym samym komornik czy syndyk powinni być przygotowani, aby móc skutecznie przeciwdziałać takim działaniom.

Inicjatywa wierzyciela

Zanim dojdzie do ogłoszenia upadłości, wierzyciele najczęściej samodzielnie próbują odzyskać swoje wierzytelności w ramach postępowania egzekucyjnego. O ile ustawodawca wprowadził stosowne regulacje umożliwiające egzekucję z instrumentów finansowych, o tyle w praktyce jest to marginalna forma prowadzenia egzekucji. Z jednej strony stosunkowo niewielka część społeczeństwa posiada rachunki maklerskie, z drugiej zaś– ewentualna próba egzekucji z rachunków maklerskich w sytuacji, gdy wierzyciel nie ma pewności, czy dłużnik ma takie rachunki, najczęściej rodzi pytania o ekonomiczną zasadność takiej egzekucji.

Co do zasady skierowanie wniosku o wszczęcie egzekucji umożliwia komornikowi prowadzenie egzekucji wszystkimi dopuszczalnymi sposobami (wyjątek stanowi egzekucja z nieruchomości). Najczęściej wierzyciel we wniosku egzekucyjnym precyzuje formy prowadzenia egzekucji, jakie w jego ocenie będą najbardziej skuteczne. Oznacza to, że komornik z urzędu jest uprawniony również do podjęcia egzekucji z instrumentów finansowych. W praktyce obserwuje się jednak, iż nawet w sytuacji nieskutecznej egzekucji, np. z rachunków bankowych czy ruchomości, komornik nie podejmuje działań zmierzających do ustalenia, czy w danym przypadku w ogólne istnieje możliwość egzekucji z instrumentów finansowych.

W tym zakresie to do wierzyciela należy inicjatywa. To on powinien wprost wskazać, iż wnosi o prowadzenie egzekucji z wszelkich instrumentów finansowych zapisanych na rachunkach maklerskich dłużnika oraz ze znajdujących się na nich środków pieniężnych. Najczęściej taki wniosek będzie racjonalny, jeśli wierzyciel podejrzewa, że dłużnik może mieć rachunki maklerskie bądź wprost potrafi wskazać podmiot, który prowadzi taki rachunek dla dłużnika. Im precyzyjniej wierzyciel określi źródło egzekucji, tym szybciej i sprawniej będzie można ją przeprowadzić.

Żmudne poszukiwanie

W sytuacji, gdy wierzyciel nie ma informacji ani nawet nie podejrzewa, że dłużnik może mieć rachunki maklerskie, powstaje dylemat, czy racjonalnie ekonomiczne będzie wnioskowanie o podjęcie egzekucji w takiej formie. Nie istnieje żaden system ani rejestr, który w sposób szybki i precyzyjny mógłby ujawnić istnienie rachunków maklerskich dłużnika. Jest system Ognivo, dzięki któremu można szybko zlokalizować rachunki bankowe dłużnika bez konieczności rozsyłania zapytań do każdego banku indywidualnie. Ten powszechnie wykorzystywany przez komorników system dostarcza jednak informacji jedynie o rachunkach bankowych prowadzonych przez banki komercyjne, banki spółdzielcze bądź spółdzielcze kasy oszczędnościowo -kredytowe. Rachunek maklerski jest prowadzony nie przez bank, lecz przez dom lub biuro maklerskie. A te podmioty nie dostarczają danych do systemu Ognivo. Aby ujawnić istnienie kont maklerskich dłużnika, komornik musiałby zatem skierować stosowne zapytania do wszystkich podmiotów prowadzących działalność maklerską. Takich podmiotów jest obecnie w Polsce kilkadziesiąt. Ponadto komornik mógłby się zwrócić do banków, które prowadzą rachunki bankowe dłużnika, aby ustalić, czy w historii transakcji można odnaleźć te powiązane z rachunkiem maklerskim.

Poszukiwanie rachunków maklerskich przez komornika w ramach postępowania egzekucyjnego jest więc procesem czaso- i pracochłonnym oraz powoduje znaczne wydłużenie okresu prowadzenia postępowania egzekucyjnego, a także jego kosztów. W związku z brakiem realnych narzędzi i regulacji, które w sprawny sposób mogłyby ujawnić rachunki maklerskie dłużnika, wierzyciele i komornicy najczęściej w ogóle nie interesują się możliwością egzekucji z instrumentów finansowych.

W postępowaniu upadłościowym

Podstawowym źródłem wiedzy o majątku upadłego jest wniosek o ogłoszenie upadłości, w którym dłużnik jest zobligowany do wskazania wszelkich składników swojego majątku. Pod groźbą odpowiedzialności karnej składa również oświadczenie, iż dane zawarte we wniosku są zgodne z prawdą. Nadto sankcją za nieujawnienie składnika majątku może być umorzenie postępowania.

O ile przepisy przyjmują słuszne, lecz często utopijne założenie, że obywatele przestrzegają obowiązującego prawa, zaś przepisy karne bądź odszkodowawcze stanowią dostateczną formę zapobiegania ich łamaniu, o tyle w praktyce prowadzenia postępowań upadłościowych syndycy nagminnie borykają się z przypadkami, gdy upadli starają się ukrywać przed nimi różnego rodzaju informacje i zdarzenia, w tym swój majątek.

Syndyk często jest w społeczeństwie mylony z komornikiem, jednak uprawnienia tego pierwszego, w szczególności w zakresie poszukiwania majątku dłużnika, są o wiele mniejsze niż te, jakimi dysponuje komornik. W toku postępowania upadłościowego syndyk składa do właściwego urzędu skarbowego wniosek o udzielenie informacji dotyczących upadłego, mających wpływ na ocenę jego sytuacji majątkowej (art. 4918 ust. 1 prawa upadłościowego; dalej: p.u). Ponadto do komornika jest kierowany wniosek o poszukiwanie majątku upadłego z ograniczeniem do poszukiwania w bazach danych, do których komornik ma dostęp (art. 178 ust. 2 p.u.). Syndyk może żądać również od organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego potrzebnych informacji dotyczących majątku upadłego (art. 178 ust. 1 p.u.). Należy zzauważyć, że syndyk samodzielnie nie dysponuje dostępem do żadnych baz danych, które nie są ogólnodostępne, przez co w znacznej mierze musi polegać na informacjach, które otrzyma od upadłego oraz komornika w ramach weryfikacji baz danych, do których ten ma dostęp. Są to m.in. baza PESEL, baza informacji o rachunkach bankowych dostępna za pośrednictwem systemu Ognivo, baza danych ZUS, baza danych urzędów skarbowych, Rejestr Zastawów, baza danych Krajowego Rejestru Sądowego czy Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców.

Dostęp do wyżej wymienionych baz danych zazwyczaj pozwala skutecznie wykryć wszystkie składniki majątku upadłego. Nie oznacza to jednak, że tak jest zawsze. Jak już zostało wspomniane, w ramach wniosku syndyka komornik działa z ograniczeniem do poszukiwania w bazach danych, do których ma dostęp. Skoro zatem nie istnieje baza danych, która zawierałaby informacje o prowadzonych rachunkach maklerskich, to jest oczywiste, że syndyk nie dowie się od komornika, czy upadły ma rachunki maklerskie. Jednakże dzięki systemowi Ognivo syndyk otrzyma od komornika informacje o tym, w których bankach upadły prowadzi rachunki bankowe. Trzeba pamiętać, że informacje ujawnione w ramach wyszukania w systemie Ognivo są generowane na dzień zapytania, co oznacza, iż syndyk nie dowie się, w których bankach upadły miał rachunki bankowe w przeszłości. Należy mieć na względzie, że inwestycja w instrumenty finansowe mogła zostać dokonana kilka lat przez ogłoszeniem upadłości, a nawet w ogóle przed pojawieniem się problemów finansowych. Cechą charakterystyczną inwestowania w popularne instrumenty – takie jak np. obligacje czy ETF – jest długoterminowość.

Nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym syndyk, analizując historię obecnie otwartych rachunków bankowych upadłego, może nie natrafić na transakcje powiązane z rachunkiem maklerskim. Upadły mógł po prostu zamknąć dany rachunek bankowy, a wręcz zrobić to celowo przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Syndyk jest pozbawiony narzędzi, z których mógłby korzystać, aby zdobyć informacje o rachunkach bankowych prowadzonych przez upadłego w przeszłości.

Jednocześnie wystarczy kilka minut, by znaleźć w internecie międzynarodowe platformy finansowe zarejestrowane w państwie członkowskim Unii Europejskiej, które mogą legalnie oferować swoje usługi w obrębie Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), czyli również w Polsce. Te podmioty z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością, gdyż umożliwiają otwieranie i prowadzenie rachunków bankowych polskim klientom. Najczęściej te rachunki są wykorzystywane do tego, aby łatwo dokonywać płatności w innej walucie, np. podczas wakacji, jednakże znane są również przypadki wykorzystywania ich do uchylania się przed egzekucją i ukrywania swoich dochodów czy transakcji. Siedziba takich podmiotów znajduje się poza terytorium naszego kraju, zatem podmioty te nie są zsynchronizowane z systemem Ognivo, który skupia instytucje finansowe zarejestrowane w Polsce.

Dobra wola

Syndyk może żądać od organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego potrzebnych informacji dotyczących majątku upadłego, jednakże podmioty prowadzące działalność maklerską nie są takimi organami. Tym samym brak jest podstawy prawnej do ewentualnego wystąpienia przez syndyka bezpośrednio do danego podmiotu z zapytaniem. Ewentualna odpowiedź na pytanie skierowane do podmiotu prowadzącego działalność maklerską będzie uzależniona od dobrej woli takiego podmiotu.

Informacja otrzymana z urzędu skarbowego również może nie doprowadzić do ujawnienia rachunków maklerskich upadłego. Przepisy nie wprowadziły szczegółowego katalogu informacji, jakie urzędy skarbowe powinny przekazywać syndykom. Użyte w przepisie sformułowanie „informacji dotyczących upadłego, mających wpływ na ocenę jego sytuacji majątkowej” (art. 4918 ust. 1 p.u.) jest różnie interpretowane przez urzędy skarbowe. W niektórych przypadkach syndyk otrzyma pełne zestawienie dochodów wraz z wykazem zeznań podatkowych, z których dany dochód wynika, w innych zaś jedynie informacje o sumie dochodu upadłego bądź wskazanie, czy upadły był stroną czynności cywilnoprawnych. Niewątpliwie ujawnienie przez urząd skarbowy, że upadły złożył zeznanie podatkowe w związku z otrzymaniem przychodu kapitałowego, mogłoby być cenną wskazówką. Jednakże jeśli dłużnik nie dokonywał w danym roku żadnych transakcji, które wygenerowały przychód, to nie zaistnieje obowiązek podatkowy, a tym samym nie będzie konieczności złożenia zeznania podatkowego. W takim przypadku nawet zasięgnięcie informacji o złożonych zeznaniach podatkowych nie ujawni syndykowi istnienia rachunków maklerskich upadłego. Na względzie należy mieć również to, iż istnieje możliwość transferu środków na rachunek maklerski bez konieczności ich inwestowania.

Wydaje się, że omawiana problematyka jest pomijana przez organy nadzorujące w Polsce rynek finansowy. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego już w roku 2021 r. opublikował dla banków rekomendacje, zgodnie z którymi powinny one na bieżąco śledzić MSiG (po 1 grudnia 2021 r. Krajowy Rejestr Zadłużonych) pod kątem obwieszczeń dotyczących ogłoszeń postanowień o upadłości konsumenckiej posiadaczy rachunków prowadzonych przez te banki i dokonywać na podstawie takich obwieszczeń niezwłocznych blokad rachunków. UKNF zalecał, by banki powstrzymywały się z wypłatą środków znajdujących się na rachunku upadłego lub wykonywaniem innych dyspozycji upadłego dotyczących zablokowanego rachunku do momentu otrzymania stosownej dyspozycji ze strony syndyka, chyba że na podstawie posiadanych informacji są w stanie jednoznacznie ocenić, że środki znajdujące się na rachunku nie wchodzą w skład masy upadłości na podstawie art. 63 p.u. Wskazane powyżej rekomendacje były kierowane nie tylko do banków, lecz również do oddziałów instytucji kredytowych, a ponadto powinny być odpowiednio stosowane przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.

Pomimo że instrumenty finansowe i środki na rachunkach maklerskich również wchodzą w skład masy upadłości, w odniesieniu do podmiotów prowadzących działalność maklerską analogiczne rekomendacje nie zostały wydane.

Potrzebna zmiana

Nie ulega wątpliwości, iż obecnie transfer środków na rachunki maklerskie może stanowić skuteczny sposób ukrywania majątku przed wierzycielami, komornikiem i syndykiem. O ile w postępowaniu egzekucyjnym dłużnik może liczyć na to, że wierzycielowi nie wystarczy determinacji do poszukiwania rachunków bankowych, o tyle w postępowaniu upadłościowym nawet najbardziej zdeterminowany syndyk może nie mieć realnej możliwości odnalezienia rachunków maklerskich dłużnika.

Posiadanie rachunku maklerskiego nie jest jeszcze tak powszechne jak posiadanie rachunku bankowego, jednak liczba otwieranych rachunków maklerskich wzrasta z każdym miesiącem. Zgodnie z danymi udostępnianymi przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, na koniec marca 2024 r. liczba rachunków maklerskich wyniosła ponad 1,7 mln.

W dobie dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej, bogacenia się społeczeństwa oraz wzrostu świadomości ekonomicznej Polaków jest wysoce prawdopodobne, że coraz śmielej będą oni kierować uwagę na lokowanie kapitału na rachunkach maklerskich. O ile ukrywanie majątku na rachunkach maklerskich nie wydaje się obecnie znaczącym problemem, o tyle warto postulować wprowadzenie regulacji, które uniemożliwią tego rodzaju nieuczciwe praktyki.

Najpotrzebniejsze wydaje się utworzenie bazy danych na wzór systemu Ognivo, do której będą dostarczane informacje o prowadzonych rachunkach maklerskich. Należy również postulować rozszerzenie obowiązku informacyjnego nałożonego na banki w art. 178 ust. 5 p.u. o domy i biura maklerskie. Warto rozważyć też wprowadzenie regulacji odnoszącej się do przepadku majątku upadłego, który nie został ujawniony w toku postępowania upadłościowego, a który wchodziłby w skład masy upadłości i podlegałby likwidacji.

Autorem tekstu jest: Marcin Orzechowski aplikant adwokacki z Kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki Sp.k.