- Europejskie ustawodawstwa – naznaczone doświadczeniami prześladowań etnicznych i politycznych – zwalczają mowę nienawiści również za pomocą prawa karnego - uważa Jakub Adamski LL.M, radca prawny i wspólnik w kancelarii Rö.

Czy pana zdaniem w demokratycznym państwie prawnym kodeks karny jest właściwym narzędziem walki z uprzedzeniami?

Przeciwdziałanie mowie nienawiści odbywa się na wielu polach: edukowania, negatywnej oceny społecznej, uwrażliwiania społeczeństwa (np. za pośrednictwem tekstów kultury), a także za pomocą ustaw, szczególnie w dziedzinie prawa karnego. Istnieją jurysdykcje, w których takie regulacje są pozostawione wyłącznie sferze prywatnoprawnej (np. niektóre stany USA). Tymczasem europejskie ustawodawstwa – naznaczone doświadczeniami prześladowań etnicznych i politycznych (zarówno XX-wiecznych, jak i wcześniejszych, np. religijnych) – zwalczają mowę nienawiści również za pomocą prawa karnego.

Czy dostrzega pan – z punktu widzenia prawnokarnego, nie politycznego – walor w tym, że te przesłanki są wskazane enumeratywnie? Dlaczego sądom nie wystarczy zawarta w tym samym art. 53 par. 2a kodeksu karnego ogólnie ujęta okoliczność działania sprawcy w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie?

Założenia projektu przewidują zmiany art. 53 par. 2a pkt 6 k.k., art. 119 par. 1 k.k., art. 256 par. 1 k.k. i art. 257 k.k. Należy wyróżnić dwie części tej nowelizacji: zmianę art. 53 k.k., który reguluje tzw. dyrektywy wymiaru kary i pozostałą część projektu dotyczącą konkretnych czynów zabronionych: stosowania przemocy lub groźby bezprawnej (art. 119 par. 1 k.k.), nawoływania do nienawiści (art. 256 par. 1 k.k.), znieważania i naruszania nietykalności cielesnej (art. 257 k.k.). Najważniejszym elementem art. 53 k.k. jest to, że sąd wymierza karę według swojego uznania, z uwzględnieniem ograniczeń, które wprowadza pozostała część tego artykułu. Treść tych przepisów to nie tylko wskazówki dla sądów, lecz także ograniczenie tego, co można brać pod uwagę przy wymierzaniu kary.

Wymieniony w projekcie art. 53 par. 2a pkt 6 k.k. obecnie przewiduje, że okoliczność obciążającą stanowi w szczególności popełnienie przestępstwa motywowanego nienawiścią z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej lub wyznaniowej ofiary albo z powodu jej bezwyznaniowości. Zwrot „w szczególności” oznacza, że nie są to jedyne powody nienawiści, która staje się motywacją obciążającą sprawców przestępstw. W doktrynie wskazuje się, że takie przepisy mają na celu ukierunkowanie sądu na szczególne uwzględnienie konkretnych okoliczności przy orzekaniu kary. Uważa się również, że wymienienie tych okoliczności przyczynia się do zwiększenia transparentności i czytelności orzeczeń dla stron oraz opinii publicznej. Można się również spodziewać, że uznanie konkretnych motywacji za szczególnie naganne ma na celu również działanie prewencyjne, gdyż takie czyny powinny skutkować ostrzejszymi karami.

ikona lupy />
Jakub Adamski LL.M, radca prawny i wspólnik w kancelarii Rö / nieznane / fot. Materiały prasowe

Natomiast w przypadku kolejnych przepisów – art. 119 par. 1 k.k., art. 256 par. 1 k.k. i art. 257 k.k. – wprowadza się prostsze do zidentyfikowania zmiany.

Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje, że o popełnieniu danego czynu można mówić tylko w sytuacji, gdy spełniona jest przesłanka szczególnie nagannej motywacji (np. art. 257 par. 1 k.k. z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo bezwyznaniowości). Przykładowo, w 2022 r. Sąd Najwyższy potwierdził, że wypowiedź sprawcy nie wyczerpuje znamion występku z art. 257 k.k., jeżeli przyczyną znieważenia grupy osób była ich orientacja seksualna.

Posłużę się przykładem ohydnego sformułowania, jakie często można usłyszeć od chuliganerii – „do gazu”. Bez wątpienia dotyka ono najgorszych traum ludzkości i nienawistne, publiczne, nawoływanie „do gazu” powinno być potępione, niezależnie od tego, kogo dotyczy: mniejszości narodowych, osób nieheteronormatywnych czy też białych mężczyzn kibicujących konkurencyjnej drużynie albo osób otyłych. Jak z punktu widzenia prawnokarnego uzasadnić ochronę jednych silniejszą niż ochronę pozostałych?

Zazwyczaj takie decyzje ustawodawcy podejmowane są na podstawie doświadczeń historycznych, potrzeb społecznych i innych czynników. Wprowadzenie nowych regulacji w takich sprawach zazwyczaj poprzedza potrzeba i jej uznanie w społeczeństwie.

Czy uzupełnianie kodeksu karnego o takie przepisy oznacza, że prawo cywilne sobie z ochroną dóbr osobistych nie radzi?

Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych i wspomniane regulacje karne mają inne cele. Zwracam uwagę, że przykłady stosowania przemocy lub groźby bezprawnej (art. 119 par. 1 k.k.), nawoływania do nienawiści (art. 256 par. 1 k.k.), znieważania i naruszania nietykalności cielesnej (art. 257 k.k.) dotyczą określonej, nagannej motywacji sprawcy. Wskazane motywacje są na tyle n

Czy dostrzega pan ryzyko nadużywania tych przepisów? Na przykład do tłumienia debaty publicznej, choćby przy okazji zbliżającej się dyskusji o związkach partnerskich? Czy wprowadzana przesłanka wieku ma oznaczać np. ostrzejsze karanie za sformułowanie „stary dziad z Żoliborza”?

Osobiście nie uważam, aby istniała przestrzeń do rzeczywistych nadużyć w wyniku proponowanej zmiany tych przepisów. Należy mieć na względzie, że każde z tych przestępstw wymaga działania sprawcy, które samo w sobie dalece wykracza poza przyjęte normy społeczne – nawet gdy nie dotyczy kryterium niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. To są poważne przestępstwa, których podstawowe przesłanki (stosowania przemocy lub groźby bezprawnej, nawoływania do nienawiści, znieważania i naruszania nietykalności cielesnej) w mojej ocenie wykluczają jednoczesne uznanie danej wypowiedzi za element kulturalnej debaty publicznej w demokratycznym społeczeństwie. Nie przesądzając w tym konkretnym przykładzie, mogę powiedzieć, że wyobrażam sobie sytuacje, w których sąd rozpatrujący sprawę mógłby takie wyrażenie uznać za mowę nienawiści motywowaną z powodu wieku. Jednak należałoby odpowiedzieć również na pytanie, czy taka wypowiedź sprawcy byłaby motywowana nienawiścią wynikającą z wieku, ofiary czy też innymi okolicznościami. ©℗

Rozmawiała Barbara Kasprzycka

Zmiana przesłanek dyskryminacyjnych

W myśl obowiązujących przepisów kodeksu karnego do osobnych przestępstw motywowanych uprzedzeniami należą te popełnione ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową bądź bezwyznaniowość. Motywacja taka w art. 53 par. 2a k.k. jest wskazana wprost jako okoliczność obciążająca przy wymiarze kary. Zgodnie z uzasadnieniem projektu nowelizacji, nad którym kończy prace rząd, obecne przepisy nie zapewniają dostatecznej ochrony grupom mniejszościowym „szczególnie narażonym na dyskryminację, uprzedzenia i przemoc”. Zmiana polega m.in. na dopisaniu przesłanek niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, ma „stanowić podkreślenie naganności i potępienia” czynów motywowanych nienawiścią.