Liczba dłużników alimentacyjnych oraz wartość należności z tego tytułu co roku przyrasta. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat wartość niezapłaconych alimentów wśród ojców do 25. roku życia wzrosła 10-krotnie. Karą może być egzekucja komornicza, pozbawienie wolności lub… utrata prawa jazdy.

Na listach Krajowego Rejestru Długu widnieje już 290 tys. osób niepłacących na czas na swoje dzieci, z czego aż 94 proc. to mężczyźni. Łączne zadłużenie Polek i Polaków z tego tytułu w czerwcu wynosi już prawie 15,5 mld zł. To najwięcej od lat – rok temu było niższe o 1,1 mld zł, przed dwoma laty o 2,9 mld zł, a przed czterema laty o 3,0 mld zł. Średni dług alimentacyjny obecnie to 53 tys. zł.

Dane Krajowego Rejestru Długów wskazują, że bardzo niepokojące zjawisko dotyczy najmłodszych „alimenciarzy”, w wieku 18-25 lat. Wartość długu alimentacyjnego w tej grupie co roku się podwaja - jeszcze w 2018 r. rejestry KRD wskazywały łączne zadłużenie na poziomie 150 tys. zł, a obecnie już 10,5 mln zł. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat dług alimentacyjny młodych ojców wzrósł prawie 10-krotnie.

– Ten trend jest szczególnie alarmujący, ponieważ wskazuje na pogłębiający się problem nierzetelności płatniczej wśród młodych ludzi, którzy dopiero rozpoczynają swoje życie osobiste i zawodowe. Wielu z nich zakłada nową rodzinę ze sporym bagażem alimentacyjnym, co już na starcie rodzi poważne problemy – komentuje Adam Łącki, prezes KRD.

Młodzi nie płacą, bo nie mają

Socjolog dr hab. Agnieszka Dudzińska z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia, że tak skokowe zadłużenie alimentacyjne w tej grupie wynika zapewne ze zmian systemowych, a nie społeczno-obyczajowych.

- Być może to kwestia zmian przepisów, procedur sądowych lub metody liczenia. W tak krótkim okresie raptem kilku lat, nie zachodzą tak głębokie zmiany społeczne, by uzasadniało to tak drastyczny wzrost zadłużenia – mówi Dudzińska.

Dodaje jednak, że pewne zmiany społeczne mogą mieć wpływ na wzrost ogólnego poziomu obowiązków alimentacyjnych, szczególnie wśród osób młodszego i średniego pokolenia.

- Mamy coraz więcej związków nieformalnych, które są mniej trwałe i które łatwiej rozwiązać. W konsekwencji łatwiej powstaje obowiązek alimentacyjny – tłumaczy socjolog, dodając, że ogólny wyższy wskaźnik zadłużenia wśród najmłodszego pokolenia dorosłych może być powiązany także z ich trudniejszą sytuacją materialną.

- Obowiązek alimentacyjny może osobom dopiero zaczynającym dorosłe życie ciążyć szczególnie. Młode osoby mają większy problem ze znalezieniem stabilnej pracy, co przekłada się np. na problem z regulowaniem należności kredytowych. W takiej sytuacji trudniej im płacić alimenty – wskazuje Dudzińska.

Tę opinię potwierdzają dane KRD, które wskazują, że dłużnicy alimentacyjni są winni pieniądze nie tylko swoim dzieciom. Ponad połowa z nich, a dokładnie 55 proc., ma też długi u innych wierzycieli – łącznie na ponad 2,1 mld zł.

Za karę starosta może zabrać prawo jazdy

Polskie prawodawstwo przewidziało szereg mechanizmów dyscyplinujących nieodpowiedzialnych rodziców. Wśród najpopularniejszych jest egzekucja komornicza, choć równie dokuczliwa może być kara polegająca na zarekwirowaniu prawa jazdy.

- Jeżeli dłużnik, który został uznany za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych, posiada uprawnienia do kierowania pojazdami wówczas starosta – w przypadkach określonych w przepisach prawa - wydaje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy – tłumaczy mec. Elżbieta Kawa z kancelarii Baraniewski&Kawa.

Warto pamiętać, że uchylanie się od płacenia alimentów uznawane jest przez prawo za przestępstwo. Jeżeli dłużnik zalega z alimentami za np. trzy miesiące, to sąd może go skazać na grzywnę, karę ograniczenia wolności albo nawet karę pozbawienia wolności do roku.

Z wnioskiem o ściganie tego przestępstwa może wystąpić pokrzywdzony, organ pomocy społecznej lub organ podejmujący działania wobec dłużnika alimentacyjnego. Z urzędu natomiast wszczyna się postępowanie w sytuacji, gdy pokrzywdzony otrzymuje świadczenia z funduszu alimentacyjnego.

Rodzice-z długami wobec dzieci mogą również trafić na listy dłużników: biura informacji gospodarczej oraz do Krajowego Rejestru Długu. - W konsekwencji dłużnik musi liczyć się z utrudnieniami w przypadku chociażby starania się o kredyt. Co więcej, osoba taka nie jest wiarygodna ani rzetelna, co może znacznie utrudniać prowadzenie działalności gospodarczej czy też podejmowanie zatrudnienia – wyjaśnia mec. Kawa.

Wydaje się zatem, że wprowadzone mechanizmy i narzędzia zniechęcają do uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. - W praktyce jednak system nadal wykazuje luki, które załatać stara się Ministerstwo Sprawiedliwości. Prowadzone są prace nowelizacyjne nad zmianami w przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczące m.in. wprowadzenia tzw. alimentów natychmiastowych – dodaje mec. Kawa z kancelarii Barniewski&Kawa.

Według planów ustawodawcy alimenty natychmiastowe orzekane byłyby w sposób uproszczony w ciągu 14 dni. Obecnie postępowania sądowe w sprawie alimentów mogą trwać nawet kilka miesięcy.