Prace dotyczące statusu asesorów zostaną podjęte w pierwszej kolejności – ogłosiło Ministerstwo Sprawiedliwości po spotkaniu wiceminister Marii Ejchart z delegacją Krajowej Rady Komorniczej.
Spotkanie odbyło się w piątek. Jak informuje resort w komunikacie, delegacja KRK na czele z prezesem Sławomirem Szynalikiem przedstawiła „liczne postulaty zmian w prawie dotyczące funkcjonowania komorników sądowych”. Wiceminister Ejchart zapowiedziała możliwość utworzenia w resorcie zespołu, który przeanalizuje zgłoszone postulaty i przygotuje propozycje rozwiązań legislacyjnych.
Jednocześnie MS podaje, że za główny problem, nad którym prace zostaną podjęte w pierwszej kolejności, uznano status asesora komorniczego. Szczególnie negatywnie przez środowisko jest odbierany przepis art. 131 ust 2. ustawy o komornikach sądowych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1691 ze zm.), zgodnie z którym asesura komornicza trwa nie dłużej niż sześć lat od dnia pierwszego powołania na stanowisko asesora. Z kolei zgodnie z art. 16 przywołanej ustawy wniosek o powołanie na stanowisko komornika można złożyć w terminie pięciu lat od odbycia asesury komorniczej.
Oznacza to, że asesor, który nie chce tracić uprawnień, ma obowiązek w określonym przedziale czasowym zostać komornikiem i otworzyć własną kancelarię, mierząc się z coraz większą konkurencją na rynku. Jak podaje w komunikacie po spotkaniu MS, w tej chwili problem dotyczy około 120 asesorów. „Pani Wiceministra Ejchart podzieliła stanowisko Krajowej Rady Komorniczej, że powyższe przepisy są niekorzystne dla samych asesorów komorniczych i mogą mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego systemu egzekucji sądowej” – czytamy.
Przypomnijmy, przepisy te były jednym z elementów nowej ustawy komorniczej, która weszła w życie z początkiem 2019 r. „Dotychczas obowiązujące rozwiązania – zgodnie z którymi asesor komorniczy mógł wykonywać swoje obowiązki bezterminowo – nie dają się w żaden sposób pogodzić z zasadą osobistego podejmowania czynności przez komorników” – czytamy w uzasadnieniu do projektu wniesionego przez ówczesny rząd. Rozwiązanie miało przeciwdziałać zjawisku tzw. dożywotnich asesorów oraz powstawaniu tzw. hurtowni komorniczych. W praktyce okazało się często krytykowane. Jak pisał na łamach DGP sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ Maciej Klonowski, przepisy doprowadziły do spadku zainteresowania aplikacją komorniczą i nadprodukcji małych kancelarii.©℗