Z przepisów powinna zniknąć nie tylko obowiązkowa, lecz także fakultatywna konfiskata pojazdów – to jedna z propozycji zgłoszonych podczas konsultacji projektu dotyczącego nowelizacji prawa karnego i procedury.

W marcu br. weszły w życie przepisy wprowadzające do kodeksu karnego obligatoryjną konfiskatę pojazdów mechanicznych lub ich równowartości za jazdę w stanie nietrzeźwości, a do kodeksu postępowania karnego dodano korespondującą z tymi rozwiązaniami instytucję obowiązkowego tymczasowego zajęcia. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało zmianę przepisów, ale te na razie wciąż obowiązują, a policja zdążyła już zająć ponad 1700 pojazdów.

Tymczasem na stronach Rządowego Procesu Legislacyjnego udostępniono dotychczas zebrane opinie do projektu zmian. Niewiele jest głosów broniących dotychczasowych rozwiązań obligujących sądy do konfiskaty, a policję do zajmowania pojazdów mechanicznych. Jednak wielu opiniujących wskazuje na niedostatki projektu i proponuje jeszcze głębszą nowelizację.

Krakowski Instytut Prawa Karnego zwraca uwagę, że art. 44b par. 1 kodeksu karnego należałoby uzupełnić o normę kierunkową, wskazującą, że sąd może orzec przepadek pojazdu, jeśli cele kary zostaną w ten sposób spełnione. Wprowadzenie do przepisu tego rodzaju klauzuli oznaczałoby, według KIPK, konieczność każdorazowego uzasadnienia, z jakiego powodu sąd uznał przepadek za celowy. W konsekwencji ograniczałoby ryzyko automatycznego i nieuzasadnionego orzekania tego rodzaju środka.

Krakowscy prawnicy są też zdania, że zmianie powinien ulec art. 178a par. 5 k.k. w zakresie minimalnych wartości granicznych określających stopień nietrzeźwości sprawcy warunkujący możliwość orzekania przepadku pojazdów. Wybór granicy stanu nietrzeźwości, według KIPK, nie był podyktowany jakimikolwiek argumentami. Nie ma przy tym, jak twierdzą prawnicy, racjonalnych argumentów za tym, że sprawcy prowadzącemu pojazd w sposób brawurowy i niebezpieczny, w stanie nietrzeźwości, gdy stężenie alkoholu wynosi aż 1,4 promila, nie grozi w ogóle przepadek pojazdu, sprawcy zaś prowadzącemu pojazd w niewiele większym stanie nietrzeźwości grozi orzeczenie tego dolegliwego środka.

Również wskazanie wartości granicznej wyłącznie w przypadku sprawców prowadzących pojazd w stanie nietrzeźwości w opinii KIPK w arbitralny i nieuzasadniony sposób odróżnia ich sytuację prawną od sytuacji sprawców popełniających to samo przestępstwo w stanie pod wpływem środka odurzającego. W tym ostatnim przypadku przepadek pojazdu grozi sprawcy zawsze, bez względu na natężenie środka i jego wpływ na bezpieczeństwo w ruchu, co narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności i równości wobec prawa.

Krytyczne stanowisko co do samej istoty dokonywanej zmiany prezentuje m.in. Instytut Transportu Samochodowego, który wskazał, że popiera zaostrzenie kar w stosunku do pijanych kierowców przede wszystkim jako działanie profilaktyczne, powstrzymujące kierowców od niebezpiecznych zachowań. ITS stoi na stanowisku, że przedstawiona propozycja złagodzenia kar za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego jest niekorzystna i może spowodować zmniejszenie wpływu tego środka prawnego na zachowania kierujących.

Krajowa Rada Sądownictwa, choć co do zasady zaopiniowała projekt pozytywnie, zgłosiła zastrzeżenia w przedmiocie pozostawienia w obrocie prawnym przepisów dotyczących fakultatywnego orzeczenia konfiskaty mienia lub nawiązki. Podnosi ona, że do ważniejszych zasad zapisanych w konstytucji należą zasada proporcjonalności oraz ochrona własności, a za sprzeczną z tymi zasadami należy uznać możliwość wymierzenia kary bez związku z czynem. Według rady pozostawienie możliwości orzeczenia konfiskaty mienia budzi wątpliwości co do zgodności takiego rozwiązania z wzorcami konstytucyjnymi i należy z instytucji przepadku w ogóle zrezygnować.

W innych stanowiskach wskazano m.in. na konieczność wprowadzenia vacatio legis, przepisów intertemporalnych oraz przyznania pokrzywdzonemu pierwszeństwa w zaspokajaniu roszczeń z podlegającego przepadkowi pojazdu. ©℗