Neosędziowie mogą rozpatrywać wnioski o wyłączenie innych nesoędziów – taki wniosek płynie z dzisiejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

TK badał zgodność z ustawą zasadniczą art. 43 pkt 1a rozporządzenia ministra sprawiedliwości – regulamin urzędowania sądów powszechnych. Decyzja o wprowadzeniu tego przepisu była jedną z pierwszych, jakie podjął Adam Bodnar po objęciu urzędu szefa resortu sprawiedliwości. W efekcie wejścia w życie zakwestionowanej przez TK regulacji neosędziowie, a więc sędziowie powołani na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa nie mogli rozpatrywać wniosków o wyłączenie ze spraw innych neosędziów. Uzasadnieniem dla wprowadzenia omawianego rozwiązania była zasada „nemo iudex in causa sua”, zgodnie z którą nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Innymi słowy - wniosek o wyłączenie ze składu sądu powszechnego osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego przez prezydenta na wniosek obecnej, ukształtowanej niezgodnie z konstytucją KRS nie może być rozpatrywany przez sąd mający w swoim składzie takiego sędziego.

Przepis do TK zaskarżyła KRS. Jej zdaniem regulacja wprowadziła nową, nieznaną prawu przesłankę wyłączenia sędziego z mocy prawa. Rada podkreślała również, że par. 43 pkt 1a regulaminu bezpośrednio wpływa na ukształtowanie sądu orzekającego w danej sprawie.

- Tymczasem to materia ustawowa. Ustawodawca nie mógł wiec przekazać ministrowi sprawiedliwości upoważnienia do uregulowania tych kwestii w drodze rozporządzenia – mówił podczas rozprawy przed TK Maciej Nawacki, przedstawiciel KRS. Dlatego też, jego zdaniem, minister Bodnar wprowadzając kwestionowany przepis regulaminu przekroczył przysługujące mu uprawnienia.

Wnioskodawczyni podkreślała również, że rozporządzenie zostało wydane, mimo że wcześniej nie zostało z nią skonsultowane.

TK podzielił argumenty KRS i uznał par. 43 pkt 1 a regulaminu urzędowania sądów powszechnych za niezgodny z ustawą zasadniczą.