Prawo do informacji publicznej nie może być wykorzystywane w sprawach mających walor wyłącznie prywatny – orzekł niedawno Naczelny Sąd Administracyjny, odmawiając obywatelowi dostępu do uzasadnienia orzeczenia sądu powszechnego.

Artykuł 6 ust. 1 pkt 4 lit. a ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 902; dalej: u.d.i.p.) stanowi, że informacją o danych publicznych podlegającą udostępnianiu jest m.in. „treść orzeczeń sądów powszechnych”.

Okazuje się jednak, że są od tej zasady wyjątki. Przekonał się o tym obywatel, który wystąpił do prezesa sądu okręgowego o udostępnienie zanonimizowanego uzasadnienia wyroku wydanego we wskazanym dniu, o sprecyzowanej sygnaturze akt. Wyrok dotyczył jego przeciwnika procesowego w innej sprawie. Prezes sądu wydał decyzję odmowną.

Powołał się m.in. na art. 5 ust. 2 u.d.i.p., zgodnie z którym prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu m.in. ze względu na prywatność osoby fizycznej.

Uznał, że pewne dane składowe zawarte w uzasadnieniu wyroku interesującego wnioskodawcę mogłyby konstytucyjne prawo do prywatności naruszyć.

Stanowisko to podzielił prezes sądu apelacyjnego, działając jako organ odwoławczy. Następnie skargę obywatela oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Jak stwierdził w wyroku z 3 marca 2022 r. (sygn. akt III SA/Gl 1601/21), w przypadku kolizji konstytucyjnego prawa do informacji i prawa do prywatności „nie można bezwzględnie przyznać priorytetu temu pierwszemu”.

Zauważył też, że wnioskodawca wystąpił o wyrok w sprawie cywilnej, obejmującej kwestie osobiste i często intymne. Jak stwierdził, „nie sposób zaaprobować poglądu, że orzeczenia w takich sprawach powinny być udostępnione na podstawie u.d.i.p. każdemu, kto tego zażąda”.

Obywatel złożył skargę kasacyjną. Rozpatrujący ją NSA stwierdził, że wyrok interesujący skarżącego zawiera dane odnoszące się do dóbr osobistych określonej osoby fizycznej i ich ujawnienie naruszyłoby prawnie chronioną sferę jej prywatności. Okoliczność, że obywatel zwrócił się o udostepnienie konkretnego wyroku, uzasadnia zaś wątpliwość, czy anonimizacja danych zapewni pełną ochronę prywatności.

NSA przestrzegł jednak, że wyłączenie dostępności informacji ze względu na prywatność ma charakter kauzalny „i powinno być oceniane w skorelowaniu z konkretną informacją i z wpływem na sytuację osoby fizycznej”. Za niedopuszczalne uznał formułowanie ogólnych zapatrywań bądź dyrektyw w tej materii.

Na marginesie NSA wskazał, że skarżący przedstawił powody swojego zainteresowania wyrokiem i „w ten sposób wykazał swój stricte subiektywny interes w udostępnieniu informacji”. Jak stwierdził, w trybie u.d.i.p. nie powinny być udostępniane informacje służące realizacji interesu indywidualnego. „Oczywistym jest bowiem, że u.d.i.p. nie może być wykorzystywana w sprawach mających walor wyłącznie prywatny” – stwierdził NSA, oddalając skargę kasacyjną.©℗

orzecznictwo