Przepisy regulujące postępowanie dyscyplinarne i stwierdzające nieważność wyroków trybunału wydanych z udziałem dublerów zastały zakwestionowane w ekspertyzach przygotowanych na zlecenie Sejmu.
Na wątpliwości wobec niektórych rozwiązań zaproponowanych w projektach dotyczących Trybunału Konstytucyjnego zwracają uwagę konstytucjonaliści, którzy przygotowali ekspertyzy na zlecenie posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz, przewodniczącej sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Projekty miały być procedowane na ostatnim posiedzeniu izby niższej, jednak w ostatniej chwili zostały wykreślone z porządku obrad przez marszałka Sejmu. Ich pierwsze czytanie ma się odbyć na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się 24 kwietnia.
Uzależnienie od woli politycznej
Posłowie koalicji rządzącej przygotowali dwa projekty mające uporządkować sytuację w TK. Pierwszy to projekt ustawy o TK, która ma w sposób kompleksowy określić status trybunału i jego organów oraz zasady prowadzenia postępowań przed sądem konstytucyjnym. Na jej postawie, jak czytamy w uzasadnieniu projektu, ma się rozpocząć „proces przywracania zdolności TK do prawidłowej realizacji jego konstytucyjnych funkcji i zadań oraz odbudowy zaufania do procesu kontroli konstytucyjności prawa w Polsce”. Projektodawcy chcą bowiem naprawić skutki kryzysu konstytucyjnego, jaki rozpoczął się po 2015 r. i do którego doprowadziła poprzednia większość sejmowa, m.in. poprzez wybór trzech nadprogramowych sędziów (tzw. dublerzy), czy też podporządkowanie TK interesom politycznym, co skutkowało zmniejszeniem jego niezależności i niezawisłości. Drugi projekt to przepisy wprowadzające ustawę o TK. Dostosowuje on TK w jego obecnym kształcie do potrzeb nowej ustawy o TK.
Choć autorzy opinii przygotowanych na potrzeby prac legislacyjnych podkreślają, że projekty zmierzają w dobrym kierunku, to jednocześnie wskazują na poszczególne regulacje, które mogą rzutować na ocenę pod kątem zgodności z ustawą zasadniczą. Takim błędem może być propozycja, aby prawo do żądania wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego TK przysługiwało także prezydentowi i prokuratorowi generalnemu. O tym, że może to naruszać sędziowską niezawisłość, przekonana jest dr hab. Agnieszka Bień-Kacała z Uniwersytetu Szczecińskiego. Jak bowiem przypomina, TK już stwierdził w swoim orzecznictwie, że wkroczenie organów zewnętrznych spoza władzy sądowniczej w sferę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów TK, polegające właśnie na sformalizowanym żądaniu wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, „mogłoby wpływać na sposób postrzegania Trybunału jako niezależnego organu władzy sądowniczej dającego gwarancje należytego wykonywania jego kompetencji” (wyrok TK z 9 marca 2016 r., sygn. akt K 47/15). Trybunał uznał również, że na skutek przyznania takiego uprawnienia organom władzy wykonawczej decyzja o wystąpieniu z takim wnioskiem jest uzależniona od czynników politycznych, co narusza niezawisłość sędziowską. Ponadto, uważa TK, „już sama możliwość wystąpienia z takim wnioskiem może negatywnie oddziaływać na sędziego TK i wywiera wpływ na postrzeganie jego niezawisłości”.
Kolejne zastrzeżenie, jakie formułuje wobec pomysłów projektodawców dr Bień -Kacała, dotyczy przekazania kompetencji udzielenia zgody na pociągnięcie sędziego TK do odpowiedzialności karnej lub pozbawienia wolności sądowi dyscyplinarnemu. Kompetencja ta, zgodnie z art. 196 konstytucji, przysługuje trybunałowi jako organowi. Sądy dyscyplinarne w TK orzekają zaś w składzie pięciu (I instancja) i siedmiu sędziów (II instancja). Jest to zatem ciało inne i mniej liczne (niż TK jako organ – przyp. red.), co może naruszać konstytucyjne gwarancje” – uważa szczecińska prawniczka.
Wątpliwe zwolnienia
Liczne zastrzeżenia do projektów zgłosił również dr Marcin Szwed z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem propozycje mogą być niezgodne z ustawą zasadniczą m.in. w zakresie, w jakim zakładają wygaszenie stosunków pracy obecnych pracowników kancelarii TK i biura służby prawnej TK. Ma to następować, gdy nie otrzymają oni od szefa zreorganizowanej na podstawie projektu kancelarii TK propozycji nowych warunków pracy i płacy. Problem jednak w tym, pisze dr Szwed, że projekt nie zawiera kryteriów, którymi miano by się kierować przy podejmowaniu decyzji, czy taką propozycję złożyć, czy nie. Jak zauważa autor opinii, „projektodawcy nie przedstawili żadnych przekonujących argumentów, które mogłyby uzasadnić wprowadzenie tak niekorzystnych dla pracowników rozwiązań”. I dodaje, że nie wskazano również, „że proponowane regulacje są konieczne, zważywszy na skalę zmian związanych z reorganizacją Kancelarii i Biura TK albo ewentualne nieprawidłowości w praktyce zatrudniania pracowników obu komórek w ostatnich latach”.
Niedookreślone skutki
Doktor Szwed wyraża również zaniepokojenie propozycją odnoszącą się do wyroków wydanych w składach, w których zasiadali tzw. dublerzy. I nie jest w tym odosobniony. Chodzi o przepis, zgodnie z którym wyroki TK wydane z udziałem osób nieprawidłowo powołanych na stanowisko sędziego TK są nieważne i nie wywołują skutków prawnych, o jakich mowa w art. 190 ust. 1 i 3 konstytucji (patrz: grafika). Zdaniem Szweda jest to niezgodne z art. 2 ustawy zasadniczej, który mówi o zasadzie praworządności, gdyż może doprowadzić do naruszenia pewności prawa. „Wskazane byłoby dokonanie oceny skutków regulacji i wprowadzenie odpowiednich zabezpieczeń przed potencjalnymi negatywnymi konsekwencjami takiego rozwiązania lub uregulowanie statusu wyroków TK wydanych w niewłaściwych składach w inny sposób” – uważa warszawski konstytucjonalista.
Obawy w tym zakresie wyraża również prof. Jerzy Zajadło z Uniwersytetu Gdańskiego. Jak zauważa, projekt nie daje odpowiedzi na takie pytania, jak np.: co dzieje się z przepisem, którego niekonstytucyjność TK stwierdził w wadliwym składzie i został on usunięty z tekstu ustawy, a skutki były korzystne dla obywateli, ponieważ przyznawały im prawa lub zwalniały z obowiązków. Próżno też szukać w projekcie rozstrzygnięcia zagadnienia, czy taka nieważność ma charakter ex tunc, czy oznacza jedynie odżycie przepisu po wejściu w życie ustawy wprowadzającej? „Te pytania można mnożyć – trzeba je jednak postawić w dalszym procesie legislacyjnym, ponieważ w grę wchodzi zasada zaufania obywateli do państwa” – podkreśla prof. Zajadło.
Omawiane poselskie projekty powstały na bazie propozycji przygotowanych przez zespół ekspertów prawnych Fundacji im. Stefana Batorego.
– Jesteśmy otwarci na to, aby na dalszym etapie prac legislacyjnych rozjaśniono wszystkie te wątpliwości, jednak bez zmieniania samej zasady dotyczącej nieważności wyroków wydanych z udziałem dublerów – mówi Krzysztof Izdebski, ekspert forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego. Jak dodaje, z pewnością byłoby to z korzyścią dla stabilności systemu prawnego i obywateli, na których sytuację prawną wpływ miały takie wyroki TK.©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekty przed I czytaniem w Sejmie