To, że asystenci, urzędnicy i pozostali pracownicy prokuratury zarabiają zbyt mało, wiadomo nie od dziś. Stąd ogromna fluktuacja kadr, duża liczba vacatów i konieczność dorabiania sobie do pensji w rozmaity sposób. Jak mówi Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, po godzinach lub na urlopach, urzędnicy i inni pracownicy dorabiają w dyskontach, na stacjach benzynowych, przy zbiorach owoców za granicą, jako manicurzystki, kierowcy autobusów czy instruktorzy jazdy.

Zdaniem związkowców, ostatnie – 20 proc. podwyżki to tylko rozwiązanie doraźne, bo w istocie były to nie tyle podwyżki co waloryzacja. Nadal ponad połowa z 8,6 tys. pracowników prokuratur zarabia po prostu najniższą krajową. – Dlatego trzeba wprowadzić rozwiązania systemowe – zapowiada Jacek Skała, którego związek przedstawił w czwartek projekt nowej ustawy prawo o prokuratorze (w zakresie dotyczącym wynagrodzeń urzędników, asystentów i pozostałych pracowników prokuratury).

Jego istotą - jak tłumaczyła Agnieszka Nowaczyk, wiceprzewodnicząca związku jest powiązanie wynagrodzenia urzędników z wynagrodzeniem prokuratorów. Związek proponuje by pensja urzędnika i asystenta prokuratora nie mogła być niższa niż 50 proc. podstawowego wynagrodzenia prokuratora prokuratury rejonowej powiększonego o składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego.

W praktyce – w obecnych realiach – byłoby to ok. 7 tys. zł brutto.

W przypadku pozostałych pracowników minimalna pensja powinna wynosić 40 proc. a starszych asystentów przynajmniej 60 proc. najniższego wynagrodzenia prokuratora.

Oprócz tego związek chce wprowadzenia jasnej siatki płac i powiązania wysokości wynagrodzenia ze stażem pracy. Według projektu po dwóch latach urzędnik dostawałby dodatek w wysokości 5 proc. wynagrodzenia zasadniczego, po pięciu latach – 10 proc., po 10 latach – 15 proc. a po przepracowaniu 15 lat przysługiwałby dodatek w wysokości 20 proc. pensji.

Po 20 latach pracy – dodatek powinien wynosić ¼ pensji, po 25 latach – 30 proc. a po przepracowaniu 30 lat – 35 proc.

- Takie rozwiązanie zaczerpnięte z regulacji dotyczących wynagrodzeń sędziów i prokuratorów. Dzięki obligatoryjnej okresowej podwyżce, pracownik który dopiero przychodzi do pracy w prokuraturze będzie od razu wiedział, jak z czasem będzie rosło jego wynagrodzenie – tłumaczy Jacek Skała.

Tyle tylko, że jednakowe wynagrodzenia sędziów czy prokuratorów jest często przez nich krytykowane, bo nie uwzględnia tego, że jedno pracują w jednostkach, w których mają dużo spraw w referatach, a inni wręcz przeciwnie. Poza tym podwyżki mają być uzależnione od stażu pracy niezależnie od tego, jak dany urzędnik pracuje.

- Nic nie stoi na przeszkodzie, by poza obligatoryjną podwyżką wynikającą ze stażu pracy dodawać fakultatywne podwyżki dla wyróżniających się pracowników – dodaje szef ZZPiPP.

Projekt przewiduje też wprowadzenie nagród jubileuszowych, w wysokości od jednej dodatkowej pensji po 20 latach pracy do czterech pensji po przepracowaniu 45 lat – także dla urzędników i o pracowników prokuratury. Dziś przysługują one jedynie prokuratorom oraz asystentom.

Jak mówiła Agnieszka Nowaczyk, wzrost płac powinien przełożyć się na większą stabilizację pracy w prokuraturze, zahamowania odejść (zdarzają się sytuacje, w których rezygnuje połowa pracowników danej jednostki) i zachęcić nowych pracowników.

Dodatkowym bonusem proponowanym przez związkowców mają być dodatkowe wolne dni dla pracowników z dużym stażem – dodatkowe pięć dni urlopu dla pracowników z 10 letnim stażem i 10 dla tych, którzy pracują ponad 20 lat.

Związkowcy liczą, że większe wynagrodzenia, a w konsekwencji wyeliminowanie wakatów przełoży się także na większą sprawność prowadzonych postępowań, bo jak mówią, pracownicy prokuratur, choć są jednocześnie niewidzialni i niezbędni.

Projekt zostanie teraz przekazany Ministerstwu Sprawiedliwości. – Minister Adam Bodnar jeszcze jako rzecznik praw obywatelskich podkreślał jak ważne jest zapewnienie odpowiednich warunków pracownikom i urzędnikom prokuratury. Także po objęciu teki ministra w rozmowie ze mną podkreślał wagę tego tematu, więc liczymy na zrozumienie i jak najszybsze wprowadzenie zmian – mówi Jacek Skała. – W tej sprawie chyba nie należy się obawiać veta prezydenta.