Menedżerowie szukają pomocy u rzecznika praw obywatelskich. Skarżą się, że ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2383) zastawiła na nich pułapkę, która pozwala fiskusowi uznaniowo obciążać zarządy za zobowiązania podatkowe spółek.

Chodzi o art. 116 par. 1 ordynacji podatkowej. Wynika z niego, że za zaległości podatkowe spółki odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykazał, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości. Kłopot w tym, że prawo nie precyzuje pojęcia właściwego czasu.

„Rodzi to istotne problemy i dla członków zarządu, i dla organów stosujących prawo, w tym sądów administracyjnych. Należy powziąć wątpliwość, czy obecny kształt ordynacji podatkowej nie prowadzi do osłabienia pozycji prawnej członków zarządu oraz czy nie utrudnia ochrony ich praw majątkowych” – pisze prof. Marcin Wiącek do ministra finansów Andrzeja Domańskiego i pyta, czy resort dostrzega konieczność podjęcia prac legislacyjnych, aby doprecyzować pojęcie właściwego czasu.

Próbując bliżej określić, czym jest „właściwy czas”, zarządy i sądy napotykają kolejny problem z interpretacją „niewypłacalności”. Przyjęcie, że właściwy czas na ogłoszenie upadłości jest wtedy, gdy spółka staje się niewypłacalna, rodzi zdaniem ekspertów dodatkowe pytania. RPO po analizie przepisów i orzecznictwa zwraca uwagę, że ponieważ obecnie znaczna część przedsiębiorców, ze względu na problemy płatnicze, nie wykonuje swoich zobowiązań w terminach ich wymagalności, nie jest wskazana rygorystyczna interpretacja pojęcia niewypłacalności.©℗