Dziś Trybunał Konstytucyjny miał ogłosić wyrok dotyczący przepisów pozwalających nakładać sankcje finansowe na państwo członkowskie za niedostosowanie się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Termin został jednak przełożony na 5 grudnia br. Sprawa rozpatrywana jest w pełnym składzie TK.
Regulacje zaskarżył prokurator generalny, który domaga się uznania ich za niezgodne z konstytucją. Chodzi o przepisy traktatu o funkcjonowaniu UE, które były podstawą nałożenia na Polskę kar pieniężnych za niewykonywanie postanowień Luksemburga dotyczących kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Konkretnie we wniosku mowa jest o art. 279, którym, jak tłumaczy Zbigniew Ziobro, wprowadzono środek ochrony prawnej mający w szczególnych sytuacjach gwarantować określone ukształtowanie stosunku prawnego, jaki zawisł w sprawie głównej przed TSUE. A skoro tak to środek ten powinien przybrać postać nakazu lub zakazu określonego zachowania a nie nałożenia kary finansowej.
Na stronie TK brak jest informacji o powodach przesunięcia terminu ogłoszenia wyroku w tej sprawie. Warto jednak przypomnieć, że w TK bywały już problemy z uzbieraniem pełnego składu. Wszystko dlatego, że część sędziów TK uważa, że Julia Przyłębska straciła prawo do kierowania TK, gdyż jej kadencja na stanowisku prezesa TK wygasła w grudniu ub. r.