Rzecznik praw obywatelskich wniósł skargę nadzwyczajną dotyczącą stwierdzenia nabycia spadku. Po raz kolejny okazało się, że w obrocie prawnym istnieją w tym zakresie dwa wykluczające się orzeczenia. W pierwszym z nich, z 1995 r., stwierdzono, że spadek po zmarłym rok wcześniej mężu na podstawie zapisów testamentu w całości odziedziczyła żona. Od postanowienia nie złożono apelacji, w związku z czym stało się ono prawomocne. Jednak w 2011 r. ten sam sąd rejonowy stwierdził, że spadek po zmarłym z mocy ustawy nabyli w równych proporcjach żona, córka i syn. To rozstrzygnięcie również jest prawomocne.

RPO we wniesionej do Sądu Najwyższego skardze nadzwyczajnej zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego poprzez niewłaściwe wydanie rozstrzygnięcia o stwierdzeniu nabycia spadku po zmarłym, mimo że sprawa w tym przedmiocie została już wcześniej prawomocnie rozpoznana w 1995 r. Doszło zatem do naruszenia powagi rzeczy osądzonej.

Ponadto podniósł naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania do państwa i zasady bezpieczeństwa prawnego (art. 2 konstytucji), prawa do dziedziczenia (art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 i 2 ustawy zasadniczej), jak również prawa do sądu (art. 45 ust. 1 konstytucji). Wydanie drugiego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po tej samej osobie, które odmiennie rozstrzyga kwestię dziedziczenia, oznacza, że zainteresowani nie uzyskali wiążącego stanowiska sądu i obecnie znajdują się w stanie niepewności prawnej. RPO zwraca uwagę, iż w takiej sytuacji nie mogą oni legitymować się jednoznacznym potwierdzeniem nabycia uprawnień spadkowych, co w istocie skutkuje zagrożeniem ich praw majątkowych nabytych w wyniku dziedziczenia.

W opinii prof. Marcina Wiącka sąd, rozpoznając drugi wniosek o stwierdzenie nabycia spadku, powinien był zastosować art. 199 par. 1 pkt 2 w związku z art. 13 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego i odrzucić go. Pominięcie tych przepisów ma charakter rażący i bezsporny, możliwy do stwierdzenia nawet bez dokonywania pogłębionej analizy sprawy.

Mało tego. Jak zauważa rzecznik, zaskarżone postanowienie jest nie tylko niezgodne treściowo z pierwotnym rozstrzygnięciem w tej samej sprawie, lecz także pozostaje niezgodne z rzeczywistym stanem prawnym. Jak wynika bowiem z akt sprawy, zmarły pozostawił testament, powołując jako spadkobiercę żonę. Nie zaistniały zatem przesłanki do dziedziczenia spadku na podstawie ustawy. „W świetle tych argumentów skarga nadzwyczajna jest konieczna dla zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Istnienie dwóch postanowień stwierdzających nabycie spadku po tej samej osobie stanowi przejaw rażącej wadliwości prawnej” – wskazuje RPO.

Według niego drugie prawomocne orzeczenie wydane w tej samej sprawie cywilnej, a do tego również niezgodne treściowo z pierwotnym prawomocnym postanowieniem, stanowi zaprzeczenie idei prawomocności rozstrzygnięcia sądu powszechnego – powagi rzeczy osądzonej. Ponadto art. 2 konstytucji wymaga zapewnienia zaufania uczestników obrotu prawnego do stanu prawnego ukształtowanego prawomocnym rozstrzygnięciem sądowym.©℗