Reguły przeprowadzania egzaminu na stanowisko referendarza sądowego powinny być jednakowe przez cały czas trwania postępowania konkursowego. To oznacza, że komisja egzaminacyjna nie mogła zmieniać wyników, gdy okazało się, że na niektóre pytania można było udzielić więcej niż jednej poprawnej odpowiedzi – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Sprawa dotyczyła konkursu na stanowisko referendarza sądowego przeprowadzonego przez jednego z prezesów sądu powszechnego. Powinien on odbyć się zgodnie z regułami zapisanymi w prawie o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 217 ze zm.) oraz w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości w sprawie przeprowadzenia konkursu na stanowisko referendarza sądowego (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1407). Zgodnie z tym drugim aktem prawnym konkurs składa się m.in. z zawierającego 60 pytań testu jednokrotnego wyboru. Po przeprowadzeniu całego egzaminu prezes sądu ogłosił, że na stanowisko referendarza została zakwalifikowana osoba, która zdobyła 47 punktów z części testowej oraz 13 z części pisemnej. Jeden z uczestników konkursu zakwestionował jednak swój wynik, a komisja konkursowa dokonała weryfikacji prac i stwierdziła, że na dwa pytania z części testowej można było udzielić dwóch prawidłowych odpowiedzi. W efekcie przyznano dodatkowo dwa punkty kandydatowi, który pierwotnie uzyskał z testu 44 punkty (natomiast 17 z części pisemnej) i to on został zakwalifikowany na stanowisko referendarza. Dwie uczestniczki konkursu zaskarżyły do WSA komunikaty prezesa sądu o wynikach konkursu, a skład orzekający przyznał im rację i stwierdził bezskuteczność tych czynności.

W pierwszej kolejności warszawski WSA stwierdził, że wydanie tego typu komunikatów należy uznać za czynności podlegające zaskarżeniu do sądu administracyjnego. Jego zdaniem bowiem postępowanie konkursowe zmierzające do wyłonienia kandydata na wolne stanowisko referendarza sądowego w sądzie powszechnym jest postępowaniem z zakresu administracji publicznej.

Sąd uznał, że z punktu widzenia oceny legalności działań organu istotne było to, czy egzamin został przeprowadzony według zasad zapisanych w rozporządzeniu MS. I doszedł do wniosków, że tak się w tym przypadku nie stało. Test powinien bowiem być jednokrotnego wyboru. Tymczasem sama komisja egzaminacyjna doszła do wniosku, że pojawiły się dwa pytania sformułowane w tak nieprecyzyjny sposób, że dwie z trzech odpowiedzi były prawdziwe. W takich warunkach, zdaniem WSA, nie można uznać, by konkurs został przeprowadzony według obowiązujących zasad.

„Należy w ocenie sądu wskazać, że przedmiotowe rozporządzenie jasno wskazuje na obowiązek przygotowania 60 pytań jednokrotnego wyboru – tzn. takich, gdzie tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa. Próba naprawienia tego uchybienia nie mogła sanować wadliwości testu” – czytamy w niedawno opublikowanym uzasadnieniu wyroku.©℗

orzecznictwo