Stopień społecznej szkodliwości przestępstwa stalkingu kształtują m.in.: liczba naruszeń prywatności, sposób, w jaki do nich dochodzi, oraz skutki, jakie wywołują one w psychice pokrzywdzonego. Do takich wniosków doszedł Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim.

Sprawa znalazła się w II instancji na skutek apelacji złożonej przez oskarżyciela publicznego. Prokurator zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Bełchatowie (sygn. akt II K 452/22), który umorzył postępowanie w sprawie dotyczącej stalkingu, gdyż doszedł do wniosku, że stopień społecznej szkodliwości czynów zarzuconych oskarżonej był znikomy.

Sąd odwoławczy, do którego trafiła apelacja, uznał jednak, że zarzuty przedstawione przez oskarżyciela publicznego były chybione. Wytknął apelującemu, że ten, choć zacytował obszerne fragmenty komentarzy na temat stalkingu, to jednak nie odniósł ich do realiów tej konkretnej sprawy. Oczywiste bowiem jest, że tego typu przestępstwo musi mieć charakter trwały, a dla wyczerpania jego znamion zazwyczaj niezbędne jest wykazanie sprawcy wielokrotności zachowań składających się na nękanie. „Oznacza to, że stopień społecznej szkodliwości tego przestępstwa kształtuje m.in. ilość naruszeń prywatności pokrzywdzonego, sposób, w jaki do tego dochodzi, a także skutki w psychice pokrzywdzonych, które to wywołuje” – czytamy w treści niedawno opublikowanego uzasadnienia wyroku.

Tymczasem w tej konkretnej sprawie oskarżona wysłała pokrzywdzonej zaledwie siedem SMS-ów w ciągu trzech tygodni, a później w okresie nieco ponad doby 26 tego typu wiadomości, przy czym większość to były odpowiedzi zwrotne na SMS-y wysyłane przez samą pokrzywdzoną. Stalking, którego miała się dopuszczać oskarżona, miał również polegać na wykorzystaniu zdjęć drugiego pokrzywdzonego i umieszczeniu ich (wraz z niepochlebnym tekstem) na stronie „Wyłącznie dla kobiet” jednej z platform społecznościowych.

Sąd jednak zauważył, że użyte fotografie już wcześniej były dostępne publicznie w mediach społecznościowych (jedno z nich zamieścił sam pokrzywdzony). A skoro tak, to choć oskarżona wykorzystała je wbrew intencjom pokrzywdzonego, to fakt ten zmniejsza stopień społecznej szkodliwości jej czynu. Poza tym jedno ze zdjęć było tak przerobione, że osoba postronna nie rozpoznałaby na nim pokrzywdzonego, a publikacja miała miejsce na grupie zamkniętej, gdzie nie ma nieograniczonego dostępu osób.

„Podsumowując – oskarżona podjęła stosunkowo niewiele zachowań jak na przestępstwo trwałe, do którego znamion należy przecież uporczywe nękanie, a więc które charakteryzuje się wielokrotnością zachowań sprawczych i ich powtarzalnością” – podkreślił SO w Piotrkowie Trybunalskim, dodając, że szkoda wywołana przestępstwem jawi się jako marginalna, gdyż sprowadza się do trwającego około miesiąca dyskomfortu w związku pokrzywdzonych.©℗

orzecznictwo