Nie ubezpieczyciel, a Skarb Państwa reprezentowany przez prezesa sądu rejonowego odpowiada za bezprawne czynności komornika dokonane z winy umyślnej – wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

W 2015 r. komornik wszczął postępowanie egzekucyjne, opierając się na wydanym cztery lata wcześniej nakazie zapłaty. Dłużniczka prowadząca działalność gospodarczą (usługi transportowe) miała dokumenty – ugodę pozasądową i potwierdzenie salda – świadczące o tym, że uregulowała już należności wobec dawnego kontrahenta. Złożyła pozew o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego. Już dwa dni później sąd udzielił zabezpieczenia roszczenia poprzez zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Komornik dowiedział się o tym po kolejnych dwóch dniach i uchylił zajęcia rachunków bankowych. Do tego czasu zdążył jednak wyegzekwować ponad 245 tys. zł. Trzy miesiące później, chociaż postanowienie o zabezpieczeniu nadal było w mocy, pobrał z rachunku dłużniczki jeszcze 244 tys. zł.

Gdy sąd prawomocnie orzekł o pozbawieniu wykonalności tytułu wykonawczego, kobieta rozpoczęła starania o odzyskanie 587 tys. zł, na którą składały się wyegzekwowana kwota, opłata egzekucyjna oraz koszty procesu. Okazało się, że spółka, która egzekwowała pieniądze, nie prowadzi już działalności i nie ma z nią kontaktu. Postępowanie w prokuraturze wykazało zaś, że komornik nie przekazywał pobranych kwot na rachunek wierzyciela, a na konto innej osoby.

Kobieta zdecydowała się pozwać towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym komornik miał polisę OC, oraz Skarb Państwa – prezesa Sądu Rejonowego Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu. W myśl art. 23. ust. 1 i 3 obowiązującej wówczas ustawy o komornikach sądowych i egzekucji Skarb Państwa jest odpowiedzialny solidarnie z komornikiem za szkodę wyrządzoną przez jego niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. Obecnie ta kwestia jest uregulowana w art. 36 ustawy o komornikach sądowych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 590 ze zm.).

Sąd okręgowy wezwał do udziału w postępowaniu komornika, który w tym czasie nie wykonywał już zawodu. Z wyroku pierwszej instancji wynika, że nie można czynić komornikowi zarzutu co do wyegzekwowania pierwszych 245 tys. zł ani naliczenia opłaty egzekucyjnej, niezasadne jest też domaganie się od stron zwrotu kosztów procesu powódki z byłym wierzycielem. Sąd orzekł natomiast, że komornik w czasie, gdy postępowanie egzekucyjne było zawieszone, bezprawnie pobrał z rachunku 244 tys. zł. W konsekwencji nakazał Skarbowi Państwa oraz ubezpieczycielowi solidarnie zwrócić tę kwotę. Postępowanie wobec byłego komornika, wobec którego powódka nie wywodziła żadnych roszczeń, zaocznie umorzył.

Apelację od wyroku złożył ubezpieczyciel, podnosząc, że zakres ochrony ubezpieczeniowej komorników nie obejmuje szkód wyrządzonych umyślnie. Zgodził się z tym sąd apelacyjny. „Mając przy tym na uwadze wymogi co do profesjonalnego wykonywania czynności zawodowych komorników, należy podzielić ocenę apelującego co do konieczności przypisania komornikowi winy umyślnej. Dodać trzeba, że pobranej bezprawnie kwoty komornik nie przekazał wierzycielowi ani następnie nie zwrócił dłużniczce. Wobec tego nie sposób uznać, że powyższe działania (…) stanowiły jedynie rażące niedbalstwo” – czytamy w niedawno opublikowanym uzasadnieniu wyroku.

Taki wniosek skutkował zmianą zaskarżonego orzeczenia w części dotyczącej ubezpieczyciela, wobec którego powództwo zostało oddalone. Wyrok jest prawomocny. ©℗

orzecznictwo